Zatonięcie tankowca Amoco Cadiz było jedną z największych katastrof tego typu w historii. Mimo podejmowania przez załogę i holownik Pacific prób uratowania jednostki, ostatecznie jej kadłub przełamał się i doszło do olbrzymiego wycieku ropy. Sam wrak został ostatecznie zniszczony przez bomby głębinowe aby nie zagrażał żegludze.

Amoco Cadiz był zbiornikowcem typu VLCC wykorzystywanym przez amerykańską spółkę Amoco Transport Co. i pływający pod banderą Liberii. Stępkę pod niego położono 24 listopada 1973 roku, a wodowanie miało miejsce w 1974 roku. Do służby jednostka weszła w maju 1975 roku. Statek miał 334 m długości i nośność 233 690 ton. Napęd stanowił silnik diesla o mocy 30 400 KM zapewniający prędkość 15 węzłów. Załoga liczyła 44 marynarzy. Ładownie mieściły 1,6 mln baryłek ropy.

Wrak zbiornikowca Amoco Cadiz (fot. NOAA)
Wrak zbiornikowca Amoco Cadiz (fot. NOAA)

Kariera jednostki była spokojna i nie obfitowała w ciekawsze wydarzenia aż do 16 marca 1978 roku. Tego dnia zbiornikowiec płynął z Ras Tanura w Arabii Saudyjskiej do Rotterdamu z zaplanowanym postojem w Lyme Bay w Wielkiej Brytanii. Podczas rejsu przez Kanał La Manche jednostka natrafiła na silny sztorm. O godzinie 9:45 duża fala uderzyła w statek uszkadzając jego ster. Załoga podjęła próbę naprawy uszkodzeń, ale o godzinie 10:20 dowodzący jednostką kapitan Pasquale Bardari nadał meldunek że Amoco Cadiz jest pozbawiony steru. Aby zminimalizować prędkość dryfowania z zablokowanym sterem, kapitan nakazał zatrzymanie silników. O 11:20 oficjalnie wezwano na pomoc holownik. Po ośmiu minutach odpowiedział i udał się na miejsce niemiecki holownik Pacific, który przybył o 12:20.

Ze względu na szalejący sztorm, dopiero o 14:00 udało się zaczepić linę do holowania, ale o 16:15 doszło do jej przerwania. Drugą linę udało się zaczepić dopiero o 20:55, jednak niemiecka jednostka była za mała, aby utrzymać dryfujący zbiornikowiec przy tak silnym wietrze. W międzyczasie kapitan Bardari kilkukrotnie odpalał silniki aby chociaż częściowo odsunąć się od brzegu. Niestety bezskutecznie.

Wrak zbiornikowca Amoco Cadiz (fot. NOAA)
Wrak zbiornikowca Amoco Cadiz (fot. NOAA)

O godzinie 21:04 Amoco Cadiz po raz pierwszy uderzył o skały w pobliżu miasteczka Ploudalmézeau w północno-zachodniej Francji. Kadłub został uszkodzony i pojawiły się liczne przecieki. Targany falami statek zaczął powoli pękać, ale fale zepchnęły go ze skał. Dryfując o godzinie 9:30 uderzył o kolejną skałę, która tym razem rozerwała kadłub i doprowadziła do zalania maszynowni. Kadłub został tak mocno uszkodzony, że z ładowni zaczęła wylewać się przewożona ropa.W tym momencie jednostka znajdowała się około 2 km od brzegu.

Holownik Pacific próbował uwolnić zbiornikowiec, ale o 22:00 doszło do kolejnego zerwania się liny holowniczej. Dodatkowo kadłub Amoco Cadiz rozpadł się na dwie części, które trzymały się razem na strzępach metalowych elementów konstrukcyjnych. W tej sytuacji uratowanie jednostki nie było już możliwe. Około północy załogę zabrały śmigłowce francuskiej straży przybrzeżnej, a 17 marca rano z pokładu zeszli jako ostatni kapitan i jeden z oficerów.

Skutki wycieku ropy z zbiornikowca Amoco Cadiz (fot. NOAA)
Skutki wycieku ropy z zbiornikowca Amoco Cadiz (fot. NOAA)

Pozostawiony własnemu losowi wrak powoli rozpadał się przez kolejne dni, a jego ładunek dalej wylewał się z ładowni. Ostatecznie 25 marca obie części kadłuba rozdzieliły się, a 28 marca części wraku zaczęły dryfować między skałami. Następnego dnia Amoco Cadiz przełamał się na 3 części. W tej sytuacji francuskie władze uznały, że jedynym wyjściem jest zatopienie wraku, ponieważ nie było żadnych szans na wypompowanie resztek przewożonej ropy. Trzy śmigłowce Aérospatiale SA 321 Super Frelon francuskiej marynarki wojennej zrzuciły łącznie 12 bomb głębinowych, które doprowadziły do zatonięcia dryfujących fragmentów wraku po zaledwie 15 minutach.

W wyniku zatonięcia Amoco Cadiz doszło do wycieku 1 604 500 baryłek ropy i dodatkowo 4000 ton ropy z zbiorników tankowca. Duża część ropy dotarła do brzegu i zanieczyściła okoliczne wybrzeże. Francuskie władze oszacowały straty na 1,6 mld dolarów, a amerykańskie władze oszacowały straty na 250 mln dolarów. Ostatecznie Amoco Oil Corporation zapłaciła 230 mln dolarów grzywny (współcześnie około 500 mln dolarów). Zatonięcie Amoco Cadiz było jednym z największych wycieków ropy z zbiornikowca u wybrzeży Europy.


Discover more from SmartAge.pl

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.
SmartAge.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.