W drugiej połowie XIX wieku we Francji zbudowano bardzo oryginalne i nietypowe okręty wojenne, tzw. taranowce. Okręty te wyposażono w potężne wzmocnione tarany na dziobie, które miały służyć do zatapiania znacznie cięższych okrętów. Ostatecznie pomysł ten okazał sie całkowicie bezużyteczne, a ostatnimi typowymi francuskimi taranowcami były cztery okręty typu Bélier.

Wraz z budowaniem okrętu pancernego Gloire, Francja zapoczątkowała nowy wyścig zbrojeń morskich, który zaowocował rewolucją w budownictwie okrętowym. Według wstępnych założeń, Francuzi chcieli zniwelować przewagę ilościową brytyjskiej floty, będącej największym rywalem francuzów, poprzez budowę kilku opancerzonych okrętów wojennych.

Brytyjczycy szybko odpowiedzieli na te plany budując własne okręty pancerne, przez co cały francuski plan stracił sens. Francja nie dysponowała środkami finansowymi na rywalizację w liczbie budowanych okrętów pancernych, w związku z czym zaczęto szukać sposobu na tańsze rozwiązanie problemu. Henri Dupuy de Lôme wpadł wówczas na pomysł budowy taranowców. Znacznie tańsze od okrętów pancernych, idealnie nadawały się do obrony baz morskich, dzięki czemu francuska flota nie musiałaby marnować środków na budowę okrętów pancernych przeznaczonych tylko i wyłącznie do ochrony portów.

Okręty te miały być wyposażone w wzmocniony dziób, dzięki któremu mogły staranować wrogi okręt, samemu zachowując pływalność. Rozwiązanie to nawiązywało do czasów antycznych. W dobie napędu żaglowego taranowanie okrętów straciło rację bytu z powodu uzależnienia okrętów od wiatru. Dopiero niezależny od wiatru napęd parowy sprawił, że pomysł ten zyskał nowe życie.

Cerbère i Bélier
Cerbère i Bélier

Powstało kilka tego typu jednostek, a ostatnimi z nich były cztery taranowce typu Bélier, zbudowane w latach 1865-1874. Okręty te miały 65,5 m długości, wyporność 3590 ton oraz napęd w postaci dwóch silników parowych, zapewniających prędkość 12,4 węzła. Pancerz miał grubość od 150 do 220 mm, dodatkowo wzmocniony na kadłubie drewnem o grubości 600 mm. Uzbrojenie okrętów składało się z dwóch dział kalibru 240 mm i czterech działek rewolwerowych. Oficjalnie zasięg okrętów wynosił aż 3330 km, ale w praktyce okręty te nie miały wychodzić daleko w morze.

Zamówiono cztery jednostki – Bélier (stępkę położono 1 kwietnia 1865 roku, wodowanie miało miejsce 29 sierpnia 1870 roku a do służby okręt wszedł w czerwcu 1872 roku), Bouledogue (stępkę położono 5 grudnia 1865 roku, wodowanie miało miejsce 26 marca 1872 roku a do służby okręt wszedł w 1873 roku), Cerbère (stępkę położono 14 września 1865 roku, wodowanie miało miejsce 23 kwietnia 1868 roku, a do służby okręt wszedł w październiku 1868 roku) i Tigre (stępkę położono 1865 roku, wodowanie miało miejsce 9 marca 1871 roku a do służby okręt wszedł w sierpniu 1874 roku). Zbudowano je odpowiednio w Cherbourgu, Lorient, Breście i Rochefort. Długi czas budowy podyktowany był problemami z dostawami płyt pancernych oraz przede wszystkim niskim priorytetem dla tego typu jednostek.

Kariera okrętów okazała się bardzo krótka. Praktycznie od początku pozostawały one w portach w których powstały, wychodząc w morze tylko kilka razy. Taranowce były zbyt wolne, aby atakować nowe okręty pancerne, w związku z czym ich przydatność w trakcie walk była zerowa.

https://www.smartage.pl/uss-katahdin-xix-wieczny-relikt-antycznej-idei/

Ostatecznie 12 listopada 1886 roku wycofano z eksploatacji i zezłomowano Cerbère, podobny los spotkał Tigris 13 lutego 1892 roku, a Bélier i Bouledogue wycofano odpowiednio 8 lipca 1896 roku i 24 kwietnia 1896 roku. Tak zakończyła się historia ostatnich francuskich taranowców. Co ciekawe, równocześnie większość okrętów pancernych budowanych we Francji była wyposażana albo w typowe, albo szczątkowe tarany. Ostatecznie nigdy nie wykorzystano ich w walce.

Taranowce torpedowe HMS Polyphemus i USS Intrepid

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.