Pierwsze telefony komórkowe pojawiły się w latach 80. i przez kolejne lata przeszły bardzo daleką drogę. Od wielkich cegłowatych klocków, przez nieco mniejsze telefony z kolorowymi wyświetlaczami, aż po współczesne smartfony. Te ostatnie szturmem wzięły rynek i obecnie stanowią ponad połowę używanych w Polsce telefonów komórkowych. Ich historia zaczęła się w 1992 roku za sprawą telefonu IBM Simon.
Komórka zamienia się w smartfona
Telefony komórkowe na początku lat 90. zaczęły stopniowo zyskiwać popularność na rynkach zwłaszcza w USA, Azji i Europie Zachodniej. Urządzenia te przede wszystkim dawały możliwość korzystanai z telefonu gdziekolwiek się chciało (albo raczej gdzie miało się zasięg), ale niestety były dosyć duże i ciężkie a ich funkcjonalność była raczej ograniczona przez mało rozwiniętą sieć.
W 1992 roku firma IBM postanowiła zwiększyć możliwości ówczesnych telefonów komórkowych i połączyć je z tzw. PDA (czyli Personal Digital Assisiant). Te ostatnie urządzenia cechowały się bardzo dużymi możliwościami i całkiem rozbudowanymi funkcjami, ale nie służyły do rozmów telefonicznych.
Prace nad nowym telefonem doprowadziły do zaprezentowania 23 listopada 1992 roku w Las Vegas podczas targów COMDEX telefonu o kodowej nazwie Angler. Urządzenie miało dotykowy ekran i rozbudowane oprogramowanie, zachowując przy tym wymiary ówczesnych telefonów komórkowych.
Olbrzymie zainteresowanie sprawiło, że IBM postanowił dopracować konstrukcję urządzenia i wprowadzić je do sprzedaży w listopadzie 1993 roku. Niestety z przyczyn technicznych premiera docelowego urządzenia przesunęła się na sierpień kolejnego roku.
IBM Simon
Efektem prac nad projektem Angler było pojawienie się telefonu IBM Simon. Urządzenie zaprojektowali inżynierowie z IBM, ale produkcję prowadziła firma Mitsubishi Electric Corp. Dystrybutorem telefonów została sieć BellSouth Cellular, działający na amerykańskim rynku.
Gotowy telefon wprowadzono do sprzedaży 16 sierpnia 1994 roku. Simon kosztował 899 dolarów z umową na dwa lata, lub 1099 dolarów przy zakupie samego urządzenia. Tak wysoka cena zniechęcała klientów, w związku z czym BellSouth obniżył cenę 599 dolarów z dwuletnią umową.
Telefon pozostawał w sprzedaży do lutego 1995 roku. Łącznie sprzedano 50 000 egzemplarzy IBM Simon. Wynik ten jak na ówczesne czasy był bardzo dobry, ale nie aż tak, jakby sobie tego życzyli w IBM. W ogólnej ocenie zarząd IBM uznał, że telefon nie był aż takim sukcesem, w związku z czym wycofano się z prac nad jego następcą.
Specyfikacja
IBM Simon miał typowe jak na swoje lata wymiary – 200x64x38 mm i ważył około 510 gram. Wyposażono go w procesor Vadem 16 MHz, 1 MB pamięci operacyjne i 1 MB pamięci. Wyświetlacz miał wymiary 114×36 mm i rozdzielczość 160×293 px. Dot jego obsługi można było wykorzystywać specjalny rysik.
Całość obsługiwał system operacyjny Datalight ROM-DOS. Miał on nie tylko spore możliwości, ale również pozwalał na instalowanie zewnętrznych aplikacji. Telefon pozwalał na wysyłanie i odbieranie faxów i e-maili. Ponadto wyposażono go książkę adresową, kalendarz, kalkulator, notatnik, zegar światowy oraz klawiaturę wyświetlaną na ekranie.
Na telefonie możliwe było instalowanie aplikacji zewnętrznych, poprzez podłączenie telefonu do komputera i zgranie aplikacji na jego pamięć, bądź poprzez włożenie karty PCMCIA. W krótkiej historii telefonu na runku pojawiła się tylko jedna aplikacja na niego przeznaczona – Dispatchit. Pozwalała ona na uruchomienie tzw. zdalnego pulpitu na telefonie i dostęp do stacjonarnego komputera. Niestety aby można było z niej korzystać, należało zakupić aplikację dla komputera w cenie 2999 dolarów i licencję na aplikację dla każdego telefonu w cenie 299 dolarów.
Według dostępnych informacji sprzedano… dwie aplikacje.
Klienci kupując telefon otrzymywali dodatkowo stację dokującą, skórzany pokrowiec, dwie baterie i kable pozwalające na podłączenie urządzenia do komputera lub telefonu stacjonarnego.
Telefon wyprzedzający swoje czasy
IBM Simon to przykład technologii, która wyprzedziła swoje czasy. Rynek nie był gotowy na urządzenie z takimi możliwościami. Dzisiaj wydają się one mało ciekawe, ale w latach 90. było to coś. Simon szybko jednak zniknął z rynku i kart historii, chociaż był ważnym krokiem w kierunku powstania smartfonów (w jego czasach określenie to nie funkcjonowało).
Ciekawe jakby się potoczyła historia gdyby Simon zyskał większą popularność i zapoczątkował modę na smartfony nie w 2007 roku, a w 1994.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.