9. Dead Island: Epidemic
Jeżeli ktoś w ostatnim czasie ma wrażenie, że marka Dead Island jest nadto aktywnie eksploatowana, to… cóż. Ma rację. Oto kolejny spin-off serii, tym razem w wydaniu MOBA. O ile Escape Dead Island otrzymał słabe oceny, o tyle Epidemic został naprawdę dobrze przyjęty. A nie ukończył jeszcze nawet bety. Jak to w MOBA bywa – gracze są podzieleni na rywalizujące między sobą drużyny. W DI:E każda liczy sobie trzech graczy, a żeby nie było za łatwo w osiąganiu celów przeszkadzają im hordy zombie.
Co w tej grze takiego ciekawego? Oprócz okładania hord zombie czym popadnie? Właściwie Epidemic jest po prostu przyjemna. Fajnie się w nią gra, zajmie te kilkanaście-kilkadziesiąt minut, po czym pozwoli spokojnie odejść i wrócić na przykład na drugi dzień. To piękno gier MOBA – nie trzeba przy nich spędzać całych dni. Grafika jest całkiem niezła, modele zombie ładnie latają po otrzymaniu salwy z shotguna w pysk. Exp leci, aż miło, ale bez przesady – trzeba się postarać.
Innymi słowy – świetna alternatywa dla innych płatnych gier o zombie. Tym bardziej, że jest teraz w fazie open beta.