Zbudowany w 1974 roku masz radiowy w Konstantynowie chociaż runął 8 sierpnia 1991 roku, przez wiele lat był najwyższym obiektem zbudowanym przez człowieka. Dopiero w 2008 roku rekord pobił wieżowiec Burdż Chalifa. Sam twórca masztu nie zdawał sobie sprawy z tego, że zaprojektował tak rekordowy obiekt.

Pod koniec lat 60. polskie władze uznały, że dotychczas wykorzystywana radiostacja radiofoniczna Raszyn ma za małą moc i zasięg, aby obsłużyć cały kraj (zwłaszcza w rejonach przygranicznych na zachodzie). Obiekt znajdował również za bardzo na wschód od geometrycznego środka kraju. Aby rozwiązać problem, podjęto decyzję o budowie nowego masztu radiowego, zlokalizowanego w Konastantynowie niedaleko Płocka.

Nowy maszt zaprojektowany przez inżyniera Jana Polaka miał być wyjątkowo wysoki, a dzięki swojej lokalizacji miał zapewniać zasięg na cały kraj. Decyzję o budowie masztu podjęto 5 lipca 1968 roku. Prace nad fundamentami rozpoczęto jednak dopiero 18 października 1972 roku, a budowę całego kompleksu ukończono 18 maja 1974 roku.

Maszt radiowy w Konstantynowie
Maszt radiowy w Konstantynowie

Budowa masztu przeciągała się z powodu złej pogody (amerykański maszt KVLY/KTHI TV postawiono w 33 dni, podczas gdy maszt w Konstantynowie z powodu pogody prace przerywano, przez co cała operacja trwała kilka miesięcy). Oficjalne uruchomienie kompleksu miało miejsce 30 lipca 1974 roku. Radiowe Centrum Nadawcze w Konstantynowie jak nazwano kompleks, składało się z masztu radiowego o wysokości 646,38 m, dysponującego dwoma nadajnikami o mocy 1000 kW każdy oraz licznych budynków administracyjnych i technicznych, potrzebnych do obsługi wieży. Na szczyt masztu prowadziła winda – wjazd zajmował 30 minut, oraz drabiny, jednak wspinaczka po nich trwała już około dwóch godzin.

Maszt ważył 550 ton, w całości wykonany był z stali a jego przekrój poprzeczny stanowił trójkąt równoboczny o bokach długości 4,8 m. Konstrukcję masztu podzielono na 86 sekcji, każda o wysokości 7,5 m. Główne elementy nośne wykonano ze stalowych rur o średnicy 24 cm i grubości ścianek od 8 do 34 mm. Ze względu na wysokość konstrukcji, zabezpieczono ją pięcioma zespołami odciągów, liczącymi łącznie 15 lin o średnicy 5 cm. Początkowo radiostacja nadawała sygnał Programu I Polskiego Radia na falach długich o częstotliwości 227 kHz, jednak 1 lutego 1988 roku zmieniono częstotliwość na 225 kHz.

Maszt radiowy w Konstantynowie
Maszt radiowy w Konstantynowie

Ze względu na wysokość masztu, sygnał radiowy nie tylko docierał do odbiorców w całym kraju, ale również do Kazachstanu, na Bliski Wschód i praktycznie całą Europę. Możliwe było również odbieranie sygnału w Ameryce Północnej. Inżynier Jan Polak początkowo nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego wieża jest najwyższym obiektem skonstruowanym przez człowieka na świecie (maszt w Konstantynowie dzierżył palmę pierwszeństwa, jako najwyższy obiekt skonstruowany przez człowieka aż do 2008 roku).

Na początku lat 90. maszt w Konstantynowie ze względu na swój pogarszający się stan techniczny miał przejść remont. 8 sierpnia 1991 roku rozpoczęto prace nad wymianą odciągów. Podczas prac zamontowano dwie pomocnicze liny, dzięki którym możliwe było odpięcie jednej z głównych lin. Niestety około 19.10 jedna z lin wysunęła się z zacisków, a druga zerwała z mocowania, nie mogąc zrównoważyć sił pozostałych lin głównych. Chwilę później maszt przewrócił się. Chociaż cała katastrofa trwała kilka sekund, nikomu nic się nie stało.

Zniszczenie masztu doprowadziło do ograniczenia zasięgu nadawania Programu I Polskiego Radia. W związku z tym podjęto decyzję o nadaniu sygnału z starszego masztu w Łazach. Wiązało się to jednak z odcięciem Programu II Drugiego Polskiego Radia, ponieważ nadajniki w Łazach nie mogły pracować na dwóch częstotliwościach.

Maszt radiowy w Konstantynowie
Maszt radiowy w Konstantynowie

Władze podjęły próbę odbudowy masztu, ale mieszkańcy nie wyrazili zgody na odbudowę masztu, obawiając się negatywnego wpływu promieniowania elektromagnetycznego, generowanego przez radiostację. Ostatecznie w latach 1998-1999 w Solcu Kujawskim, na terenie dawnego poligonu wojskowego zbudowano dwa mniejsze maszty, które zastąpiły radiostację w Konstantynowie.

W toku przeprowadzonego po katastrofie śledztwa okazało się, że ekipa odpowiedzialna za remont dopuściła się wielu uchybień. Dodatkowo stan odciągów był w 1991 roku już tak zły, że katastrofa wisiała na włosku. Winę za to ponosiła wcześniejsza administracja centrum, która nie prowadziła należytych prac konserwacyjnych.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.