Zbudowany w 1976 roku MV Derbyshire był jednym z 6 brytyjskich statków określanych jako roporudomasowce, należących do typu Bridge. Jednostka po zaledwie 2 latach spędzonych w aktywnej służbie zatonęła wraz z cała załogą 9 września 1980 roku, stając się największym brytyjskim statkiem utraconym na morzu.

Jednostki typu Bridge miały od 264 do 294 m długości i tonaż od 77 316 RT do 91 655 RT. Statki określano jako roporudomasowce, czyli jednostki przystosowane do przewozu ropy naftowej, rudy i węgla. Napęd stanowił silnik diesla B&W 8K98FF, zapewniający prędkość maksymalną 15 węzłów. Załoga liczyła 44 oficerów i marynarzy. Statki te budowano w stoczni Swan Hunter w latach 1971-1976. Z łącznie 6 zbudowanych jednostek, 2 utracono. Ostatnim statkiem i zarazem pierwszym utraconym był MV Liverpool Bridge, którego nazwę zmieniono z czasem na MV Derbyshire.

MV Derbyshire (fot. National Museums Liverpool)
MV Derbyshire (fot. National Museums Liverpool)

Wodowanie MV Derbyshire miało miejsce 5 grudnia 1975 roku, a prace wykończeniowe trały do czerwca 1976 roku. Statek miał 294 m długości i tonaż 91 655 RT. Maksymalny ładunek jaki jednostka mogła wziąć na pokład mógł mieć masę 160 000 ton. Do czasu swojego zatonięcia w 1980 roku, dwa lata statek spędził w porcie, czekając na zatrudnienie.

11 lipca 1980 roku MV Derbyshire wyruszył z Sept-Îles w Quebec w Kanadzie i skierował się do Kawasaki w Japonii z ładunkiem 157 446 ton rudy żelaza i 44 osobami na pokładzie. Podczas rejsu w pobliżu Okinawy jednostka trafiła na huragan Orchid. Targany falami statek zatonął 9 września 1980 roku. Poszukiwania wraku rozpoczęto jednak dopiero 15 września, ale przerwano je po 6 dniach i uznano jednostkę za straconą. Półtora miesiąca później odnaleziono pustą szalupę z Derbyshire.

Dalszych poszukiwań wraku nie prowadzono. Dopiero po 1986 roku, gdy zatonął drugi statek tego typu – MV Kowloon Bridge, rozpoczęto nowe śledztwo mające wyjaśnić przyczyny zatonięcia statku wraz z całą załogą. Ostatecznie w czerwcu 1994 roku wrak odnaleziono na głębokości aż 4 km. Jego szczątki były rozproszone na obszarze 1,3 km.

MV Derbyshire (fot. MV Derbyshire charity trust fund)
MV Derbyshire (fot. MV Derbyshire charity trust fund)

Przez 40 dni badano i fotografowano szczątki w celu ich dokładnego skatalogowania, co miało pomóc w poznaniu przyczyn zatonięcia statku. Zebrane dowody pozwoliły podanie prawdopodobnej przyczyny zatonięcia olbrzymiego roporudomasowca. Według śledczych, fale uderzające w dziób statku uszkodziły pokrywy otworów wentylacyjnych, przez co do wnętrza statku zaczęła wlewać się woda. Z czasem (prawdopodobnie w ciągu 1-2 dni) zalała ona zbiorniki balastowe i obciążyła dziób tak bardzo, że doszło do uszkodzenia pierwszej pokrywy ładowni, przez którą zaczęła wlewać się woda.

W krótkim czasie uszkodzeniu uległy kolejne pokrywy ładowni, a wlewająca się woda doprowadziła do zatonięcia MV Derbyshire. Prawdopodobnie początkowo woda wlewała się powoli, więc załoga mogła tego nie zauważyć, ale gdy doszło do uszkodzenia pokryw ładowni, mógł to być proces tak gwałtowny, że nikt z załogi nie miał czasu na nadanie sygnału SOS. Przyjmuje się więc, że jedyną przyczyną zatonięcia jednostki było uszkodzenie mechaniczne, a nie jakikolwiek błąd załogi.

Co istotne, tonący statek poddany był tak dużemu ciśnieniu wody, że dosłownie został zgnieciony, przez co jego szczątki rozproszyły się na tak dużym obszarze. MV Derbyshire to największy brytyjski statek utracony kiedykolwiek na morzu, pod względem tonażu. Siostrzany MV Kowloon Bridge był nieco mniejszy.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.