Lata 30. XX wieku stały pod znakiem szybkie rozwoju szeroko rozumianej sztuki projektowania zarówno budynków jak i pojazdów. Pod hasłami art deco i streamlinu powstawały często niesamowite projekty pojazdów, które nie miały sobie równych. Świetnym przykładem są zaprojektowane w 1933 roku cysterny Diamond T Texaco Special, znane jednak bardziej jako „Doodlebug”.

Charakterystyczne zdjęcia opływowych, niskich cystern w kolorze czerwonym widziało wiele osób, które chociaż trochę interesują się amerykańską motoryzacją lat 30. Przedstawione na nich pojazdy są tak charakterystyczne i nietypowe, że nawet współcześnie wzbudzają spore zainteresowanie. Mimo to ich historia jest bardzo tajemnicza i pełna luk.

Diamond T Texaco Special "Doodlebug"
Diamond T Texaco Special „Doodlebug”

Wszystko zaczęło się w pierwszej połowie lat 30. XX wieku, kiedy to firma Texaco dokonała dużej zmiany wyglądu swoich stacji paliw, ubioru pracowników jak samego logo. W trakcie prac nad zmianami wizerunku firmy, Howard W. Kizer odpowiedzialny za samochody wykorzystywane w firmie wpadł na pomysł opracowania futurystycznej cysterny, która swoim wyglądem przykuwałaby uwagę i stała by się wizytówką firmy. W odpowiedzi firma podpisała umowę z Normanem Bel Geddesem, który miał stworzyć projekt takiej cysterny. Nie wiadomo jak duży wkład w projekt miał Geddes, ponieważ na rysunkach patentowych cysterny widnieje nazwisko Kizera.

Wiadomo jedynie, że w listopadzie 1933 roku ukończono prototyp pojazdu, oparty o znacznie zmodyfikowane podwozie i napęd ciężarówki Diamont T, prawdopodobnie model 740. Samochód otrzymał opływową karoserię z giętą przednią szybą i szoferką umieszczoną przed przednią osią i całkowicie złączoną z karoserią. Silnik umieszczono z tyłu, a dokładnie za tylną osią. Nadwozie wykonała firma Heil of Ft. Payne z Alabamy.

Diamond T Texaco Special "Doodlebug"
Diamond T Texaco Special „Doodlebug”

Cysterna nazwana Diamond T Texaco Special została zaprezentowana na Wystawie Światowej w Chicago w 1933 roku i zdobyła olbrzymie zainteresowanie. W kolejnych miesiącach sam Kizer jeździł nią po Stanach Zjednoczonych cały czas wzbudzając zainteresowanie. W związku z tym przekonał zarząd do zbudowania kolejnych 6 takich cystern, ale nieznacznie zmodyfikowanych. Do ich budowy wykorzystano zapewne podwozie ciężarówek Diamond T model 750. Nie ma jednak dokładnych danych, a jedyną wskazówką jest napęd w postaci sześciocylindrowego silnika o mocy 125 KM i pojemności 8,6 litra, standardowo dostępny tylko w ciężarówkach Diamond T model 750. Prototyp używał natomiast słabszego sześciocylindrowego silnika o mocy 110 KM i pojemności 8,2 litra, stosowanego w modelu 740. Zbiornik paliwa miał pojemność 5680 litrów.

Rozstaw osi wynosił 3,5 m, a długość całkowita dochodziła do około 8 m (nie ma dokładnych danych). Wiadomo natomiast, że wysokość wynosiła zaledwie 1,8 m. Nowe cysterny zbudowano w latach 1934-1935 i wysłano do eksploatacji. Niestety w tym miejscu ich historia kończy się. Nie wiadomo jak długo i gdzie ich używano – niektóre źródła sugerują, że jeszcze w latach 50. niektóre z nich były eksploatowanie niekoniecznie przez Texaco. Informacje te są jednak całkowicie niepotwierdzone. Nie wiadomo też jak się spisywały, chociaż w dostępnych nielicznych relacjach pojawiają się informacje, że oceniano je jako niepraktyczne.

Diamond T Texaco Special "Doodlebug"
Diamond T Texaco Special „Doodlebug”

Do naszych czasów nie przetrwał żaden Doodlebug, aczkolwiek kolekcjonerzy w USA zbierają odnajdywane w różnych zakamarkach fragmenty podwozia tych pojazdów. Od kilku lat trwają również prace nad odbudowaniem przynajmniej jednego egzemplarza cysterny, ale prace idą bardzo powoli.

Jako ciekawostkę warto dodać, że w listopadzie 1934 roku brytyjski fotograf Ted Hood wykonał w Sydney zdjęcie cysterny bardzo podobnej do Doodlebuga, ale w barwach British Australian Petroleum Company. Dokładna historia tego pojazdu niestety również nie jest znana.

Texaco Diamond T Doodlebug
Texaco Diamond T Doodlebug
Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.