Niektóre gry MMO na przestrzeni lat tak bardzo się zmieniają, że starsze recenzje nie są adekwatne do faktycznego stanu gry. Czasami gry zmieniają się na lepsze, a czasami na gorsze. World of Warships to przykład gry, która zmienia się tak często, że co kilka lat można powiedzieć o niej coś innego. Dlatego mam dla Was recenzję tej gry na początek 2024 roku.
World of Warships
Gra World of Warships powstała z inicjatywy studia Wargaming.net w 2015 roku. Oficjalnie uruchomiono ją 17 września 2015 roku po trwających pół roku beta testach. Początkowo grę tworzyło białoruskie studio Wargaming i rosyjskie Lesta Studio. Ze względu na sytuację polityczną, w 2022 roku studio Wargaming przeniosło swoją siedzibę na Cypr, aby uniknąć sankcji wobec rosyjskich firm oraz aby odciąć się od kremlowskiej propagandy i studia Lesta.
Jest to trzeci tytuł w portfolio studia, zaraz po World of Tanks i World of Warplanes, chociaż w hierarchii studia zajmuje zapewne drugie miejsce po WoT. Podobnie jak pozostałe tytuły, jest to gra MMO, free-to-play, czyli możemy ją ściągnąć i grać w nią za darmo, co oczywiście nie oznacza, że jest ona całkowicie darmowa, ale o tym później.
W grze przejmujemy kontrolę nad okrętami wojennymi różnych typów (obecnie są to niszczyciele, krążowniki, pancerniki, lotniskowce i okręty podwodne), z których każdy ma jakieś warianty pośrednie. Bitwy toczymy w drużynach przeciwko żywym graczom, bądź sterowanym przez grę. Oprócz typowych bitew drużynowych, dostępne są inne, specjalne tryby rozgrywki.
Tytuł ten jest bardzo podobny do World of Tanks, ale całkowicie różni się od niego mechaniką rozgrywki i interfejsem. Najprościej można opisać tę grę jako „Call of Duty w statkach”. Jeśli więc szukacie gry realistycznej, WoWs na pewno takim tytułem nie jest. Nie można go również porównać do War Thundera, chociaż tytuł ten również jest grą MMO i również posiada okręty wojenne.
Tyle oficjalnych informacji. Osobiście obserwuję rozwój tej gry od jej oficjalnej premiery jako mniej lub bardziej aktywny gracz. Na przestrzeni lat widziałem jak zmieniał się ten tytuł i czym się stał. Mimo wieloletniego zainteresowania zapewniam, że lukrować tej gry nie będę, a recenzja ta jest jak najbardziej obiektywna i będziecie mogli dzięki niej ocenić czy to tytuł dla Was, czy też nie.
Łódki, statki… okręty!
World of Warships pozwala graczowi zasiąść za sterami okrętów wojennych i toczyć bitwy z innymi graczami. Dostępne w grze jednostki podzielone są na 10 podstawowych poziomów plus jeden specjalny (zapewne jest to przygotowanie do powiększenia gry w dalszej przyszłości), oraz na 5 klas – niszczyciele, których głównym zadaniem jest prowadzenie rozpoznania, atakowanie z ukrycia oraz polowanie na okręty podwodne, krążowniki, których zadaniem jest zwalczanie niszczycieli i wspieranie innych okrętów, ponieważ w jednej klasie zawarto zarówno lekkie krążowniki, ciężkie krążowniki jak i bardzo ciężkie jednostki tej klasy, przypominające małe pancerniki. Kolejnymi typami jednostek są pancerniki, stanowiące trzon flot i dysponujące największą pulą PW oraz siłą ognia i lotniskowce wykorzystywane do… denerwowania graczy, bowiem klasa ta jest jedną z najbardziej nielubianych w grze głównie ze względu na trudność w zdobyciu odpowiednich umiejętności do skutecznego grania nimi, a z drugiej strony oferującą dużą siłę ognia w odpowiednich rękach. Ostatnia i najmłodsza klasa jednostek to okręty podwodne. Dodane po latach testów w 2023 roku przeszły bardzo długą drogę i zapewne jeszcze nie raz zostaną mocno zmienione.
Wszystkie klasy jednostek mają swoje mocne i słabe strony. Niszczyciele mają małą pulę PW (punktów wytrzymałości), ale za to potrafią działać skrycie poza zasięgiem wzroku innych jednostek. Krążowniki są bardzo uniwersalne, ale równocześnie można je zniszczyć jedną porządną salwą z pancernika. Pancerniki są zwykle powolne i wrażliwe na ataki niszczycieli, przed którymi nie zawsze są w stanie się obronić. Lotniskowce muszą działać z dala od głównego pola walk, przez co w dobrych rękach mogą nękać przeciwnika i skutecznie eliminować samotne okręty, ale za to w bezpośrednim starciu z innymi okrętami są łatwym łupem. Okręty podwodne to natomiast jednostki nieco bez wyrazu. Formalnie działające skrycie pod wodą, ale z drugiej strony wrażliwe na ataki lotnicze i dysponujące ograniczonymi możliwościami bojowymi, przez co obecnie są bardzo podobne do lotniskowców – w dobrych rękach bardzo skuteczne, ale mogą zostać zniszczone w pierwszych minutach bitwy nie oddawszy nawet jednego strzału.
Każdy z okrętów może być ulepszany o nowe moduły, jednak zakres zmian jest w większości przypadków niewielki. Dodatkowo wpływ na możliwości bojowe okrętu ma kapitan nim dowodzący, którego również szkolimy w toku gry, a także zamontowane na okręcie ulepszenia i sygnały (flagi). Twórcy gry dokładają wszelkich starań aby dostępne ulepszenia były jak najbardziej zbalansowane, przez co nie ma już modułów ani cech kapitanów, które w znaczący sposób zmieniałyby rozgrywkę. Z drugiej strony odpowiedni dobór wszystkich elementów potrafi zmienić możliwości okrętu na tyle, że dopasuje się on do naszego stylu gry, dzięki czemu będziemy mogli siać nim postrach w grze.
Dzięki podziałowi na różne poziomy, gracze w drużynach dobierani są tak, aby były one sprawiedliwe – system dobiera pozostałych graczy maksymalnie o 2 poziomy wyżej lub niżej i prawie zawsze w dokładnie tych samych proporcjach klas. Ponadto gra bierze pod uwagę statystyki graczy tak, aby lepszych graczy nie rzucać do gry z najsłabszymi.
Wszystkie dostępne w grze okręty podzielone są według nacji. Na koniec 2023 roku były to Japonia, USA, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Hiszpania oraz zbiorcze nacje Azja Wschodnia, Europa, Wspólnota i Panameryka. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że niektóre kraje będące obecnie częścią zbiorczych nacji – np. Polska, Szwecja lub Australia, uzyskają w przyszłości swoje własne „drzewka okrętów” – tak było z Holandią, która początkowo była częścią Europy, a obecnie stała się niezależną nacją.
Ilość dostępnych jednostek jest olbrzymia – jest to obecnie kilkaset różnych okrętów. Mamy tu jednostki z początku XX wieku aż po pierwsze dekady lat powojennych. Najwięcej jest jednak jednostek z okresu międzywojennego i II wojny światowej. Oprócz realnie istniejących okrętów, twórcy dodali wiele niezrealizowanych projektów, a także typowe „paper ships”, czyli okręty, które istniały tylko na papierze i to często nawet nie w formie projektów, a bardziej wizji. Tym samym do gry trafiły pancerniko-lotniskowce (i nie chodzi tu tylko o okręty typu Ise), ale również całkowicie fikcyjne projekty.
Większość okrętów możemy zbadać i kupić za zdobywaną w grze walutę. Część jednostek dostępna jest za specjalną walutę (dublony) lub rzadkie zasoby w grze i nie można ich zdobyć w inny sposób. Dodatkowo twórcy oferują graczom możliwość kupowania pewnych okrętów za prawdziwe pieniądze, ale co istotne, większość z nich możemy zdobyć w grze za darmo, chociaż nie jest to proste.
Darmowe czy nie darmowe?
Jak przystało na grę MMO free-to-play, samą grę i większość okrętów otrzymujemy za darmo. Wystarczy się zarejestrować i ściągnąć grę, a zdobyte w trakcie bitew kredyty i punkty doświadczenia pozwolą na pozyskiwanie kolejnych jednostek. World of Warships stworzono tak, że w praktyce da się grać w tę grę za darmo i bez wydawania choćby złotówki. Nie wymaga to równocześnie bardzo intensywnego grania. Twórcy co ciekawe, cały czas dają graczom wiele możliwości na zdobywanie zarówno unikalnych zasobów, okrętów premium i sygnałów poprzez zwykłe codzienne granie.
System stworzony jest tak, że bez problemu będziemy mogli spokojnie powiększać swoją kolekcję okrętów za darmo, ale w myśl zasady „apetyt rośnie w miarę jedzenia” chcąc przyśpieszyć zdobywanie nowych jednostek jak i chcąc zagrać tym konkretnym, rzadkim okrętem, będziemy chcieli wydać prawdziwe pieniądze. Ceny w sklepie są… typowe dla gier MMO, czyli momentami wręcz szalone. Kilkaset złotych za wirtualny okręt to kwota nieracjonalna, ponieważ za te pieniądze możemy kupić często całą nową grę. Z drugiej strony po pierwsze nikt nie karze graczom płacić, a po drugie z czegoś taka gra musi się utrzymywać. Jest to więc całkowicie osobista decyzja, czy kupi się cokolwiek w grze za prawdziwe pieniądze.
Warto dodać, że w grze występuje wiele mechanizmów losowo zdobywanych nagród w postaci kontenerów. Z niektórych z nich możemy wylosować nawet rzadki okręt albo duże ilości zasobów lub dublonów. Oczywiście szanse na to są określone procentowo zgodnie z europejskimi przepisami, ale dalej jest to system losowy. Czasami możemy wylosować okręt wart kilkaset złotych, a czasami flagi za kilkanaście złotych. W związku z tym przy kupowaniu wszelkich kontenerów w grze – czy to za prawdziwe pieniądze, czy też za walutę w grze, trzeba pamiętać, że jest to system losowy i nieco hazardowy (ale zgodny z prawem i legalny).
Rozgrywka
W grze wyróżnić można kilka podstawowych typów bitew. Bitwa losowa, gdzie w obu drużynach grają żywi gracze, chyba, że w danym momencie nie ma ich tylu na serwerze, wówczas gra uzupełni brakujące miejsca wirtualnymi graczami (najczęściej zdarza się to na niskich poziomach i jest celowe, aby ułatwić graczom początkującym rozgrywkę). Następnie mamy bitwy kooperacyjne, gdzie cała przeciwna drużyna to wirtualni przeciwnicy, a jeśli brakuje graczy to również i w naszej drużynie kilku będzie wirtualnych. Idealna rozgrywka na początek i do treningu, albo szybkiego nabijania statystyk (ale nie doświadczenia lub waluty w grze).
Dalej mamy bitwy rankingowe, podczas których zdobywamy specjalne zasoby w grze, a także operacje, podczas których gramy przeciwko wirtualnym przeciwnikom, ale w bardzo konkretnych warunkach. Bitwy te są ciekawe i oskryptowane, przez co są pewną odskocznią. Z drugiej strony nie ma ich zbyt wiele i są bardzo powtarzalne.
Na koniec zostały bitwy specjalne, dostępne w grze przez określony czas. Należą do nich m.in. bitwy asymetryczne, podczas których drużyny mają różny skład ilościowy i różny poziom okrętów, a także bitwy okazjonalne, dostępne np. z okazji Halloween, Prima Aprilis albo innych okazji. Bitwy te mają często totalnie zmienioną mechanikę oraz wygląd okrętów i sprawiają dużo frajdy. Co jednak istotne, są całkowicie opcjonalne i nie musimy w nie grać.
Grafika i realizm
World of Warships to całkiem ładna gra z dobrze zrobioną grafiką, ale bez zbędnych fajerwerków. Na najwyższych ustawieniach nie uświadczymy tutaj grafiki rodem z najlepszych gier AAA, ale też nie jest to totalna pikseloza i grafika sprzed dekady. Twórcy gry regularnie poprawiają jakość efektów wizualnych, ale starają się utrzymać je w granicach rozsądku tak, aby jak najwięcej osób mogło cieszyć się dobrą grą.
Temat grafiki jest nierozerwalnie połączony z realizmem w grze. A tego… praktycznie nie ma. Jak wspomniałem na początku, jest to gra w stylu „Call of Duty w statkach”. Okręty poruszają się nierealistycznie, ale efektownie. Fizyka pancerza, balistyki jak i zachowania okrętów jest bardzo umowna i chociaż tworzy zwartą całość w grze, nie jest realistyczna. Modele uszkodzeń i pasek życia tylko dopełniają ten efekt.
Brak realizmu pogłębiają cechy okrętów jak i ich dane taktyczno-techniczne, które tylko w pewnym zakresie są wierne realizmowi. Ze względu na potrzebę zbalansowania gry, wiele okrętów zmienianych jest tak, aby pasowały do gry, ale kosztem realizmu i zgodności z faktami historycznymi. Nawet skala okrętów pozostawia wiele do życzenia. Pod względem realizmu o wiele lepiej wypada więc War Thunder, ale… WoWs nie ma, nie miało i nie będzie realistyczne. Twórcy stworzyli system, w którym iluzja realizmu sprawdza się bardzo dobrze i zapewnia frajdę w grze.
Kolejną skazą na realizmie jest obecność wielu całkowicie wymyślonych okrętów, które nigdy nie istniały. Chociaż twórcy starają się takie jednostki wytłumaczyć choćby szkicem na serwetce, w wielu przypadkach są to całkowicie wymyślone jednostki, które mogłyby tak wyglądać gdyby historia potoczyła się w jakiś określony sposób. Tym samym mamy w grze tak szalone konstrukcje jak amerykańskie pancerniko-lotniskowce, niemieckie i radzieckie lotniskowce, albo krążowniki dysponujące siłą ognia pancerników.
Część z tych jednostek bardzo mocno wpływa na grę i to niekorzystnie, przez co powodują silną krytykę ze strony społeczności, ale twórcy działają według swojego planu i rzadko przyznają rację graczom.
Społeczność
Każda gra MMO to społeczność, zarówno graczy w grze jak i tych, z którymi można o grze porozmawiać. W przypadku World of Warships nie mamy tak rozbudowanej i ambitnej społeczności jak w World of Tanks, ale na liczbę graczy nie można narzekać. Nawet późno w nocy czas oczekiwania na bitwę nie jest dłuższy niż kilka minut.
Podczas rozgrywek możemy spotkać obywateli różnych krajów, którzy zachowują się zwykle dosyć spokojnie. Podczas gry panuje spokój i rzadko zdarzają się kłótnie bądź oskarżenia o oszukiwanie. Niestety można odnieść wrażenie, że najbardziej kłótliwymi graczami są… nasi rodacy. Nie jest to bardzo widoczne, ale w typowych dla naszego kraju godzinach grania to raczej Polacy będą rzucać mniej lub bardziej niecenzuralnymi stwierdzeniami na czacie.
Jeśli chodzi o społeczność na forach i innych platformach, jest ona spora i aktywna. Na YouTubie znaleźć można wiele filmów i transmisji z bitew (tych nie brakuje również na Twitchu), więc można poznać grę również jako widz. Ta część społeczności jest raczej spokojna i twórcza, chociaż w wielu przypadkach jest też uodporniona na pewne zachowania deweloperów, którzy nie do końca słuchają graczy – albo raczej słuchają ich, ale nie uwzględniają ich opinii.
Społeczność graczy to również klany i granie ze znajomymi. System klanów w grze jest i ma się całkiem dobrze. Gracze zrzeszają się w klanach, które biorą udział w rozgrywkach ligowych jak i w klanach masowych, które zapewniają graczom bonusy, ale nie biorą udziału w żadnych ambitnych ligach. Każdy znajdzie więc coś dla siebie.
Jeśli natomiast chcemy grać ze znajomymi, możemy tworzyć maksymalnie trzyosobowe dywizjony i wspólnie dołączać do gier. System działa dobrze i jeśli gracze nie wybiorą okrętów z zupełnie różnych poziomów, gra dopasuje ich odpowiednio do rozgrywki (zdecydowanie nie polecam brania w jednym dywizjonie okrętów różniących się od siebie o więcej niż 1 poziom, ponieważ gra może pokarać graczy bardzo niezbalansowaną rozgrywką, gdzie gracz z najniższym poziomem będzie dosłownie płynął na stracenie).
Podsumowanie
World of Warships to ciekawa gra MMO na odstresowanie. Zainteresuje niedzielnych graczy jak i miłośników rywalizacji lub „grindowania”. Jej zasady są proste do poznania, a sama gra wprowadza gracza stopniowo z zakamarki swojej mechaniki. Gdy już odblokujemy całą grę, przyjdzie czas na szlifowanie umiejętności. Ten etap jest zdecydowanie najtrudniejszy i wymaga pewnego przeanalizowania gry.
Trzeba jednak cały czas pamiętać, że jest to gra MMO i free-to-play. System dobiera drużyny losowo według klucza, ale czasami możemy trafić do bardzo słabej drużyny. W grze nie musimy nic kupować za prawdziwe pieniądze, ale po dłuższej rozgrywce będzie się chciało coś kupić – np. swój ulubiony okręt, dostępny tylko w sklepie premium.
Wszystko to razem z brakiem realizmu sprawia, że mamy fajną grę do pogrania, ale na pewno nie jest to tytuł dla miłośników historii, którzy szukają tu możliwości poznania okrętów wojennych. Mając to na uwadze nie zrazimy się do tej gry widząc miejscami jej specyfikę.
Czy polecam World of Warships? Tak, ale pod warunkiem, że lubicie gry MMO. Jeśli więc chcecie dołączyć do gry, albo wrócić po przerwie, zachęcam do skorzystania z TEGO linku. Rejestrując się do gry otrzymacie dodatkowe zasoby, które na pewno sprawią, że w Waszych portach pojawią się ciekawe okręty.
A jeśli chcecie zagrać ze mną, szukajcie mnie w bitwach, lub w kontaktach, jeśli zarejestrowaliście się przez powyższy link. Może uda nam się gdzieś złapać 😉
World of Warships to ciekawa gra MMO na odstresowanie. Zainteresuje niedzielnych graczy jak i miłośników rywalizacji lub "grindowania". Jej zasady są proste do poznania, a sama gra wprowadza gracza stopniowo z zakamarki swojej mechaniki. Gdy już odblokujemy całą grę, przyjdzie czas na szlifowanie umiejętności. Ten etap jest zdecydowanie najtrudniejszy i wymaga pewnego przeanalizowania gry.
Zalety
- Free-to-play który działa
- Ciekawa tematyka
- Są polskie jednostki!
- Łatwa do nauki gry
- Dobra dla niedzielnych graczy...
- ... jak i weteranów
- Dużo różnych jednostek do wyboru
Wady
- Brak realizmu
- Sporo fikcyjnych statków
- Wysokie koszty zakupu dodatkowej zawartości
- Brakuje starszych okrętów
- Niektóre jednostki są bardzo trudne do nauki
-
Grafika
-
Realizm
-
Free-to-play vs play-to-win
-
Zabawa
-
Złożoność gry
-
Dostępne jednostki
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.