Postać Edmunda Romana Orlika zapisała się już na stałe w polskiej historii, chociaż jego wojenny życiorys z jednej strony niesamowity, nigdy nie został w pełni potwierdzony. Mimo to uznaje się go za pierwszego polskiego i ogólnie jednego z pierwszych asów pancernych w historii. Według różnych źródeł we wrześniu 1939 roku zniszczył swoją tankietką TKS od 7 do nawet 13 niemieckich czołgów.
Edmund Roman Orlik urodził się 26 stycznia 1918 roku w Rogoźnie. Jego ojciec był pilotem, ale zginął w trakcie wojny kilka miesięcy przed narodzinami syna. Po zakończeniu szkoły, Edmund zgłosił się na ochotnika do służby wojskowej i odbył przeszkolenie w Centrum Wyszkolenia Broni Pancernych w Modlinie. Po trwającym rok szkoleniu, rozpoczął studia na Politechnice Warszawskiej oraz pracę w urzędzie pocztowym. Liczne szkolenia i wymagająca praca sprawiły jednak, że musiał przerwać naukę.
Został zmobilizowany 25 sierpnia 1939 roku i przydzielony w stopniu plutonowego podchorążego do szwadronu czołgów 71 Dywizjonu Pancernego wchodzącego w skład Wielkopolskiej Brygady Kawalerii działającej w ramach Armii Poznań. Objął dowodzenie nad szwadronem tankietek TKS (źródła nie są w tym miejscu zgodne, ponieważ wiadomo, że Orlik dowodził tankietką TKS z nkm 20 mm, ale nie wiadomo, czy pozostałe pojazdy w jego pododdziale również były uzbrojone w nkm-y czy też były to tankietki TK-3 z karabinami maszynowymi).
Pierwszym sukcesem Edmunda Orlika był udział w bitwie pod Brochowem, 14 września 1939 roku. Podczas tego starcia miał unieruchomić 3 niemieckie czołgi (niektóre źródła mówią o zniszczeniu 3 czołgów). 18 września Orlik wziął udział w starciu pod Pociechą w Puszczy Kampinowskiej, gdzie podczas prowadzenia rozpoznania, oddział Orlika natknął się na 3 niemieckie czołgi.
Dzięki przygotowanej pospiesznie zasadzce, udało się zniszczyć wszystkie czołgi – prawdopodobnie były to 2 PzKpfw 35(t) oraz 1 PzKpfw IV Ausf. B. Dowódcą czołgu PzKpfw IV był książę raciborski, Wiktor IV Albrecht von Ratibor. Ze względu na brak dokumentów opisujących to starcie, jego przebieg znany jest głównie z relacji Orlika spisanej przez Janusza Magnuskiego.
Według Magnuskiego, wszystkie niemieckie czołgi zniszczył sam Edmund Orlik, ponieważ tylko jego tankietka uzbrojona była w nkm kalibru 20 mm. Według innych źródeł wszystkie 3 tankietki były uzbrojone w nkm-y, a niektóre źródła nawet nie wymieniają Orlika jako uczestnika tego starcia. Przyjmuje się jednak, że wszystkie czołgi zostały zniszczone przez Orlika.
Już następnego dnia, Edmund Orlik wziął udział w bitwie o Sieraków, gdzie polskie oddziały zniszczyły lub uszkodziły 20 niemieckich czołgów. Orlikowi przypisuje się trafienie 7 z nich. Tutaj również nie ma dokładnych informacji o tym starciu i nie wiadomo ile z tych 7 czołgów zostało zniszczonych, a ile uszkodzonych. Wiadomo jedynie, że Orlik wziął do niewoli 2 jeńców.
W kolejnych dniach Edmund Orlik wraz z swoimi żołnierzami przebijał się do Warszawy i wziął udział w obronie miasta (bez dalszych sukcesów w niszczeniu niemieckich czołgów). Następnie zgodnie z rozkazami zniszczył swój pojazd i ukrył się przed Niemcami. W kolejnych latach kilkukrotnie zmieniał miejsce zamieszkania, przebywając m.in. w Poznaniu, Lwowie i Warszawie oraz ożenił się i założył rodzinę.
Po wojnie Edmund Orlik studiował na Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, jednak nie uzyskał dyplomu i tytułu magistra z przyczyn politycznych. Mimo to rozpoczął pracę w Łodzi jako architekt i zaprojektował wspólnie z Eugeniuszem Budlewskim m.in. gmach Biblioteki Uniwersyteckiej, a także kilka innych budynków. Następnie przeniósł się do Wrocławia, gdzie ostatecznie uzyskał tytuł magistra, a później przeniósł się do Opola. Zmarł w wyniku wypadku 8 kwietnia 1982 roku.
Edmund Roman Orlik był utalentowanym architektem, ale w historii zapisał się również jako jeden z najskuteczniejszych polskich pancerniaków i jeden z pierwszych asów pancernych. Niestety brak dokumentów z czasów kampanii wrześniowej sprawia, że nie można w pełni potwierdzić jego wojennych dokonań. W związku z tym przypisuje się mu nawet do 13 zniszczonych czołgów, chociaż w rzeczywistości mógł zniszczyć zdecydowanie mniej pojazdów, ponieważ część mógł tylko uszkodzić albo unieruchomić.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.