Francja rozpoczęła prace nad swoimi czołgami równolegle z Brytyjczykami, ale całkowicie na własną rękę. W związku z tym francuskie czołgi w trakcie I wojny światowej znacząco różniły się od brytyjskich pojazdów. Jednym z opracowanych w tym okresie czołgów był Char Saint Chamond, którego kariera zakończyła się wraz z zakończeniem wojny.

Geneza

W 1915 roku sytuacja na froncie zachodnim uległa znacznej zmianie. Walki manewrowe pierwszych miesięcy wojny przerodziły się w brutalną wojnę okopową, w której żadna ze stron nie byłą w stanie przełamać linii frontu. W związku z tym wojskowi poszukiwali różnych sposobów na przełamanie impasu. Praktycznie równolegle z brytyjskimi pracami nad pierwszymi czołgami, podobny projekt ruszył we Francji a jego inicjatorem był Auguste Eugène Brillié. Rozpoczął on prace nad prototypem czołgu wykorzystującym gąsienicowe podwozie ciągnika Holt. Prace prowadzone były w zakładach Schneidera bez bezpośredniego wkładu wojska.

Schneider CA1
Schneider CA1

Gdy informacje o pracach nad pojazdem, który ostatecznie stał się czołgiem Schneider CA1 dotarły do generała Léona Mourreta, zlecił on 27 kwietnia 1916 roku zlokalizowanym w Saint-Chamond zakładom Forges et Aciéries de la Marine et d’Homécourt, znanym bardziej pod nazwą FAMH, opracowanie własnego czołgu z uwzględnieniem wniosków z prac nad pojazdem zakładów Schneidera. Decyzja ta była czysto polityczna i podyktowana bardziej względami prestiżowymi, niż faktycznym planem budowy wojsk pancernych. Francuscy wojskowi byli bowiem niezadowoleni z faktu, iż prace nad czołgiem prowadzone były bez ich istotnego udziału.

Głównym inżynierem ds. technicznych w zakładach FAMH był pułkownik Émile Rimailho, który zasłynął projektem słynnej „francuskiej 75-tki”, czyli działa polowego Canon de 75 modele 1897, które znacząco zrewolucjonizowało artylerię. Rimailho nie był jednak usatysfakcjonowany uznaniem jakie zyskał po zaprojektowaniu tej armaty, w związku z czym za punkt honoru postawił sobie wprowadzenie dział swojego projektu do szerszego użycia w francuskiej armii.

Schneider CA1
Schneider CA1

(Nie)udany konkurent

Zakłady FAMH początkowo miały korzystać z rozwiązań opracowanych w zakładach Schneidera, jednak Eugène Brillié nie zamierzał przekazać konkurentom swoich planów za darmo i wymagał wykupienia praw do licencji. Spotkało się to z negatywną opinią firmy FAMH, której szefostwo uznało, że lepszym rozwiązaniem będzie opracowanie wszystkiego od podstaw. Nowy czołg od początku projektowany był z myślą o zainstalowaniu armaty kalibru 75 mm produkowanej w zakładach w Saint-Chamond. Miała ona dłuższą lufę i lepsze osiągi balistyczne niż działo zainstalowane w czołgu Schneider CA1. Zmiana ta, w połączeniu z krótkim podwoziem gąsienicowym Holta sprawiła jednak, że kadłub czołgu musiał być znacznie dłuższy i wystawał znacząco poza podwozie. Dodatkowo brak dostępu do patentów zakładów Schneidera, które rozwiązały problem poruszania się długich pojazdów przez zryty pociskami i okopami front sprawił, że pojazd opracowywany w zakładach FAMH był dosyć słabo przystosowany do działań frontowych.

Mimo tych problemów we wrześniu 1916 roku ukończono pierwszy prototyp nowego czołgu i zaprezentowano go wojsku. Pojazd otrzymał nazwę Char Saint Chamond, miał 8,9 m długości i masę 23 ton. Napęd stanowił czterocylindrowy silnik benzynowy Panhard-Levassor o mocy 94 KM, połączony z skrzynią biegów Crochat Colardeau zapewniające pojazdowi zawrotną jak na tamte lata prędkość 12 km/h, której pojazd… nie mógł wykorzystywać w terenie z powodu swojej długości. Uzbrojenie czołgu składało się z armaty kalibru 75 mm umieszczonej z przodu kadłuba oraz 4 karabinów maszynowych po jednym z przodu, tyłu i na obu bokach kadłuba. Pancerz miał grubość 11-19 mm, a załoga liczyła 8 osób. Cechą charakterystyczną czołgu Saint Chamond był centralnie umieszczony silnik, który dzielił pojazd na dwie części połączone korytarzami po bokach kadłuba. W obu przedziałach bojowych znajdowały się zdublowane systemy kierowania, dzięki czemu czołg mógł poruszać w obu kierunkach bez potrzeby obracania całego czołgu.

Char Saint Chamond podczas produkcji
Char Saint Chamond podczas produkcji

Pojazd spotkał się z mieszanym przyjęciem ze strony wojskowych, ale z racji zapotrzebowania, w kwietniu 1917 roku rozpoczęto jego produkcję seryjną i dostawy do jednostek frontowych. Debiut na froncie miał miejsce 5 maja 1917 roku. Szybko zauważono jednak, że czołgi te nie nadają się do walki w nierównym terenie, zwłaszcza poprzecinanym okopami. Wiele wozów utracono podczas prób forsowania zarówno okopów jak i zwykłych lejów po pociskach. W związku z tym czołgi Saint Chamond nie brały tak aktywnego udziału w walkach jak inne pojazdy i były poddawane licznym modyfikacjom, mającym chociaż częściowo je usprawnić.

Wśród zmian jakie wprowadzono (co istotne, żadna z nich nie dotyczyła słabej mobilności pojazdu), najważniejszymi były przebudowa kopułek dowodzenia i obserwacyjnych z przodu oraz dodanie lekko pochylonego na boki dachu, aby rzucane na dach granaty spadały z niego. W kolejnych seriach produkcyjnych czołgów Saint Chamond wzmocniono również pancerz przedni, dodając płyty pancerne o grubości 8 mm. Chociaż nie był to usprawnienia wpływające na mobilność czołgów, zbiegły się w czasie z przeniesieniem pod koniec 1917 roku walk na bardziej otwarte tereny i częściowym powrotem działań manewrowych, w których szybkie czołgi Saint Chamond lepiej się odnajdywały. W połączeniu z ostatnią modyfikacją, jaką była instalacja nowej wersji armaty kalibru 75 mm, czołgi te zaczęto regularnie wykorzystywać na froncie.

Char Saint Chamond
Char Saint Chamond

Od samego początku wiadomo było jednak, że czołg Saint Chamond był pojazdem tymczasowym, którego kariera będzie krótka. Wraz z nasyceniem się jednostek czołgami Renault FT oraz pojawieniem się większych ilości brytyjskich czołgów romboidalnych, w październiku 1918 roku po raz ostatni wykorzystano czołgi Saint Chamond w walkach.

Wraz z zakończeniem wojny większość z 400 zbudowanych pojazdów zezłomowano. Nieco dłużej używano 48 pojazdów, które wyprodukowano bez uzbrojenia i wykorzystywano jako ciągniki, w tym ciągniki ewakuacyjne dla czołgów Schneider CA1. Powojenny pogrom przetrwały dwa pojazdy, z których jeden trafił później do USA, a drugi pozostał we Francji do 1940 roku, kiedy to został zezłomowany przez Niemców po zajęciu kraju. Egzemplarz z USA wrócił w 1987 roku do Francji, a w latach 2015-2017 poddano go gruntownemu remontowi, dzięki któremu odzyskał on pełną sprawność.

Char Saint Chamond
Char Saint Chamond

Powstało również kilka kopii czołgów Saint Chamond, jednak różnią się one od historycznych pojazdów. Najciekawszymi kopiami były czołgi zbudowane na potrzeby filmu „Na zachodzie bez zmian” z 2022 roku. Do ich budowy wykorzystano podwozia bojowych wozów piechoty BMP-1. Dzięki temu pojazdy były w pełni sprawne i mogły się poruszać po planie, ale ich specyficzne podwozie znacząco różniło się od tego jakie zastosowano w oryginalnym czołgu Saint Chamond.

Podsumowanie

Czołg Saint Chamond nie był zbyt udaną konstrukcją, głównie dlatego, że powstał nieco z przymusu i bez możliwości wykorzystania doświadczeń nad powstającym równolegle czołgiem Schneider CA1. Mimo to, pojazdy te wzięły udział w walkach na froncie I wojny światowej i miały swój niewielki wkład w przebieg walk.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.