Zbudowany w 1975 roku w Johannesburgu w RPA wieżowiec Ponty City jest najwyższym budynkiem mieszkalnym w Afryce i jednym z najwyższych budynków na kontynencie. Wraz z upadkiem apartheidu wieżowiec popadł w ruinę, przejęty przez gangi i mafię. Dopiero w 2007 roku zaczął powoli odzyskiwać normalność.

Pomysł budowy wieżowca Ponte City (początkowo nazywanego The Strydom Tower) pojawił się na początku lat 70. Architekci Mannie Feldman, Manfred Hermer i Rodney Grosskopf postanowili zaprojektować wyjątkowy, cylindryczny apartamentowiec z otwartym środkiem, zapewniającym dodatkowe okna wychodzące do wewnątrz. Zabieg ten podyktowany był ówczesnymi przepisami, które wymuszały stosowanie okien w kuchniach i łazienkach. Co ciekawe, na dnie centralnego rdzenia pozostawiono skaliste podłożone, na jakim zbudowano obiekt.

Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)
Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)

Zaprojektowany przez nich wieżowiec miał 173 m wysokości i 55 pięter mieszczących kilkaset mieszkań. Oprócz klatek schodowych mieszkańcy mogli korzystać z 8 wind. Ponte City zlokalizowano w dzielnicy Berea, bardzo blisko dzielnicy Hillbrow w Johannesburgu. W połączeniu z udogodnieniami w formie parkingu i punktów handlowo-usługowych na parterze i bliskości ciekawych i ważnych dzielnic, zbudowany w 1975 roku Ponte City stał się bardzo popularnym i renomowanym apartamentowce tylko dla białych obywateli.

W latach 80. przez RPA przetoczyły się jednak zmiany polityczne i dominujący w kraju przez lata apartheid zaczął stopniowo odchodzić. W związku z tym do apartamentowca zaczęli wprowadzać się nowi mieszkańcy już bez podziału na kolor skóry. Niestety wraz z nimi pojawiły się liczne gangi, które systematycznie przejmowały kontrolę nad okolicznymi terenami oraz nad samym obiektem oraz wielu nielegalnych mieszkańców.

Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)
Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)

Brak kontroli nad sytuacja w samym budynku jak i w jego okolicy sprawił, że zaczął on popadać w ruinę. Bogatsi mieszkańcy szybko się wyprowadzili, a nowi najemcy często wywodzili się z światka przestępczego lub biedniejszych grup społecznych. Ponte City zaczął popadać w ruinę, a w centralnym rdzeniu mieszkańcy urządzili… wysypisko śmieci, które w szczytowym momencie miało podobno kilkanaście pięter wysokości (niektóre źródła podają 5 lub 14 pięter). Na jednym z pięter gangi urządziły nawet nielegalne targowisko, na którym można było kupować broń i narkotyki. Sytuacja była tak zła, że Policja nie zapuszczała się w rejon budynku, a władze miasta szukając sposobu na jego rewitalizację zaczęły zastanawiać się nad przekształceniem go w więzienie. Według niektórych źródeł, w szczytowym momencie, w latach 90. mieszkało w nim nawet około 10 000 osób, czyniąc Ponte City jednym z największych slumsów na świecie. Wszystko zaczęło się jednak  zmieniać w 2001 roku, kiedy to oficjalnie budynek został przejęty przez firmę Trafalgar Properties, a następnie w 2007 kupiony przez Investagain.

Zmiana właściciela w połączeniu z opanowaniem sytuacji w okolicach samego apartamentowca sprawiła, że wyrzucono z niego przedstawicieli gangów, a cały teren otoczono strzeżonym ogrodzeniem. Przez kolejne lata właściciel budynku porządkował jego otoczenie i starał się maksymalnie polepszyć warunki życia mieszkańców, aby ponownie nie został przejęty przez przestępców. Jedną z metod utrzymania porządku było wprowadzenie bardzo rygorystycznych zasad bezpieczeństwa i maksymalne ograniczenie dostępu do budynku dla osób z zewnątrz. Aby zdobyć dodatkowe fundusze na utrzymanie budynku zaczęto jednak organizować wycieczki z przewodnikiem. Na szczycie zaczęto natomiast umieszczać olbrzymie bannery reklamowe.

Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)
Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)

W 2017 roku proces rewitalizacji Ponte City dobiegł końca, a sam obiekt odzyskał część swojej dawnej sławy, chociaż dalej trapią go liczne problemy – po przebudowie miał 467 mieszkań. Jego mroczna przeszłość sprawiała jednak, że apartamentowiec stał się inspiracją dla filmowców oraz miejscem kręcenia scen do kilku filmów, w tym Dystryktu 9 czy też Chappie oraz Resident Evil. Obecnie dalej jest to najwyższy budynek mieszkalny w Afryce, ale już nie najwyższy na kontynencie.

Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)
Ponte Tower (fot. Felix Lipov/depositphotos.com)

Źródło zdjęć: depositphotos.com

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.