W kanale Messiera w Patagonii w Chile znajduje się wrak frachtowca MV Capitàn Leonidas, który w 1968 roku wpadł na skałę o nazwie Bajo Cotopaxi. Z powodu nazwy skały, historia tego całkowicie zwyczajnego statku pełna jest kłamstw, błędnych informacji i teorii spiskowych.
Zwykły statek
MV Capitàn Leonidas, a właściwe MV Molda został zbudowany w stoczni Deschimag Weser w Bremie, w Niemczech w 1937 roku. Miał 132,6 m długości i tonaż 5137 GRT. Napęd stanowiły dwa sześciocylindrowe silniki diesla o mocy 1500 KM każdy. Był to zwyczajny frachtowiec, który pływał z różnymi ładunkami po całym świecie.
Na początku II wojny światowej statek należał do norweskiego armatora A/S J. J.Ludwig Mowinckels Reder Bergen Norway. Po zajęciu kraju został przejęty przez Niemców, a jego kariera nie obfitowała w ciekawsze wydarzenia. Co ciekawe, przetrwał wojnę i w 1945 roku został zwrócony właścicielowi. W 1963 roku MV Molda został sprzedany innemu norweskiemu armatorowi I/S K/S Ocean Transport Co. Po zaledwie 3 latach, w 1966 roku trafił w ręce Astronuevo Compania Naviera SA, formalnie działającego w Panamie. Jego nazwę zmieniono na MV Capitàn Leonidas. Jego kariera niczym się nie wyróżniała, przez co nie zachowało się zbyt wiele informacji o jego losach.
7 kwietnia 1968 roku frachtowiec płynął z ładunkiem cukru z Santos w Brazylii do Valparaíso w Chile i przepływał przez kanał Messiera w Patagonii, w Chile. Niestety podróż zakończyła się na podwodnej skale Bajo Cotopaxi. Ze względu na wiek jednostki, miejsce rozbicia i niechęć do zajmowania się wrakiem, MV Capitàn Leonidas pozostawiono własnemu losowi.Wystawiony na zmienne warunki pogodowe wrak powoli niszczał i rozpadał się. Uwieczniono go na wielu zdjęciach, ponieważ wystający z wody wrak, otoczony zalesionymi wzgórzami robił niesamowite wrażenie. Dalsza historia statku zapewne potoczyłaby się tak jak zwykle – z czasem zapomniano by o nim, aż w końcu rozpadłby się i ostatecznie zatonął. Pech chciał, że skała, na którą wpadł miała nazwę, która była zbieżna z nazwą statku SS Cotopaxi.
Trójkąt Bermudzki, tajemnice i Kuba
Historia statku SS Cotopaxi przez lata owiana była tajemnicą. Z czasem narodziło się wokół niej wiele teorii spiskowych i niesamowitych historii. Autorzy publikacji o niewyjaśnionych zaginięciach statków wymyślali coraz to bardziej niestworzone historie na jej temat. Pełną historię jednostki znajdziecie w artykule: SS Cotopaxi – ofiara sztormu i teorii spiskowych.
To właśnie z powodu tych historii, losy SS Cotopaxi połączyły się z historią zapomnianego i pozostawionego własnemu losowi MV Capitàn Leonidas. Zapewne podczas poszukiwań informacji do publikacji o niesamowitej historii rzekomego odnalezienia SS Cotopaxi, który miał zaginąć w Trójkącie Bermudzkim, dziennikarze natrafili na zdjęcia pasującego do opisu wraku frachtowca, który pechowo wpadł na skałę o nazwie Bajo Cotopaxi. Bez weryfikacji informacji, kopiowali oni zdjęcia frachtowca i dopisywali do nich nową historię.
Z tego powodu zdjęcia MV Capitàn Leonidas na stałe przylgnęły do artykułów powtarzających nieprawdziwe informacje o SS Cotopaxi. Nikt nie zwracał uwagi na to, że obie jednostki różniły się od siebie wyglądem, a lokalizacja wraku nie jest nawet blisko Kuby, gdzie rzekomo go odnaleziono. O datach zarówno zbudowania obu statków jak i datach ich zatonięć nikt nie myślał. Dopiero po 2020 roku, gdy prawdziwy los SS Cotopaxi został udokumentowany, MV Capitàn Leonidas częściowo odzyskał spokój. Mimo to, ze względu na chęć wzbudzenia sensacji, co jakiś czas historia wraca na różnych mniej lub bardziej niepoważnych blogach oraz portalach.
Źródło zdjęć: Depositphotos.com
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.