Do lat 40. statki pasażerskie obsługiwały głównie ruch liniowy na trasach między Europą a Ameryką, albo rzadziej między bardziej odległymi zakątkami świata. Dopiero po II wojnie światowej pojawił się pomysł regularnego wykorzystywania transatlantyków w roli statków wycieczkowych, pływających od portu, do portu po ciepłych wodach. Zbudowany w 1947 roku liniowiec RMS Caronia od początku budowany był jako statek pasażerski i wycieczkowiec.

Krótko po zakończeniu II wojny światowej linie żeglugowe Cunard White Star Line wykorzystywały na trasie transatlantyckiej liniowce RMS Queen Mary, RMS Queen Elizabeth oraz RMS Mauretania. Były to typowe liniowce, przystosowane do rejsów przez ocean, ale nie nadające się do rejsów wycieczkowych, którymi zarząd linii zaczął się coraz bardziej interesować. W związku z tym w 1946 roku w stoczni John Brown and Company w Clydebank złożono zamówienie na nowy liniowiec od początku projektowany jako transatlantyk i wycieczkowiec.

RMS Caronia
RMS Caronia

Jednostka otrzymała nazwę RMS Caronia. W pierwotnej konfiguracji miała tonaż 34 183 BRT i 217 m długości. Napęd stanowiły turbiny parowe o mocy 35 000 KM, zapewniające prędkość maksymalną 22 węzłów. W przeciwieństwie do typowych liniowców, Caronia otrzymała zupełnie inną konfigurację kabin. W każdej umieszczono łazienkę, co było sporą nowością. Wszystkie kabiny miały podobny standard, ale możliwe było ich podzielenie na dwie klasy – 1 klasę dla 581 osób i klasę turystyczną dla 351 osób – łącznie 932 pasażerów. Wśród udogodnień dla pasażerów znalazł się m.in. basen na pokładzie, dwie przestronne restauracje oferujące to samo menu.

Stępkę pod statek położono 13 lutego 1946 roku, wodowanie miało miejsce 30 października 1947 roku (uczestniczyła w niej Księżna Elżbieta, późniejsza Królowa Elżbieta II). Prace wykończeniowe prowadzono do grudnia 1948 roku, a pierwszy rejs miał miejsce 4 stycznia 1949 roku.

RMS Caronia
RMS Caronia

Od początku statek wykorzystywany był w rejsach transatlantyckich w sezonie letnim, oraz wycieczkowych w sezonie zimowym. Ze względu na charakterystyczne zielone malowanie statek otrzymał przydomek „The Green Goddess”. Rejsy na pokładzie Caronii przebiegały spokojnie. Dochodziło jedynie do sporadycznych incydentów, gdy statek wpływał na mielizny podczas manewrowania w pobliżu portów.

W kolejnych latach statek przeszedł kilka remontów, które zwiększyły komfort podróży – dodano m.in. klimatyzację. W 1967 roku po raz pierwszy w historii eksploatacji statku, rejsy przyniosły stratę. Zdając sobie sprawę z pogarszającego się stanu jednostki (dla oszczędności nie dokonywano regularnych remontów), oraz pojawiania się nowszych i lepszych statków, władze linii podjęły decyzję o wycofaniu Caronii z eksploatacji i wystawieniu jej na sprzedaż. Na początku 1968 roku została ona sprzedana liniom Star Shipping, które planowały jej wykorzystanie w roli wycieczkowca na Karaibach.

Z racji złego stanu technicznego, nowy właściciel podjął decyzję o gruntownym remoncie statku w Grecji. Tam też zamówiono nowe części zamienne dla zużytych silników i wyposażenia. W tym czasie zmieniono jej nazwę na SS Columbia. Jeszcze w trakcie prac remontowych kontrolę nad statkiem przejął inny armator, który ponownie zmienił nazwę na SS Caronia.

RMS Caronia
RMS Caronia

Do służby statek wrócił w lutym 1969 roku, jednak podczas drugiego rejsu doszło do wypadku w maszynowni, w wyniku którego uszkodzeniu uległy silniki, a jedna osoba zginęła. Pozbawiony napędu i elektryczności statek został przeholowany do Nowego Jorku w celu przeprowadzenia remontu. Ten nigdy jednak nie został zrealizowany, ponieważ analiza kosztów wykazywała nieopłacalność prac. Do 1974 roku Caronia stała w doku stopniowo niszczejąc i przynosząc straty właścicielowi statku.

W tej sytuacji podjęto decyzję o złomowaniu dawnego liniowco-wycieczkowca. Niemiecki holownik Hamburg miał go przeholować do stoczni złomowej na Tajwanie. Podczas rejsu, w pobliżu Hawajów statek zaczął się przechylać, co groziło zatonięciem, ale po naprawach jednostka kontynuowała rejs. 12 sierpnia 1974 roku holownik wraz z Caronią wpłynął w sztorm w pobliżu wyspy Guam. Hamburg stracił napęd, przez co trzeba było odciąć liny holownicze. Pozostawiony własnemu losowi liniowiec wpadł na skały w pobliżu zatoki Apra, gdzie zahaczył o znajdujący się pod wodą wrak okrętu desantowego.

Wrak SS Caronia
Wrak SS Caronia

Targana falami jednostka zaczęła się przełamywać i zablokowała wejście do zatoki. Natychmiast podjęto decyzję o jej usunięciu, ale nie było to takie proste, ponieważ we wraku okrętu desantowego odnaleziono olbrzymie ilości materiałów wybuchowych i amunicji z czasów wojny, które mogły eksplodować. Dopiero po ich usunięciu, zaczęto ciąć wrak Caronii. Do stycznia 1975 roku usunięto większość blokujących zatokę elementów statku, a do końca roku usunięto wszystkie pozostałości po nim.

Caronia zakończyła swój żywot po zaledwie 25 latach eksploatacji, w tym 19 latach rejsów. Chociaż w swoim czasie wyprzedzała inne jednostki pod względem swojej konfiguracji i przeznaczenia, szybko stała się jednym z wielu liniowców przystosowanych do rejsów wycieczkowych. Mimo to, statek ten zapisał się w historii jako jeden z pierwszych, które zbudowano od początku do pełnienia roli liniowca i wycieczkowca.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.