Zaprojektowany w połowie lat 50. lekki śmigłowiec Aero HC-2 Heli Baby był jedynym produkowanym seryjnie czechosłowackim śmigłowcem. Projekt okazał się mało przydatny i po wyprodukowaniu zaledwie 23 maszyn zakończono produkcję.

W czasie Zimnej Wojny państwa bloku wschodniego specjalizowały się w produkcji określonego sprzętu wojskowego i pojazdów. Sam Związek Radziecki często tak sprzedawał licencje na produkcję m.in. samolotów, śmigłowców i pojazdów bojowych, aby wytwarzane były przez konkretne kraje, a nie przez wszystkie kraje bloku. Mimo to w każdym kraju podejmowano próby zaprojektowania od podstaw pojazdów, w których produkcji specjalizowały się inne państwa bloku.

Aero HC-2 Heli Baby (fot. Alan Wilson)
Aero HC-2 Heli Baby (fot. Alan Wilson)

Tak było w Czechosłowacji na początku lat 50. kiedy to za sprawą Jaroslava Šlechta rozpoczęto prace nad lekkim, jednoosobowym śmigłowcem. Maszyna miała być mała i lekka, aby mogła być wykorzystywana do zadań patrolowych oraz przewożenia niewielkich ładunków. Prace nad nią ruszyły w 1951 roku w zakładach Aero Vodochody.

Pierwsze próby prototypu rozpoczęto w 1954 roku a oblot maszyny miał miejsce 3 grudnia 1954 roku. Maszyna oznaczona jako Aero HC-2 miała metalową konstrukcję, częściowo zamknięty kokpit z szybami wykonanymi z plexiglasu oraz stałe podwozie. Kadłub miał 10,5 m długości, a łopaty wirnika miały po 8,8 m długości. Maksymalna masa startowa wynosiła 585 kg. Napęd stanowił czterocylindrowy silnik Praga DH o mocy 83 KM lub Avia M 110H o mocy 105 KM, zapewniające prędkość maksymalną 126 km/h i przelotową 100 km/h, oraz zasięg 150 km. Maszyna miała jednoosobową załogę, ale mogła zabrać na pokład ładunek o masie 100 kg, lub jednego pasażera.

Aero HC-2 Heli Baby (fot. Dezidor/Wikimedia Commons)
Aero HC-2 Heli Baby (fot. Dezidor/Wikimedia Commons)

Początkowo zamówiono 200 egzemplarzy śmigłowca, ale ostatecznie w latach 1958-1962 zbudowano jedynie 21 maszyn seryjnych (plus dwa wcześniejsze prototypy). Szybko okazało się bowiem, że śmigłowiec ma zbyt słabe osiągi i stanowczo za mały udźwig, przez co jego użyteczność zwłaszcza w wojsku była niewielka. Wraz z wejściem do eksploatacji śmigłowców Mil Mi-1, Mi-2 i Mi-4, nieliczne HC-2 przekazano firmie Svazarma, oraz kilku innym instytucjom, które wykorzystywały je przez pewien czas. Kilka maszyn trafiło później do muzeów.


Discover more from SmartAge.pl

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.