Tuż przed wybuchem II wojny światowej w Polsce prowadzone intensywne prace nad nowymi rodzajami uzbrojenia strzeleckiego. Jednym z realizowanych projektów był karabin samopowtarzalny Józefa Maroszka – wz. 1938M. Niestety testy broni zostały przerwane przez wybuch wojny.

Geneza

W okresie międzywojennym podstawowym uzbrojeniem piechoty na całym świecie były karabiny powtarzalne z zamkiem ślizgowo-obrotowym, zasilane zwykle amunicją w 5-nabojowych łódkach. Broń ta chociaż spisywała się dobrze w wojnie pozycyjnej, na bardziej otwartym polu walki, a już zwłaszcza podczas działań manewrowych była bardzo uciążliwa.

Duża masa, mała szybkostrzelność i stosunkowo długi czas przeładowania sprawiały, że karabiny te nie zapewniały wystarczającej siły ognia. Z drugiej strony pistolety maszynowe dysponujące znacznie większą szybkostrzelnością miały stanowczo za mały zasięg i siłę obalającą, przez co nadawały się jedynie do walki na krótkich dystansach.

Karabin samopowtarzalny wz. 38M
Karabin samopowtarzalny wz. 38M

Żołnierzom brakowało broni dysponującej podobnym zasięgiem do karabinów powtarzalnych, ale równocześnie większą szybkostrzelnością. Zanim pod koniec II wojny światowej do uzbrojenia zaczęły wchodzić karabinki szturmowe, wiele armii na całym świecie prowadziło prace nad karabinami samopowtarzalnymi.

Pionierami w tej dziedzinie byli amerykanie, którzy wprowadzili karabiny samopowtarzalne M1 Garand na wyposażenie wszystkich jednostek liniowych podczas II wojny światowej. Przed wojną eksperymenty z tego typu uzbrojeniem prowadzono jednak w wielu krajach, w tym również w Polsce.

Polski karabin samopowtarzalny

Pierwsze prace nad karabinami samopowtarzalnymi przeprowadzono w Polsce w 1921 roku w Lwowie. Opracowano wówczas karabin 8 mm kbsp wz. 1921 który jednak nie wszedł do produkcji seryjnej. Sytuacja zmieniła się dopiero w 1934 roku, kiedy Instytut Badań Materiałów Uzbrojenia ogłosił konkurs na projekt karabinu samopowtarzalnego. Do konkursu stanęło dziewięć projektów ale tylko trzy z nich, stworzone przez inż. Stefańskiego (odrzucony) oraz Edwarda Szteke i Józefa Maroszka zyskały zainteresowanie Instytutu.

Karabin samopowtarzalny wz. 38M (fot. Michał Banach)
Karabin samopowtarzalny wz. 38M (fot. Michał Banach)

Najbardziej obiecujący był projekt inżyniera Maroszka. Prototyp karabinu ukończono w połowie 1936 roku. Prace nad bronią prowadzone były w tajemnicy przez zespół pracujący w Zbrojowni nr. 2 na warszawskiej Pradze.  Budowa pierwszego egzemplarza zajęła 3 tygodnie i kosztowała 7409 zł. Wewnętrzne badania karabinu trwały do końca roku (w ich trakcie zmieniono m.in. konstrukcję iglicy, która początkowo miała bardzo małą żywotność) i dopiero w 1937 roku broń zaprezentowano w Centrum Badań Balistycznych w Zielonce koło Warszawy.

Prezentacja zakończyła się pozytywnie i karabin, skierowano do dalszych prób. Wyprodukowano 5 kolejnych egzemplarzy testowych, które badano aż do końca roku. Na początku 1938 roku karabin został oficjalnie przyjęty do uzbrojenia jako kbsp wz.38M. Karabin ważył około 4,5 kg, miał 1134 mm długości i zasilany był 10-nabojowym magazynkiem na amunicję 7,92×57 mm Mauser.

Pierwsza seria informacyjna licząca 72 karabiny została wyprodukowana w okresie marzec-maj 1938 roku. W lipcu zamówiono kolejnych 55 karabinów, a do lipca 1939 roku ukończono łącznie około 150 egzemplarzy karabinów wz.38M. Broń trafiła do jednostek liniowych w celu przetestowania, jednakże nie ma zbyt wielu informacji o przebiegu prób.

Karabin samopowtarzalny wz. 38M (fot. Michał Banach)
Karabin samopowtarzalny wz. 38M (fot. Michał Banach)

Próby broni przerwał bowiem wybuch II wojny światowej. Nie wiadomo czy karabiny zostały wykorzystane bojowo. Dostępne źródła podają tylko jeden przypadek wykorzystania karabinu wz.38M przez samego inżyniera Maroszka, który podczas ewakuacji pracowników Instytutu Technicznego Uzbrojenia ostrzelał niemiecki samolot atakujący pociąg, którym poruszali się pracownicy. Maszyna została trafiona i zmuszona do lądowania.

Po zajęciu kraju, nieliczne karabiny wz.38M zostały przejęte przez Niemców i wprowadzono do uzbrojenia, ale nie ma na ten temat szczegółowych danych. Po wojnie odnaleziono kilka karabinów, ale większość z nich zniszczono. Do naszych czasów przetrwały jedynie dwa egzemplarze w prywatnych kolekcjach w USA, jeden, który trafił do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie z ZSRR, jeden w prywatnej kolekcji w Niemczech, prawdopodobnie jeden karabin znajduje się w Moskwie i być może jeszcze jeden znajduje się w Chinach.

W 2013 roku Polska kupiła za 25 000 dolarów jeden karabin wz.38M z prywatnych zbiorów w USA. Broń trafiła do Muzeum Powstania Warszawskiego. Na początku maja 2017 roku pojawiła się informacja, że Muzeum Wojska Polskiego we współpracy z fundacją PZU kupiło drugi karabin wz.38M pochodzący z kolekcji w USA. Cena karabinu nie jest znana.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.