Zagłębiając się w zabudowania tworzące Osiedle Kosmonautów w Poznaniu można natrafić na około 21-metrowy betonowy schron stojący bez większego sensu tuż obok budynków, które są wyraźnie od niego młodsze. Jest to schron przeciwlotniczy zbudowany w 1944 roku przez Niemców. Obecnie stoi pusty i nieużywany.
W 1941 roku okupacyjne władze Poznania podjęły decyzję o budowie 3 schronów przeciwlotniczych dla miasta. Wedle założeń, schrony miały być obiektami wolnostojącymi, nadziemnymi, a nie podziemnymi, odpornymi na bomby odłamkowo-burzące i gazy bojowe. Do 1944 roku powstały 3 takie obiekty – dwupiętrowy schrony na Osiedlu Kopernika i trzypiętrowy przy ulicy Taylora, oraz 7-piętrowy obiekt na ulicy Czarna Rola.

Obiekt otrzymał grube, żelbetowe ściany, a w jego wnętrzu przygotowano miejsce dla 1500 osób. Ponadto w schronie umieszczono centralę telefoniczną, a cały obiekt skomunikowano z pocztą przy ulicy Poststrasse (współcześnie ul. 23 Lutego) za pomocą kabla telefonicznego. Komunikację między piętrami zapewniała winda i klatka schodowa. Mający około 21 m wysokości obiekt był najwyższym z ówcześnie zbudowanych w Poznaniu schronów. Wejście do schronu posiadało śluzę zabezpieczającą przed dostaniem się do wnętrza gazów bojowych.
Obiekt przetrwał wojnę w dobrym stanie – jego ściany zostały jedynie nieznacznie uszkodzone w trakcie walk. Po zakończeniu II wojny światowej obiekt wykorzystywano do różnych zadań, ale ogólnie systematycznie popadał on w zapomnienie. Przez pewien czas działała w nim pieczarkarnia oraz hodowla królików. Później, gdy obiekt zamknięto na dobre, na jego szczycie i ścianach umieszczono anteny i nadajniki telefonii komórkowej oraz budki lęgowe dla ptaków. Sam obiekt otoczono płotem i uniemożliwiono dostanie się do środka osobom nieupoważnionym.

Istniał pomysł przekształcenia charakterystycznego obiektu w ścianę wspinaczkową, ale z pomysłu zrezygnowano. Obecnie obiekt jest pusty i w pewnym sensie zapomniany, ponieważ jego historia jest mało znana.
