Każde większy kraj aktywnie działający na arenie międzynarodowej musi posiadać chociaż kilka samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie. Wielkość maszyn oraz ich typ są w pewnym sensie wyznacznikiem prestiżu. Polska flota samolotów rządowych wygląda obecnie dosyć mizernie, ale niedługo może się to zmienić.

Okres PRL

Pierwsze samoloty rządowe pojawiły się w Polsce w latach 50. i były wykorzystywane w Specjalnym Pułku Lotniczym (przemianowanym w 1974 roku na 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego – 36 splt). Ówczesne władze wykorzystywały pozyskane od ZSRR samoloty typu Lisunów Li-2 oraz dwa Ił-y-12. Maszyny przeszły niewielkie przebudowy, aby dostosować je do potrzeb najważniejszych osób w kraju.

Iljuszyn Ił-18 nr. 101
Iljuszyn Ił-18 nr. 101

Ponadto wykorzystywano liczne mniejsze samoloty, a niektórzy politycy, bądź przedstawiciele władz ZSRR w Polsce korzystali z specjalnie zmodernizowanych dla nich maszyn (np. marszałek Konstanty Rokossowski korzystał z przebudowanego dwupłatowca Po-2, który specjalnie dla niego otrzymał zamkniętą kabinę).

Wykorzystywane maszyny były jednak mało prestiżowe i nie dysponowały odpowiednimi parametrami technicznymi. W związku z tym w lutym 1961 roku zakupiono z myślą o przewozie VIP-ów nowy samolot pasażerski Iljuszyn Ił-18W. Łącznie wojsko posiadało 4 samoloty tego typu, ale tylko dwa wykorzystywano w roli maszyn rządowych – otrzymały one numery 101 i 102. W kolejnych latach kontynuowano taką numerację najważniejszych samolotów rządowych.

Ił-18 należący do PLL LOT w 1990 roku (fot. Charles Osta)
Ił-18 należący do PLL LOT w 1990 roku (fot. Charles Osta)

Ił-18 był czterosilnikowym samolotem pasażerskim mogącym przewozić nawet ponad 100 pasażerów. W wersji zakupionej przez Polskę maszyny mogły przewozić początkowo 87 pasażerów, później zmieniono układ foteli tak, aby zmieścić 99 pasażerów. Cztery silniki turbośmigłowe Iwczenko AI-20M o mocy 4250 KM każdy pozwalały na osiągnięcie prędkości maksymalnej 650 km/h. Zasięg wynosił 2500 km, lub 4800 km z ograniczonym ładunkiem.

Ił-y-18 mimo dostosowania do potrzeb VIP-ów, szybko stały się przestarzałe, głównie ze względu na małą prędkość w porównaniu z samolotami o napędzie odrzutowym. W 1974 roku zastąpiły je dwa Tupolewy Tu-134A. Były to pierwsze samoloty odrzutowe wykorzystywane do przewozu polityków. Decyzję o ich zakupie podjęto po pozytywnej ocenie eksploatacji Tu-134 w PLL LOT. Maszyny służyły w 36 splt aż do stycznia 1992 roku, kiedy to sprzedano je PLL LOT (niektóre źródła sugerują, że wcześniej doszło do wymiany maszyn i LOT pozyskał wojskowe Tu-134 wcześniej).

Tu-134A należący do PLL LOT
Tu-134A należący do PLL LOT

Tu-134A był średniej wielkości samolotem komunikacyjnym, wyposażonym w dwa silniki turboodrzutowe Sołowiew D-30-II. Pozwalały one na osiągnięcie prędkości przelotowej około 850 km/h. Zasięg wynosił 2770 km przy małym ładunku. Ilość miejsc na pokładzie różniła się w zależności od konfiguracji i wynosiła od 72 do 96 miejsc.

Wraz z pozyskaniem Tu-134A zakupiono nieco mniejsze samoloty Jak-40. Maszyny miały być wykorzystywane do obsługi krótszych lotów. W 1976 roku 36 splt posiadał aż 12 maszyn tego typu. W 2007 roku w eksploatacji pozostały jednak tylko 4 maszyny. Mimo wieku, przeprowadzono ich remont połączony z przedłużeniem resursu. Powodem było anulowanie przetargów na nowe samoloty do przewozu VIP. Ostatecznie maszyny wycofano z eksploatacji w latach 2011-2012.

Jakowlew Jak-40 (fot. Kuba Bożanowski)
Jakowlew Jak-40 (fot. Kuba Bożanowski)

Jak-40 był małym samolotem pasażerskim wyposażonym w 3 silniki Iwczenko AI-25. Pozwały one na osiągnięcie prędkości 510 km/h przy zasięgu 1800 km. W wersji rządowej samoloty mogły przewozić 12 pasażerów, a w wersji cywilnej nawet 32.

Lata 1989-2016

Kilka lat przed wycofaniem Tu-134A, w 1989 roku podjęto decyzję o zakupie nowych samolotów rządowych. Wybór padł ponownie na radzieckie Tupolewy, tym razem w wersji Tu-154M. Były to maszyny specjalnie zmodyfikowane według wymagań PLL LOT. Maszyny rządowe przeszły szereg dalszych przeróbek, które zaowocowały powstaniem wersji Tu-154M Lux.

Ostatecznie zakupiono dwa samoloty tego typu. Pierwszy (nr. 101) oblatano 29 czerwca 1990 roku, a do 36 splt trafił 13 lipca 1990 roku. Koszt pozyskania samolotu wyniósł około 3 mln dolarów. Drugi samolot (nr. 102) pozyskano w 1994 roku. Maszyna służyła wcześniej w PLL LOT i została odpowiednio zmodernizowana na potrzeby wojska.

Tupolew Tu-154M Lux (fot. Aleksandr Markin)
Tupolew Tu-154M Lux (fot. Aleksandr Markin)

Tu-154M Lux były średniej wielkości samolotami pasażerskimi. Wyposażono je w 3 silniki turbowentylatorowe Sołowiew D-30KU-154. Pozwalały one na osiągnięcie prędkości maksymalnej 950 km/h i zasięg  do 6600 km. Ilość miejsc początkowo wynosiła 90, ale po modernizacji maszyn w 2010 roku wzrosła do 100. Wnętrze samolotów podzielono na 3 salonki i część pasażerską. Były to bardzo dobrze skonfigurowane maszyny, ale od samego początku często ulegały awariom.

Niestety 10 kwietnia 2010 roku Tu-154M Lux o numerze 101 rozbił się na lotnisku wojskowym w Smoleńsku. Zginęły wszystkie osoby na pokładzie, wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Drugi Tu-154M Lux przebywał wówczas w Samarze w Rosji, gdzie był poddawany modernizacji. Do Polski samolot powrócił 21 września 2010 roku, jednakże dalsza eksploatacja maszyny stanęła pod znakiem zapytania. Po wykonaniu kilku lotów  testowych oraz pasażerskich, w listopadzie 2011 roku podjęto decyzję o jego wycofaniu z eksploatacji.

Tupolew Tu-154M Lux (fot. Mulag/Wikimedia Commons)
Tupolew Tu-154M Lux (fot. Mulag/Wikimedia Commons)

Po wycofaniu z eksploatacji samolotów Tu-154M Lux i Jak-40 polska flota samolotów rządowych przestała istnieć. Do dyspozycji polityków pozostawało jedynie kilka śmigłowców. W okresie przejściowym politycy, nawet prezydent musieli korzystać z lotów maszynami rejsowymi PLL LOT.

Tymczasowo podjęto wówczas decyzję o wyczarterowaniu od PLL LOT samolotów Embraer 175, które miały służyć do przewozu VIP-ów do czasu pozyskania nowych (zupełnie nowych lub używanych) samolotów rządowych. Niewielkie Embraery 175 nie są jednak zbyt dobrymi maszynami do przewozy członków rządu, ponieważ nie posiadają bezpiecznych systemów łączności, a ich wnętrze nie zostało przystosowane do potrzeb VIP-ów. Dodatkowo z racji tego, że są to samoloty wypożyczone z PLL LOT, ich załogi stanowią piloci LOT-u a nie wojskowi.

Embraer 175 jest regionalnym, małym odrzutowym samolotem pasażerskim. Jego napęd stanowią dwa silniki General Electric CF34-8E zapewniające prędkość maksymalną 890 km i zasięg 3300 km. Maszyny wykorzystywane przez LOT mogą przewozić 82 pasażerów.

Embraer 175 (fot. Björn Strey)
Embraer 175 (fot. Björn Strey)

Po 2016 roku

W czerwcu 2016 roku Ministerstwo Obrony Narodowej po raz kolejny podjęło decyzję o zorganizowaniu przetargu na zakup nowych samolotów rządowych (od końca lat 90. podejmowano kilka prób zorganizowania takiego przetargu, ale za każdym razem program kasowano). Kolejny przetarg zakłada pozyskanie dwóch małych samolotów (do 20 pasażerów) i dwóch średnich (do 100 pasażerów). Wcześniej rozważano również pozyskanie jednego (lub dwóch) dużego samolotu dalekiego zasięgu, ale ostatecznie z powodów finansowych zrezygnowano z tego pomysłu.

Ostatecznie jako małe samoloty dla VIP-ów wybrano amerykańskie Gulfstream G550. Dwie takie maszyny trafiły do Polski w czerwcu i lipcu 2017 roku. Pierwszy z nich został oficjalnie przyjęty do służby 21 czerwca, a drugi 29 lipca 2017 roku.

Pierwszy polski Gulfstream G550 (fot. Andrzej Kiński/zbiam.pl)
Pierwszy polski Gulfstream G550 (fot. Andrzej Kiński/zbiam.pl)

Gulfstream G550 powstał w 2004 roku i jest jednym z najnowocześniejszych małych samolotów pasażerskich (często określanych jako business jet). Samolot ma 29,4 m długości i rozpiętość skrzydeł wynoszącą 28,5 m. Masa samolotu wraz z paliwem to 24 720 kg, a maksymalna masa startowa to 34 155 kg. Napęd stanowią dwa silniki Rolls-Royce BR710 C4-11 zapewniające prędkość maksymalną 903 km/h i przelotową 850 km/h. Zasięg wynosi 12 500 km. Wersja zamówiona przez Polskę może pomieścić 16 pasażerów na krótszych trasach, albo około 8 na trasach transatlantyckich.

Jakowlew Jak-40 (fot. Kuba Bożanowski)
Jakowlew Jak-40 (fot. Kuba Bożanowski)

Jako średnie samoloty zostały wybrane Boeingi 737-800NG. Zgodnie z podpisaną umową, do Polski początkowo miały trafić dwie nowe maszyny w wersji vip, oraz jedna używana w wersji pasażerskiej. Pierwszy, używany samolot miał być gotowy już w listopadzie 2017 roku, a nowe maszyny miały być gotowe we wrześniu i listopadzie 2020 roku.

Gulfstream G550 w polskim malowaniu (fot. MON)
Gulfstream G550 w polskim malowaniu (fot. MON)

Nowe maszyny w standardzie Boeing 737 BBJ2 (737-800) będą prawdopodobnie jednymi z ostatnich jakie wyprodukuje Boeing, ponieważ model ten będzie stopniowo zastępowany zmodernizowaną wersją (która dopiero za kilka lat otrzyma certyfikat dopuszczający do wykorzystania jako samoloty rządowe). W zamówionej konfiguracji samoloty mają być przystosowane do przewozów HEAD i mieścić 4 pasażerów w kabinie HEAD, 12 w salonce i 48 w przedziale ekonomicznym. Dodatkowo samoloty mają być wyposażone w dwunastoosobową salę konferencyjną i kabinę wypoczynkową dla załogi.

Samoloty mają ponadto otrzymać pasywne i aktywne systemy obronne, kodowane systemy łączności w standardzie wojskowym, w tym systemy TACAN i IFF.

Wizualizacja przedstawiająca Boeinga 737 w polskich barwach
Wizualizacja przedstawiająca Boeinga 737 w polskich barwach

W maju 2017 roku zorganizowano konkurs internetowy na nadanie nazw własnych wszystkim nowym maszynom. Chociaż konkurs spotkał się z wieloma kontrowersjami (wiele zaproponowanych nazw miało bardzo wyraźny i negatywny kontekst polityczny), ostatecznie wybrano 5 nazw, nawiązujących do słynnych polskich postaci historycznych.

Boeingi 737-800NG otrzymały nazwy:

  • „Józef Piłsudski”,
  • „Roman Dmowski”.
  • „Ignacy Jan Paderewski”.

Gulfstreamy G550 otrzymały nazwy:

  • „Książę Józef Poniatowski”,
  • „Generał Kazimierz Pułaski”.

Obecnie na program pozyskania nowych samolotów do przewozu VIP-ów przeznaczono około 2,5 mld złotych, z czego 440 mln zł na małe samoloty i około 2,05 mld na średnie samoloty.

Pierwszy Boeing 737-800 trafił do Polski 15 listopada 2017 roku. Chociaż pierwotnie miała to być maszyna używana, w toku negocjacji udało się zamienić ją na maszynę całkowicie nową, w tym samym standardzie i cenie.

Boeing 737-800 Józef Piłsudski (0110) (fot. Michał Banach)
Boeing 737-800 Józef Piłsudski (0110) (fot. Michał Banach)
Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.