Najsłynniejszym i najbardziej rozpoznawalnym dwuwirnikowym śmigłowcem na świecie jest CH-47 Chinook. Mało kto pamięta, że zanim powstał Chinook, firma Piasecki intensywnie rozwijała własne śmigłowce dwuwirnikowe. Jednym z nich był Piasecki H-16 Transporter, w swoim czasie największy śmigłowiec na świecie.

Pod koniec lat 40. XX wieku śmigłowce zaczęły nieśmiało wkraczać do wyposażenia sił zbrojnych. Maszyny te były jednak zwykle małe i dysponowały niewielkim udźwigiem. W 1946 roku dowództwo amerykańskich sił powietrznych zleciło firmie Piasecki zaprojektowanie dużego śmigłowca poszukiwawczo-ratunkowego dalekiego zasięgu, który miał służyć do ratowania załóg zestrzelonych bombowców strategicznych.

Piasecki YH-16 Transporter
Piasecki YH-16 Transporter

W odpowiedzi firma Piasecki rozpoczęła prace nad dwuwirnikowym ciężkim śmigłowcem PV-15. Ze względu na potrzebę sprostania wygórowanym jak na tamte lata wymaganiom, prace nad maszyną trwały aż do 1953 roku. Zespołem projektowym kierował Frank Piasecki.

Zaprojektowany przez niego śmigłowiec był w tamtych czasach największym na świecie. Maszyna miała 23,5 m długości i ważyła 20 ton. Napęd stanowiły dwa silniki Pratt & Whitney R-2180-A Twin Hornet  o mocy 1650 KM. Zapewniały one prędkość maksymalną około 197 km/h i przelotową 177 km/h oraz zasięg 370 km. Aby zwiększyć zasięg, śmigłowiec mógł zabrać dodatkowe zbiorniki paliwa, montowane w przedziale transportowym.

Piasecki YH-16 Transporter
Piasecki YH-16 Transporter

Każdy z trójłopatowych wirników był zasilany oddzielnym silnikiem. Były one dodatkowo połączone przekładnią synchronizującą ich obroty. W wersji podstawowej (bez dodatkowych zbiorników) śmigłowiec mógł zabrać na pokład do 47 w pełni uzbrojonych i wyposażonych żołnierzy, 38 par noszy lub 3 lekkie pojazdy terenowe (ładowane od tyłu przez rampę).

Śmigłowiec otrzymał testowe oznaczenie Piasecki YH-16 Transporter. Pierwszy lot odbył się 23 października 1953 roku na lotnisku w Filadelfii. Za sterami zasiedli Harold Peterson i Phil Camerano. Trwający 12 minut lot zakończył się pełnym sukcesem. Natychmiast rozpoczęto dalsze testy, w trakcie których projektem zainteresowała się US Army.

Piasecki YH-16 Transporter
Piasecki YH-16 Transporter

Wojskowi uznali, że tak duży śmigłowiec mógłby być idealną maszyną transportową. Problemem był jednak za słaby napęd YH-16. Wojskowi zażądali jego zmiany i zasugerowali zamontowanie silników turbinowych. Wybór padł na silniki Allison T56-A-5 o mocy 2100 KM każdy. Tak zmodyfikowany śmigłowiec otrzymał oznaczenie YH-16A.

W trakcie testów pierwszego prototypu doszło do kilku awarii, które o mały włos nie skończyły się katastrofą. Prowadzone analizy wykazały problemy z wirnikami i ich synchronizacją. W grudniu 1955 roku (według innych źródeł w styczniu 1956 roku) w trakcie prób YH-16A doszło do kolejnego wypadku. Śmigłowiec rozbił się niedaleko rzeki Delaware. W katastrofie zginęli obaj piloci. Przeprowadzone śledztwo wykazało, że powodem katastrofy były wibracje, które uszkodziły wał napędowy, przez co doszło do desynchronizacji i uszkodzenia łopat wirników.

Piasecki YH-16 Transporter
Piasecki YH-16 Transporter

Katastrofa jedynego zmodernizowanego prototypu sprawiła, że program stanął pod znakiem zapytania. Wojskowi uznali ostatecznie, że maszyna sprawia zbyt wiele problemów i podjęli decyzję o zamknięciu projektu. Cały program Transportera został skasowany a pierwszy prototyp zezłomowany.

Warto dodać, że w trakcie prób firma Piasecki rozważała budowę kolejnego prototypu wyposażonego w wyższe podwozie, pozwalające na podczepianie pod kadłubem śmigłowca dodatkowego ładunku. Skasowanie projektu w 1956 roku sprawiło, że wersja ta nigdy nie powstała.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.