W toku prowadzonych w ZSRR badań nad ekranoplanami, w latach 80. zrodził się pomysł zaprojektowania i zbudowania pierwszego całkowicie bojowego ekranoplanu. Pojazd nazwany MD-160 należał do jednostek projektu 903 Łuń, które miały być serią nawet kilkunastu ekranoplanów bojowych. Ostatecznie zbudowano tylko jeden egzemplarz, a drugi, niedokończony miał stać się jednostka ratowniczą.
Geneza
Udane próby ekranoplanu KM oraz eksploatacja kilku mniejszych jednostek tego typu sprawiły, że na początku lat 80. w Centralnym Birze Projektowym Wodolotów rozpoczęto prace nad kolejnym dużym ekranoplanem, który według założeń miał być jednostką całkowicie bojową. Zakładano, że pojazd będzie służył do przeprowadzania szybkich ataków na wrogie jednostki. Według planów, w latach 1981-1990 miały powstać 4 maszyny, kolejne 6 zamierzano zbudować do 1995 roku, a przed rokiem 2000 miały powstać jeszcze 4 pojazdy.
Prace nad bojowymi ekranoplanami powierzono zespołowi pod kierownictwem Władimira N. Kiriłłowycha w marcu 1980 roku. Ze względu na potrzebę dostosowania jednostki do przenoszenia uzbrojenia, prace projektowe przeciągały się i dopiero w połowie lat 80. rozpoczęto budowę pierwszego prototypu, który otrzymał oznaczenie MD-160 (S-31) i sklasyfikowano go jako jednostkę projektu 903 Łuń. Wodowanie maszyny miało miejsce 16 lipca 1986 roku.
MD-160 projektu 903 Łuń
MD-160 miał 73,8 m długości i 44 m rozpiętości skrzydeł, a maksymalna masa pojazdu wynosiła 380 ton. Napęd stanowiło 8 silników turboodrzutowych Kuzniecow NK-87 umieszczonych po 4 po bokach kadłuba w przedniej jego części. Rozwiązanie to znacznie różniło się od zastosowanego na m.in. ekranoplanie KM, ponieważ wszystkie 8 silników mogło być wykorzystywanych zarówno do manewrowania jak i poruszania się z maksymalną prędkością. Powodem takiego umieszczenia silników było ryzyko zassania przez umieszczone na stateczniku silniki manewrowe gorących gazów wylotowych z wystrzeliwanych pocisków przeciwokrętowych, co mogło doprowadzić do niekontrolowanego wzrostu mocy i zniszczenia silników.
Napęd zapewniał prędkość maksymalną 550 km/h i zasięg 1900 km. Uzbrojenie składało się z 6 wyrzutni pocisków przeciwokrętowych P-270 Moskit, umieszczonych na grzebiecie w trzech grupach po dwie wyrzutnie. Ponadto ekranoplan otrzymał dwie wieżyczki z działkami kalibru 23 mm do samoobrony. Załoga liczyła 6 oficerów i 9 marynarzy. Elementy systemu naprowadzania i kierowania uzbrojeniem Puluchas oraz systemów ECM umieszczono z przodu w nosie maszyny oraz w dodatkowym stanowisku na stateczniku pionowym.
P-270 Moskit – przeciwokrętowy pocisk rakietowy o masie 4500 kg, dysponujący konwencjonalną głowicą bojową o masie 320 kg zaprojektowany w 1983 roku. Osiąga on prędkość maksymalna 3 Ma i dysponuje zasięgiem 250 km na pułapie 20 m. Pociski te zaprojektowano z myślą o niszczycielach rakietowych projektu 956 oraz 1155 i korwetach projektu 1239 oraz 1241.
Po zakończeniu prób fabrycznych, ekranoplan przetransportowano na Morze Kaspijskie, gdzie 30 października rozpoczęto program prób morskich, który trwał do 26 grudnia 1989 roku. W tym czasie MD-160 zaliczył 42 godziny prób, z których 24 spędził w powietrzu. Po ich zakończeniu, maszynę poddano oględzinom, a dalsze próby wznowiono na przełomie 1990 i 1991 roku. W ich trakcie dokonano również próbnych odpaleń pocisków Moskit. Niestety w tym samym czasie radzieckie władze zrezygnowały z dalszych zamówień na bojowe ekranoplany.
W związku z tym z dalszych prób MD-160 zrezygnowano, a jedyny całkowicie ukończony ekranoplan projektu 903 Łuń trafił do bazy rosyjskiej marynarki wojennej w Kaspijsku, gdzie po prostu pozostawiono go własnemu losowi. Niszczejący pojazd przyciągał wielu eksploratorów, którzy starali się dostać do jego wnętrza. Niektórym się udało, dzięki czemu pojawiło się kilka ciekawych galerii zdjęć, przedstawiających maszynę z zewnątrz, oraz wewnątrz – cz. 1 i 2. W 2002 roku pojawił się pomysł przywrócenia maszyny do służby, ale nie zyskał on poparcia oraz przede wszystkim finansowania.
Niszczejący MD-160 stopniowo popadał w ruinę, ale w 2020 roku rosyjskie władze podjęły decyzję o jego przeholowaniu do miasta Derbent w Dagestanie, gdzie miał stać się częścią Parku Patriotycznego. Operację holowania rozpoczęto 31 lipca 2020 roku. Po pokonaniu około 100 km ekranoplan dotarł do celu i został wciągnięty na plażę, gdzie… utknął. Dopiero w grudniu udało się go wciągnąć bardziej w głąb lądu, a ostatecznie umieszczono go we właściwym miejscu 30 grudnia 2021 roku. Od tego czasu MD-160 stoi na placu budowy Parku Patriotycznego i czeka na lepszy los.
Spasatiel (ros. Спасатель, pol. Ratownik)
W momencie rezygnacji z dalszego rozwoju ekranoplanów projektu 903 Łuń, drugi egzemplarz jednostki tego typu, S-33 ukończony był w 80% i znajdował się w Niżnym Nowogrodzie. Prace nad nim przerwano i pozostawiono w hali montażowej, zastanawiając się co zrobić z praktycznie ukończoną jednostką, której nie chce wojsko. W latach 1990-1991 przeprowadzono analizę, według której możliwe było przebudowanie maszyny na jednostkę ratowniczą Spasatiel projektu 9037. Zakładano, że ekranoplan stanie się częścią globalnego systemu ratownictwa morskiego, zdolną do prowadzenia działań ratunkowych na morzu w każdej sytuacji, oraz będzie wykorzystywany jako mobilny szpital.
Plan zakładał przystosowanie maszyny do transportu 150-500 osób lub 80 chorych. Maksymalna ładowność miała pozwalać na zabranie nawet 700-800 osób w skrajnych sytuacjach. Wyposażenie medyczne miało pozwalać na prowadzenie nawet skomplikowanych zabiegów operacyjnych. Ponadto Spasatiel miał dysponować wyposażeniem do gaszenia pożarów na morzu dzięki zbiornikowi na 20 ton środków gaśniczych. Oprócz standardowych armatek wodnych, zakładano, że pracujące na niższych obrotach turbiny silników pozwolą na rozdmuchiwanie wody w kierunku ognia, co pozwoliłoby na jego ugaszenie. W zależności od potrzeb, ekranoplan miał być przystosowany do transportu specjalnego pojazdu podwodnego do prowadzenia podwodnych akcji ratunkowych (pomysł ten zrodził się po kilku katastrofach rosyjskich okrętów podwodnych, zwłaszcza K-278 Komsomolec).
Po rozważeniu wszystkich możliwości, rozpoczęto żmudny proces przebudowy ekranoplanu do nowej wersji. Oprócz usunięcia pozostałości po systemach uzbrojenia potrzebne było całkowite przeorganizowanie wnętrza. Na stateczniku pionowym, w miejscu anten systemów elektronicznych umieszczono dodatkowe stanowisko obserwacyjne, pozwalające na kontrolowanie operacji ratunkowej z lepszej perspektywy. Przez kolejne lata regularnie pojawiały się informacje o kontynuowaniu prac nad ratowniczym ekranoplanem, ale poza obietnicami i niewielkimi modyfikacjami kadłuba, nie posuwały się one do przodu.
Obecnie nieukończony Spasatiel znajduje się dalej w stoczni, w której go budowano, ale już nie w hali, a obok niej. Częściowo zabezpieczony niszczeje, chociaż w mediach cały czas pojawiają się informacje o planach jego ukończenia. Prawdopodobnie nic z nich nie wyjdzie z powodu sytuacji politycznej w Rosji oraz kosztów prac i stanu maszyny.
Podsumowanie
Ekranoplany projektu 903 Łuń miały być pierwszymi, dużymi bojowymi ekranoplanami, przystosowanymi do zadań ofensywnych. Sam pomysł ich budowy jest trudny do ocenienia. Z jednej strony poruszające się nisko nad wodą ekranoplany maja dużą prędkość i mogą dokonać szybkie ataku z zaskoczenia. Z drugiej strony przy wysokim stanie morza ich operacje są bardzo niebezpieczne jeśli w ogóle są możliwe. Jest to sporym ograniczeniem. O wiele lepiej maszyny tego typu spisywałyby się jako jednostki transportowe lub właśnie ratownicze. Dalej jednak koszty ich eksploatacji przewyższają korzyści, zwłaszcza w porównaniu do nawet poduszkowców oraz przede wszystkim tradycyjnych jednostek pływających.
Jako ciekawostkę warto dodać, że w wielu, zwłaszcza internetowych publikacjach, ekranoplan projektu 903 jest błędnie określany jako „Kaspijski Potwór”. Określenie to nadano jednak ekranoplanowi KM, a nie jednostkom projektu 903. Co istotne, chociaż próby KM pozwoliły dopracować konstrukcję Łunia, nie był on prototypem jednostek bojowych, a zwyczajnym pojazdem eksperymentalnym.
Źródło zdjęć: depositphotos.com
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.