Chociaż żelazna kurtyna skutecznie podzieliła Europę po II wojnie światowej pod każdym względem, wielu konstruktorów samochodów z państw Bloku Wschodniego próbowało chociaż w jakimś stopniu przynieść do komunistycznej szarości powiew zachodniej motoryzacji. Jednym z nich był Julius Kubinski z Czechosłowacji. W 1955 roku zaprojektował niesamowity samochód sportowy Tatra JK 2500.
Kubinski zaprezentował swój samochód w 1955 roku, chociaż prace nad autem trwały już od 1951 roku. Problemy finansowe oraz techniczne skutecznie opóźniały prace. Był to już kolejny prototyp, który wyszedł spod jego ręki.
Podwozie Tatry JK 2500 pochodziło z Volkswagena typ 82 Kübelwagen, ale w trakcie prac zostało znacząco przerobione. Początkowo pod maska samochodu znalazł się sześciocylindrowy silnik Alfa Romeo S6 o pojemności 2,5 litra i mocy 90 KM. Dwuosobowe nadwozie miało 4 m długości, 1,6 m szerokości i 1,2 m wysokości.
JK 2500 (JK to inicjały konstruktora a 2500 to pojemność silnika) jak tylko pojawił się na drogach zrobił furorę. Jego piękna czarno-czerwona karoseria, nadwozie coupe i potężny silnik w niczym nie przypominały innych samochodów, które królowały na drogach Czechosłowacji w tamtych czasach.
Krótko po prezentacji konstruktor przebudował swój prototyp zastępując silnik nową jednostką pochodzącą z Tatry 603. Był to ośmiocylindrowy silnik o pojemności 2,5 litra i mocy 140 KM, zapewniający prędkość maksymalną 200 km/h.
Niestety w komunistycznej Czechosłowacji nie było miejsca dla tak ekstrawaganckiego samochodu. Nie trafił on więc do produkcji i pozostał w rękach konstruktora, który przez 13 lat dopracowywał jego konstrukcję i wykorzystywał prywatnie.W wyniku kolejnych przeróbek zmianie uległa masa auta i wiele drobnych szczegółów. Podobno konstruktorowi udało się wyważyć go idealnie, dzięki czemu świetnie się prowadził.
Niestety później auto zniknęło i nigdy nie zostało odnalezione. Chociaż dalsze losy samochodu nie są znane, cały czas rozpala on wyobraźnię. Być może czeka gdzieś, ukryty przed światem na ponowne odkrycie.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.