W należącym obecnie do Ukrainy porcie Mikołajów znajduje się jeden z bardziej nietypowych zapomnianych okrętów wojennych na świecie – dawny radziecki krążownik projektu 1164 Atlant (typ Slava) Ukraina, którego budowę rozpoczęto w 1983 roku. Ukończony w 96% okręt mimo upływu lat cały czas czeka na swój dalszy los.

Geneza

W latach 60. w ZSRR rozpoczęto prace nad nowym typem krążowników rakietowych uzbrojonych w pociski P-500 Bazalt. Według założeń, nowe jednostki miały być docelowo następcą m.in. krążowników typu Kara (które dopiero budowano) oraz przede wszystkim tańszą alternatywą dla potężnych krążowników typu Kirow, gdyby okazało się, że okręty te nie spełniłyby oczekiwań floty (przede wszystkim chodziło o napęd i zainstalowane na tych okrętach reaktory atomowe). Prace nad nowymi jednostkami, które otrzymały oznaczenie projekt 1164 Atlant z powodu problemów technicznych rozpoczęto jednak dopiero w połowie lat 70.

Ukraina w 2008 roku (fot. Caraba Studio)
Ukraina w 2008 roku (fot. Caraba Studio)

Początkowo planowano budowę aż 10 krążowników, ale ostatecznie do 1989 roku udało się zbudować jedynie 3 okręty. Budowę czwartej jednostki, która jest bohaterem tego tekstu rozpoczęto w 1983 roku, a w 1988 roku rozpoczęto prace nad piątym okrętem (zezłomowano go jeszcze w stoczni). Kolejne trzy planowane były na początek lat 90.

Krążowniki rakietowe projekty 1164 Atlant mają 186,4 m długości i wyporność maksymalną około 12 500 ton. Napęd stanowią cztery turbiny gazowe M70 i M90 o łącznej mocy 110 000 KM (w dwóch zespołach po dwie turbiny), zapewniające prędkość maksymalną 32 węzłów i zasięg 5560 km przy prędkości 10 węzłów.

Krążownik rakietowy Ukraina (fot. narod.ru)
Krążownik rakietowy Ukraina (fot. narod.ru)

Uzbrojenie okrętów składa się z 16 przeciwokrętowych pocisków P-500 Bazalt (przynajmniej jeden z okrętów uzbrojono w pociski P-1000 Wulkan) umieszczonych w wyrzutniach na obu burtach okrętu. Nie było możliwości ponownego załadowania rakiet do wyrzutni na morzu. Dodatkowo okręty wyposażono w 8 wyrzutni S-300F Fort z zapasem 64 pocisków przeciwlotniczych 9M55M, dwie podwójne wyrzutnie OSA-MA z zapasem 40 pocisków przeciwlotniczych 9M33M, 6 zautomatyzowanych działek AK-630 kalibru 30 mm (CIWS), przy czym na okręcie Wariag zainstalowano 3 zestawy przeciwlotnicze 9M87 KORTIK z wyrzutniami pocisków 9M311, 2 wyrzutnie rakietowych bomb głębinowych RBU-6000 i 10 wyrzutni torped kalibru 533 mm. Na okręcie Marszał Ustinow zainstalowano dodatkowo 8 wyrzutni 9K95 Kindżał z zapasem 64 pocisków przeciwlotniczych 9M330. Pociski P-500 Bazalt ważą 4800 kg i posiadają głowicę bojową o masie aż 1000 kg. Ich zasięg wynosi 550 km, a prędkość maksymalna dochodzi do 2,5 Macha. Krążowniki posiadają dodatkowo hangar na jeden śmigłowiec typu Ka-25 lub Ka-27. Załoga liczy natomiast 480 oficerów i marynarzy.

Ostatecznie do służby w radzieckiej flocie weszły trzy okręty – Moskwa, Marszał Ustinow i Wariag. Mimo upływu lat, okręty te cały czas pozostają w eksploatacji, odpowiednio w Flocie Czarnomorskiej, Północnej i Pacyfiku. Czwarty okręt noszący początkowo nazwę Komsomolec, a później Admirał Floty Łobow przed zakończeniem budowy został przejęty przez Ukrainę, a jego nazwę zmieniono na Ukraina.

Wnętrze okrętu (fot. englishrussia.com)
Wnętrze okrętu (fot. englishrussia.com)

Zapomniany krążownik Ukraina

Budowę jednostki rozpoczęto w 1983 roku, a wodowanie miało miejsce w 1990 roku. W trakcie prac wykończeniowych doszło do rozpadu ZSRR, w związku z czym znajdujący się w porcie Mikołajowie okręt trafił w ręce Ukrainy. W tym czasie jednostka była ukończona w około 75%. Przez kilka lat krążownik stał bezczynnie w porcie, powoli niszczejąc, natomiast ukraińskie władze szukały pomysłu na jego zagospodarowanie.

Rozważano oddanie w gruncie rzeczy niepotrzebnej jednostko Rosji, ale władzom nie udało się dojść do porozumienia. Pod koniec lat 90. pojawił się pomysł dokończenia budowy okrętu i wcielenia go do służby pod ukraińską banderą. Rozpoczęto ograniczone prace wykończeniowe, które doprowadziły krążownik do stanu pozwalającego na obsadzenie go załogą – szacowano, że jednostka jest ukończona w 96%.

Krążownik rakietowy Ukraina (fot. grahamwphillips.com)
Krążownik rakietowy Ukraina (fot. grahamwphillips.com)

Z powodu rosnących kosztów prac, nie dokończono jednak dalszej budowy krążownika. W 2000 roku szacowano koszt wykończenia okrętu na około 30 mln dolarów. W 2004 roku ze względu na pogarszający się stan techniczny jednostki, wysokie koszty jej utrzymania oraz przestarzałe wyposażenie, pojawił się pomysł wykorzystania jej w roli muzeum. Planów tych również nie zrealizowano. Podjęto jeszcze kilka prób sprzedaży okrętu m.in. do Chin lub Indii, ale na przeszkodzie stanęły przepisy międzynarodowe zabraniające sprzedaży okrętów uzbrojonych w pociski rakietowe o zasięgu ponad 300 km.

W 2010 roku Rosjanie ponownie zwrócili się do Ukraińców z propozycję odkupienia krążownika za symboliczną kwotę. Pomysł ten nie zyskał aprobaty władz w Kijowie, a w związku z wybuchem walk w Donbasie w 2014 roku, dalsze negocjacje nie były możliwe. Wraz z utratą kilku okrętów, ukraińskie władze ponownie zaczęły wówczas rozważać dokończenie budowy Ukrainy, ale na przeszkodzie stanęły zbyt wysokie koszty naprawy i modernizacji okrętu.

Krążownik rakietowy Ukraina (fot. sevastopol.info)
Krążownik rakietowy Ukraina (fot. sevastopol.info)

26 marca 2017 roku ukraińskie władze ogłosiły, że krążownik zostanie prawdopodobnie zezłomowany. Mimo deklaracji, że prace niedługo ruszą, nie podjęto żadnych działań, a w 2018 roku pojawiła się niepotwierdzona informacja, że starym krążownikiem zainteresowała się Brazylia, która rozważała jego odkupienie bez uzbrojenia i przebudowanie. Informacji tych nie potwierdzono, a obecnie (stan na początek 2019 roku) krążownik cały czas znajduje się w porcie w Mikołajowie.

Aktualny stan jednostki jest bardzo zły, ponieważ lata braku odpowiedniej konserwacji i narażenie na działanie warunków atmosferycznych sprawiły, że krążownik powoli zaczyna wyglądać jak wrak. Dodatkowo praktycznie całe wyposażenie elektroniczne okrętu jest przestarzałe i wymaga wymiany. Nie wiadomo również, czy pozostający w porcie okręt jest sprawny – większości podzespołów nigdy nie uruchomiono. Koszt ewentualnego remontu i modernizacji może więc przekroczyć koszt zbudowania nowego okrętu podobnej klasy.

Moskwa - krążownik typu Slava (fot. jeffhead.com)
Moskwa – krążownik typu Slava (fot. jeffhead.com)

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.