Pod koniec lat 40. w Wielkiej Brytanii w powietrze wzbiły się dwa nietypowe samoloty pasażerskie – Comet, pierwszy komercyjny odrzutowiec pasażerski oraz Bristol Brabazon, jeden z największych samolotów pasażerskich świata. Niestety historia obu maszyn nie była do końca pozytywna.

Geneza

Historia jednego z największych samolotów pasażerskich na świecie rozpoczęła się w trakcie II wojny światowej. W pierwszych latach wojny przemysł lotniczy w Wielkiej Brytanii w całości zajął się produkcją wojenną. Wstrzymano wszelkie prace rozwojowe nad maszynami cywilnymi. Dopiero w 1943 roku sytuacja na froncie zaczęła zmieniać się na korzyść Aliantów. Dzięki temu możliwe było przeniesienie części zasobów do prac projektowych nad maszynami cywilnymi.

Bristol Brabazon w trakcie budowy
Bristol Brabazon w trakcie budowy

W tym samym czasie w Stanach Zjednoczonych, niezagrożonych bezpośrednio atakiem, oraz posiadających olbrzymie zaplecze przemysłowe, prace nad nowymi samolotami pasażerskimi spowolniły się tylko nieznacznie. Zdając sobie sprawę z rosnącej przewagi Amerykanów, Brytyjczycy powoli specjalną komisję – Brabazon Commitee, która miała przygotować plany rozwoju lotnictwa cywilnego w Wielkiej Brytanii po zakończeniu wojny.

Bristol Brabazon w trakcie budowy
Bristol Brabazon w trakcie budowy

Komisja pod kierownictwem Lorda Johna Moore-Brabazona stworzyła listę wstępnych wymagań dla początkowo 4, a później 5 nowych samolotów, jakie miałyby powstać pod koniec wojny, lub tuż po jej zakończeniu. Samoloty podzielono na 5 typów:

  • Type I – duży, luksusowy samolot pasażerski przystosowany do lotów transatlantyckich.
  • Type II – krótkodystansowy samolot przystosowany do lotów regionalnych.
  • Type III – średniodystansowy samolot pasażerski przystosowany do obsługi połączeń w ramach Imperium Brytyjskiego.
  • Type IV – średniodystansowy samolot pasażerski o napędzie odrzutowym.
  • Type V – krótkodystansowy samolot pasażerski, który zastąpił koncepcję Type II.
Bristol Brabazon w trakcie budowy
Bristol Brabazon w trakcie budowy

Założenia rozesłano do różnych firm, które rozpoczęły prace koncepcyjne nad nowymi samolotami. Ostatecznie w ramach poszczególnych klas powstało więcej maszyn niż planowano. W ramach programu powstały samoloty:

  • Airspeed Ambassador (Type IIA),
  • Vickers Viscount (Type IIB),
  • Avro Tudor (Type IIIB),
  • de Havilland Comet (Type IV),
  • Miles Marathon (Type VA),
  • de Havilland Dove (Type VB).

W ramach klasy Type I rozpoczęto prace nad olbrzymim samolotem pasażerskim Bristol Brabazon. Chociaż nie wszystkie zaprojektowane samoloty odniosły sukces, to właśnie Bristol Brabazon okazał się największą porażką programu.

Bristol Brabazon w trakcie budowy
Bristol Brabazon w trakcie budowy

Olbrzymi transatlantycki samolot pasażerski

Prace nad samolotem Bristol Brabazon rozpoczęto w listopadzie 1944 roku. Zgodnie z założeniami samolot miał być na tyle duży, aby zabrać na pokład około 100 pasażerów w bardzo luksusowych warunkach. Pasażerowie mieli dysponować wygodnymi fotelami, barem, salą kinową a nawet kilkoma salonami.

Komisja tworząca założenia uznała, że lot przez Atlantyk jest na tyle nieprzyjemny, że tylko nieliczni i najbogatsi będą się decydować na taką podróż. Aby maksymalnie umilić im trwający kilkanaście godzin lot samolot miał być dosłownie latającym pałacem.

Pierwsze wytoczenie jeszcze nieukończonego Brabazona z hangaru
Pierwsze wytoczenie jeszcze nieukończonego Brabazona z hangaru

Ostatecznie firma Bristol przygotowała projekt samolotu o nazwie Bristol Type 167. Rozpiętość skrzydeł samolotu wynosiła 70 m a kadłub miał 54 m długości. Napęd stanowiło 8 silników Bristol Centaurus o mocy 2650 KM każdy, umieszczonych w skrzydłach w czterech zespołach po dwie jednostki napędowe wyposażone w przeciwbieżne śmigła.

Samolot ważący maksymalnie około 130 ton mógł osiągnąć prędkość 480 km/h (prędkość przelotowa około 400 km/h) oraz dysponował zasięgiem 8900 km. Dzięki kabinie ciśnieniowej mógł latać na wysokości 7600 m. Najciekawiej wyglądał jednak projekt wnętrza.

Pierwsze wytoczenie jeszcze nieukończonego Brabazona z hangaru
Pierwsze wytoczenie jeszcze nieukończonego Brabazona z hangaru

Stworzono plany dwóch konfiguracji – dla 100 i 150 pasażerów. Wersja 150-miejscowa miała tradycyjny układ z fotelami w dwóch rzędach. Wersja 100-miejscowa posiadała wygodne przedziały dla 80 pasażerów i 20 tradycyjnych foteli „niższej klasy”. Pasażerowie dysponowali ponadto barem, małą salą kinową oraz salonem. Również załoga składająca się z 6 do aż 12 osób otrzymała własny przedział, w którym mogli odpoczywać w trakcie lotu, a nawet spać.

Prace nad samolotem prowadzono aż do grudnia 1948 roku, ale po raz pierwszy Bristol Brabazon został oficjalnie zaprezentowany dopiero 4 września 1949 roku. Tego dnia odbył się również pierwszy, trwający 25 minut lot olbrzymiej maszyny. Za sterami zasiadł Bill Pegg. Maszyna otrzymała znaki rejestracyjne G-AGPW.

Bristol Brabazon
Bristol Brabazon

Pierwsze testy wykazały, że samolot sprawuje się całkiem nieźle, ale potrzebne były dalsze próby, aby w pełni ocenić możliwości maszyny. W czerwcu 1950 roku Brabazon został zaprezentowany na targach lotniczych w Farnborough, a w 1951 roku pojawił się na Paris Air Show.

Niestety w trakcie lotów zaczęły pojawiać się liczne problemy, głównie związane z napędem. Umieszczone w grubych skrzydłach silniki wytwarzały drgania, powodujące pękanie mocowań śmigieł. Przedłużające się próby, problemy z uzyskaniem certyfikatu pozwalającego na eksploatację oraz wejście do służby w 1952 roku samolotu de Havilland Comet (oblatanego również w 1949 roku) sprawiły, że linie lotnicze BOAC całkowicie zrezygnowały z zakupu Brabazona.

Bristol Brabazon
Bristol Brabazon

Do 1952 roku prace nad samolotem kosztowały 3,4 mln funtów. Dodatkowo wydano 6 mln funtów na drugi prototyp, wyposażony w silniki turbośmigłowe, którego nigdy nie ukończono. W połowie 1953 roku podjęto decyzję o definitywnym zamknięciu projektu i zezłomowaniu jedynego latającego prototypu Bristola Brabazon i niedokończonej drugiej maszyny. W swojej krótkiej karierze Bristol Brabazon wykonał 164 loty i spędził w powietrzu 382 godziny.

Warto dodać, że drugi prototyp – Bristol Brabazon Mark II miał być wyposażony w silniki turbośmigłowe. Zmiana napędu pozwalała na zwiększenie prędkości do około 420-530 km/h. Dzięki temu lot przez Atlantyk trwałby około 12 godzin, czyli nieco krócej niż w przypadku prototypu Mark I.  Z drugiej strona obie maszyny wypadały i tak gorzej niż samoloty o napędzie odrzutowym.

Bristol Brabazon
Bristol Brabazon

Zbyt duży i za wolny

Bristol Brabazon był jednym z wielu przykładów maszyn, które powstały pod koniec lat 40., ale ich konstruktorzy pozostawali mentalnie w Złotej Erze lotnictwa lat 30.. Samolot ten był za duży, za wolny i zabierał za mało pasażerów aby skutecznie konkurować na zmieniającym się powojennym rynku.

Bristol Brabazon
Bristol Brabazon

Samoloty o napędzie odrzutowym znacząco przyśpieszały podróż przez Atlantyk, przez co pasażerowie nie musieli dysponować specjalnymi wygodami, jak w przypadku przedwojennych łodzi latających. Dzięki temu mogły również zabierać na pokład więcej pasażerów, a tym samym były bardziej opłacalne.

Niektórzy historycy uważają, że Bristol Brabazon był przykładem kompletnego oderwania od rzeczywistości brytyjskich konstruktorów lotniczych lat 40..

Poniżej znajdziecie kilka kronik filmowych poświęconych Bristolowi Brabazon.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.