Pancerniki typu Bismarck – Bismarck i Tirpitz były najpotężniejszymi niemieckimi okrętami liniowymi zbudowanymi podczas II wojny światowej oraz jednymi z najsłynniejszych okrętów tej klasy w historii – zwłaszcza Bismarck. Ich kariera nie była jednak zbyt owocna a przypisywane im wręcz legendarne możliwości bojowe nie pokrywały się z rzeczywistością.

Geneza

Rozwój niemieckiej floty liniowej po I wojnie światowej został całkowicie zatrzymany przez postanowienia traktatu Wersalskiego. Niemcy zachowali jedynie kilka przestarzałych okrętów liniowych, a ograniczenia w budowie nowych jednostek w praktyce uniemożliwiały zbudowanie prawdziwych pancerników, zdolnych do walki z nowszymi jednostkami brytyjskimi lub francuskimi.

Richelieu
Richelieu

Sytuacja zmieniła się dopiero wraz z rozpoczęciem budowy krążowników typu Deutschland, jednak okręty te mimo iż nazywane pancernikami kieszonkowymi, dalece ustępowały największym okrętom liniowym. Jednym z skutków budowy tych jednostek było jednak zapoczątkowanie w Europie nowego wyścigu zbrojeń morskich, który zaowocował powstaniem m.in. francuskich pancerników typu Dunkerque. W odpowiedzi na prace nad tymi okrętami, Niemcy rozpoczęli budowę własnych pancerników z prawdziwego zdarzenia, jakimi były Scharnhorst i Gneisenau.

W tym samym czasie rywalizacja między francuską i włoską flotą doprowadziła do budowy kolejnych pancerników – włoskich jednostek typu Littorio, oraz będących odpowiedzią na nie, francuskich pancerników typu Richelieu. W tej sytuacji Niemcy musieli rozpocząć budowę kolejnych pancerników, aby dorównać powiększającym się flotom przyszłych przeciwników – Francji i Wielkiej Brytanii.

Bismarck
Bismarck

Pancerniki typu Bismarck

Na bazie doświadczenia z prac nad pancernikami typu Scharnhorst dowództwo Kriegsmarine zleciło opracowanie planów nowych pancerników, które miały dysponować znacznie silniejszym uzbrojeniem od pierwszych po I wojnie światowej niemieckich pancerników. Niemcy w tym czasie pozostawali w tyle za światowymi trendami w budowie okrętów liniowych, w związku z czym sięgnięto po plany pamiętających I wojnę światową pancerników typu Bayern, a zwłaszcza ostatniego zbudowanego okrętu tego typu, czyli SMS Baden.

Plany oczywiście dostosowano do nowych możliwości niemieckich stoczni, oraz dostępnych technologii, ale w ogólnym zarysie zachowano układ konstrukcyjny dreadnoughtów. Nowe okręty miały mieć 251 m długości i wyporność (oficjalną) 35 tys. ton, tak aby mieściły się w granicach zapisów Traktatu Waszyngtońskiego oraz podpisanego po wypowiedzeniu postanowień Traktatu Wersalskiego porozumienia między Niemcami a Wielką Brytanią, które pozwalało III Rzeszy na budowę floty liniowej odpowiadającej wielkością 1/3 Royal Navy.

Tirpitz
Tirpitz

Już podczas budowy okrętów Niemcy złamali te postanowienia, ponieważ faktyczna wyporność nowych okrętów przekroczyła 40 tys. ton (Bismarck – 49 500 ton, Tirpitz-  52 600 ton). Napęd jednostek stanowiły trzy turbiny parowe o mocy 163 000 KM, zapewniające prędkość 30 węzłów i zasięg 16 430 km przy prędkości 19 węzłów.

Główne uzbrojenie okrętów składało się z ośmiu dział kalibru 380 mm zamontowanych w czterech wieżach – po dwie na dziobie i rufie. Układ ten był już przestarzały w tym czasie, ponieważ większość nowych pancerników projektowano z wieżami trzydziałowymi. Uzbrojenie dodatkowe składało się z 12 dział kalibru 150 mm w sześciu podwójnych wieżach, 16 dział przeciwlotniczych kalibru 105 mm w ośmiu podwójnych wieżach, 16 działek kalibru 37 mm w ośmiu podwójnych stanowiskach i 12 działek kalibru 20 mm. W tym przypadku również zastosowano przestarzałe rozwiązanie, ponieważ działa kalibru 150 mm nie były przystosowane do zwalczania samolotów (w nowszych okrętach projektowanych w tym czasie na zachodzie stosowano artylerię uniwersalną).

Bismarck
Bismarck

Opancerzenie okrętów swoim układem niewiele różniło się od zastosowanego na pancernikach typu Bayern. Pas burtowy miał 220-320 mm grubości, pokład chronił pancerz o grubości 50 mm i 100-120 mm w centralnej części kadłuba, mostek chronił pancerz o grubości 200-350 mm, natomiast wieże artylerii głównej chronił pancerz o grubości 130 mm na dachu, 220 mm z boku i z tyłu oraz 360 mm z przodu. Stosunkowo słabo chronionym elementem kadłuba były pomieszczenia maszynowni odpowiedzialne za układy sterowania. Również nadbudówka była chroniona tylko lekkim pancerzem.

Dodatkowe wyposażenie pancerników składało się z czterech samolotów rozpoznawczych Arado Ar 196 dysponujących jedną katapultą startową. Oba okręty otrzymały również po trzy radary typu FuMO 23 (Tirpitz w toku eksploatacji przechodził modernizacje i otrzymał nowsze radary). Załoga okrętów liczyła 103 oficerów i 1962 marynarzy.

Bismarck
Bismarck

Budowę pierwszego okrętu nazwanego Bismarck rozpoczęto 1 lipca 1936 roku w stoczni Blohm & Voss w Hamburgu, wodowanie miało miejsce 14 lutego 1939 roku, a do służby okręt wszedł 24 sierpnia 1940 roku. Prace nad drugim pancernikiem – Tirpitz, rozpoczęto 2 listopada 1936 roku w stoczni Kriegsmarinewerft w Wilhelmshaven, wodowanie miało miejsce 1 kwietnia 1939 roku, a do służby okręt wszedł 25 lutego 1941 roku.

Eksploatacja

Bismarck

Pierwszym ukończonym okrętem był Bismarck. Według założeń Kriegsmarine, miał on stać się częścią zespołu operującego na Atlantyku i zwalczającego brytyjskie konwoje. Niemcy nie chcieli ryzykować grupowania swoich okrętów liniowych w jedną, zwartą flotę, ponieważ zdawali sobie sprawę ze przewagi jaką dysponowała na Atlantyku Royal Navy gdyby doszło do jednej, decydującej bitwy. Pojedyncze okręty mogły poruszać się szybciej, a co istotne, szukający ich, Brytyjczycy musieliby rozpraszać swoje siły.

Bismarck
Bismarck

Po zakończeniu budowy, Bismarck został wysłany na Bałtyk, z dala od zagrożonych nalotami portów, gdzie prowadzono próby oraz szkolenia załogi z myślą o planowanych operacjach przeciwko brytyjskiej żegludze. Na początku maja 1941 roku Bismarck wspólnie z krążownikiem Prinz Eugen utworzył grupę bojową, która w ramach operacji Rheinübung miała przedrzeć się na Atlantyk. Pancernik został okrętem flagowym grupy, w związku z czym na jego pokładzie umieszczono liczący 65 osób sztab admirała Günthera Lütjensa, oraz załogę abordażową liczącą 80 marynarzy. Tym samym na pokładzie okrętu znajdowało się 2221 oficerów i marynarzy.

W swoją pierwszą i jak się później okazało ostatnią dla Bismarcka operację bojową zespół wyruszył z Gdyni 19 maja 1941 roku w eskorcie kilku niszczycieli i przerywaczy zagród minowych. 21 maja okręty dodarły do fiordu w Bergen, w Norwegii, gdzie zmieniono kamuflaż, ale nie uzupełniono paliwa, ponieważ obawiano się nalotu – podczas rejsu zespół został wykryty przez szwedzki krążownik HSwMS Gotland, a podczas pobytu w porcie sfotografowany przez brytyjski samolot rozpoznawczy. Wieczorem zespół wyszedł w morze, a następnego dnia niszczyciele zawróciły do Trondheim. Od tego momentu Bismarck i Prinz Eugen płynęły samotnie. W rejon działań operacyjnych zespół miał dostać się płynąc między Islandią a Grenlandią.

Bismarck
Bismarck

Dowiedziawszy się o ruchach niemieckich okrętów, Royal Navy wysłała w morze gotowy do rejsu zespół składający się z pancernika HMS Prince of Wales oraz krążownika liniowego HMS Hood. Okręty te miały wspomóc patrolujące rejon między Islandią a Grenlandią krążowniki HMS Suffolk i HMS Norfolk, które już 23 maja o godzinie 19.22 nawiązały kontakt z niemieckimi okrętami i zostały nieskutecznie ostrzelane. Chociaż Brytyjczycy nie odpowiedzieli ogniem, Bismarck doznał awarii radaru, przez co rolę okrętu prowadzącego zespół musiał przejąć Prinz Eugen.

Dowodzony przez wiceadmirała Hollanda zespół brytyjskich okrętów liniowych nawiązał kontakt wzrokowy z Niemcami 24 maja o godzinie 5.45, a o 5.53 oddano pierwszą salwę w kierunku przeciwnika. Artylerzyści Prince of Wales skupili ogień na Bismarcku (ostatecznie uzyskując 3 trafienia), natomiast Hood ostrzelał omyłkowo Prinz Eugena. Niemcy odpowiedzieli ogniem o 5.55, a po pięciu salwach z Bismarcka jeden z pocisków trafił o godzinie 6.01 Hooda w śródokręcie w rejonie rufowego masztu, przebijając cienki pancerz pokładu i trafiając w magazyn ładunków miotających. Doprowadziło to do eksplozji, która całkowicie zniszczyła brytyjski krążownik liniowy. Z całej załogi uratowało się jedynie 3 marynarzy.

HMS Hood
HMS Hood

Następnie Niemcy skupili się na Prince of Wales, uzyskując również trzy trafienia pociskami kalibru 380 mm i cztery pociskami kalibru 203 mm. Dowódca brytyjskiego pancernika podjął wówczas decyzję o zakończeniu starcia i pod osłoną zasłony dymnej wycofał się. Bitwa zakończyła się ostatecznie o 6.09.

Chociaż Brytyjczycy o tym nie wiedzieli, pociski z Prince of Wales uszkodziły zbiorniki paliwa Bismarcka i doprowadziły do przecieków. Uszkodzenia były na tyle poważne, że zespół musiał przerwać misję i wrócić do portu (w wyniku zalania zbiorników paliwa Bismarck utracił znaczną część paliwa, którego nie mógł uzupełnić na morzu będąc cały czas pod obserwacją brytyjskich okrętów, a paliwa z uszkodzonych zbiorników nie mógł uzupełnić bez ich oczyszczenia z słonej wody). Ze względu na pozycję zespołu, jedynym możliwym portem docelowym było Saint-Nazaire, gdzie znajdował się odpowiednio duży suchy dok.

Bismarck
Bismarck

W tym czasie krążowniki Suffolk i Norfolk cały czas śledziły Bismarcka, a po naprawieniu uszkodzeń dołączył do nich Prince of Wales. Dowództwo Royal Navy wydało równocześnie rozkaz wszystkim dostępnym w tym rejonie okrętom dołączenia do pościgu za niemieckimi okrętami (można śmiało powiedzieć, że utrata Hooda wprawiła Brytyjczyków we wściekłość). W pościg ruszyły siły Home Fleet z lotniskowcem HMS Victorious, pancernikiem HMS King George V oraz kilkoma krążownikami (w tym HMS Dorsetshire), pancerniki HMS Rodney, który odłączył się od eskorty liniowca MV Britannic, przestarzałe pancerniki typu Revenge – HMS Revenge i HMS Ramillies, krążownik liniowy HMS Repulse oraz liczne niszczyciele (w tym HMS Cossack, HMS Sikh, HMS Zulu, HMS Mashona, HMS Tartar i ORP Piorun). Potencjalne trasy rejsu niemieckiego zespołu dodatkowo patrolowało lotnictwo, a z Gibraltaru wyruszył lotniskowiec HMS Ark Royal.

W nocy o 22.10 Bismarck został zaatakowany przez grupę lotniczą z lotniskowca HMS Victorious, której celem było przede wszystkim spowolnienie niemieckiego okrętu. Mimo silnego ostrzały przeciwlotniczego, bombowce torpedowe Fairey Swordfish bez strat zrzuciły torpedy, z których jedna trafiła w pas pancerny, co doprowadziło do kolejnych przecieków. O godzinie 1.30 25 maja wywiązała się krótka wymiana ognia między Bismarckiem a Prince of Wales, ale bez rezultatu. O godzinie 3.06 niemiecki pancernik zgubił pościg, dzięki czemu mógł obrać kurs na Francję, a Prinz Eugen odłączył się od Bismarcka i samotnie kontynuował rejs na południe.

Bismarck
Bismarck

26 maja o godzinie 10.30 łódź latająca Catalina odnalazła Bismarcka. Chociaż główne siły Home Fleet znajdowały się jeszcze za daleko, aby zaatakować pancernik, HMS Ark Royal znajdował się na tyle blisko, aby wysłać grupę lotniczą, która zaatakowała niemiecki okręt o 20.47 (wcześniej piloci omyłkowo zaatakowali własny krążownik HMS Sheffield, ale na szczęście zapalniki magnetyczne w torpedach zawiodły, dzięki czemu okręt nie doznał uszkodzeń).

Mimo silnego ostrzału przeciwlotniczego piloci zdołali uzyskać dwa trafienia torpedami, z których jedna uszkodziła oba stery blokując je w położeniu 12 stopni w lewo, a druga uderzyła w pas burtowy doprowadzając do kolejnych przecieków. Uszkodzenia okazały się bardzo poważne, ponieważ załodze udało się odblokować tylko jeden z sterów. Mimo podejmowanych prób przywrócenia pełnej sterowności bądź manewrowania obrotami śrub, Bismarck zaczął zataczać koło. Lütjens wiedział, że los okrętu jest przesądzony. W nocy ponownie utracono kontakt z niemieckim okrętem, w związku z czym na jego poszukiwania wysłano niszczyciele z 4. Flotylli Niszczycieli, dowodzonej przez komandora Philipa Viana.

Bismarck
Bismarck

26 maja o godzinie 22.37 załoga ORP Piorun wykryła na radarze Bismarcka, po czym pozostałe niszczyciele rozpoczęły atak torpedowy, ostrzeliwane przez artylerię z Bismarcka. Podczas trwającej z przerwami przez całą noc bitwy wystrzelono łącznie kilkanaście torped, ale żadna nie dosięgnęła celu. W tym czasie część okrętów biorących udział w pościgu musiała zawrócić z powodu braku paliwa. Jedynymi okrętami liniowymi, które rankiem 27 maja nawiązały kontakt z Bismarckiem były pancerniki HMS King George V i HMS Rodney.

O godzinie 8.47 brytyjskie okręty otworzyły ogień w kierunku niemieckiej jednostki. Niemcy odpowiedzieli ogniem o 8.50, jednak z powodu kursu jakim zmuszony był płynąć uszkodzony Bismarck, celowanie było bardzo trudne. Brytyjczycy cały czas prowadząc ostrzał systematycznie skracali zasięg. Wkrótce dołączyły do nich krążowniki HMS Norfolk i HMS Dorsetshire.

Bismarck
Bismarck

O godzinie 9.02 pociski Rodneya trafiły w dziobową część nadbudówki, uszkadzając obie dziobowe wieże i niszcząc stanowiska dowodzenia i kierowania ogniem (prawdopodobnie zginęli wówczas zarówno admirał Lütjens jak i dowódca Bismarcka Ernst Lindemann). Od tego momentu jedynie rufowe wieże Bismarcka prowadziły ogień, ale o 9.31 również i one zamilkły. Brytyjskie pociski dosłownie rozniosły nadbudówki i stanowiska artylerii. Według niepotwierdzonych do końca informacji, Niemcy próbowali się poddać, ale sygnały zostały zignorowane przez Brytyjczyków.

Po godzinie 10.00 Rodney zbliżył się do Bismarcka na tyle blisko, że mógł wystrzelić w jego kierunku torpedy, uzyskując jedno trafienie. Tym samym stał się pierwszym i jedynym w historii pancernikiem, który storpedował inny pancernik. Ze względu na kończące się paliwo, oraz fakt, że Bismarck przestał odpowiadać ogniem, pancerniki zawróciły do portu, a zadanie dobicia płonącego wraku otrzymał krążownik Dorsetshire. Załoga wystrzeliła kilka torped, które trafiły Bismarcka. Niemiecki pancernik zatonął ostatecznie o godzinie 10.40. W trakcie starcia Brytyjczycy wystrzelili 2800 pocisków różnego kalibru, w tym 700 pocisków z artylerii głównej pancerników, uzyskując łącznie 400 trafień. Z całej załogi Bismarcka uratowało się 114 marynarzy, z których część uratowali Brytyjczycy a część załoga u-boota, który przybył na miejsce bitwy i kilku innych jednostek nawodnych.

Bismarck
Bismarck

Oscar – jednym z ocalonych członków załogi Bismarcka był podobno kot Oscar, będący maskotką załogi. Wyłowiła go załoga niszczyciela HMS Cossack i przygarnęła. Po zatopieniu niszczyciela 26 października 1941 roku, kot ponownie przeżył i trafił na pokład lotniskowca HMS Ark Royal. Również i ten okręt został zatopiony, 14 listopada 1941 roku. Kot przeżył, ale został uznany za pechowego i został przygarnięty przez kapitanat portu na Gibraltarze. Według dostępnych informacji, przeżył do 1955 roku i dokonał żywota w Domu Marynarza w Belfaście.

Mimo iż miejsce zatonięcia Bismarcka było znane, wrak odkryto i zbadano dopiero 8 czerwca 1989 roku. Dokonał tego oceanograf Robert Ballard. Przeprowadzone oględziny potwierdziły, że brytyjskie pociski zdewastowały nadbudówki i pancerz pokładu, ale nie przebiły pancerza burtowego. Można się więc spotkać z teorią, według której Bismarck został samozatopiony przez załogę. O ile zeznania uratowanych marynarzy sugerują, że taki rozkaz mógł zostać wydany, nie ma potwierdzenia tej wersji, a wielu historyków uważa, że przy takich uszkodzeniach, żadne systemy łączności na okręcie nie były już sprawne, co uniemożliwiało wydanie polecenia załodze maszynowni. Dodatkowo oględziny wraku nie wskazują na obecność charakterystycznych dla samozatopienia uszkodzeń kadłuba.

Tirpitz

Drugim pancernikiem typu Bismarck był Tirpitz. Okręt nieznacznie różnił się konstrukcją od Bismarcka, co widać szczególnie po znacznie większej wyporności. Jako ciekawostkę warto dodać, że zakładano, iż Tirpitz zastąpi przestarzały pancernik Schleswig-Holstein, który 1 września 1939 roku prowadził ostrzał Westerplatte. Okręt ukończono w lutym 1941 roku, po czym skierowano go na Bałtyk. Portem bazowym była Kilonia, regularnie atakowana przez brytyjskie lotnictwo, które próbowało zatopić Tirpitza w porcie. Po utracie Bismarcka, Niemcy stracili chęć angażowania swojego najpotężniejszego okrętu w niebezpieczne działania na Atlantyku.

Tirpitz
Tirpitz

Dopiero w listopadzie 1941 roku podjęto decyzję o przebazowaniu okrętu do Norwegii, w celu prowadzenia krótkich rajdów na konwoje płynące do Murmańska. Nowym portem bazowym pancernika została baza w Trondheim, gdzie okręt trafił w styczniu 1942 roku. Obecność w Norwegii Tirpitza a później również pozostałych ciężkich okrętów nawodnych Kriegsmarine była olbrzymim zagrożeniem dla zarówno Royal Navy, zaangażowanej w operacja na całym Atlantyku, ale również dla konwojów do Murmańska, które musiały otrzymać silniejszą eskortę. Sam Winston Churchill stwierdził, że rezultat wojny uzależniony jest od zatopienia Tirpitza.

Po raz pierwszy niemiecki pancernik wziął udział w operacji przeciwko alianckim konwojom w marcu 1942 roku, ale bezskutecznie. Kolejną próbę podjęto w lipcu, a celem miał być konwój PQ-17. Na wieść o wyjściu w morze Tirpitza, konwój rozproszył się, co okazało się tragiczną w skutkach decyzją. Pojedyncze statki stały się łatwym łupem dla niemieckich u-bootów i lotnictwa. Warto dodać, że w tym czasie, w tym rejonie działał zespół składający się z pancerników HMS Duke of York, USS Washington i lotniskowca HMS Victorius, który spokojnie mógł nawiązać walkę z niemieckim okrętem.

Tirpitz
Tirpitz

Przez kolejne miesiące Tirpitz pozostał w porcie, głównie z powodu zmniejszenia liczby konwojów do Murmańska oraz obecności kilku alianckich pancerników oddelegowanych w ten rejon tylko i wyłącznie w celu zatopienia niemieckiego okrętu. Dopiero w marcu 1943 roku Tirpitz został wykorzystany bojowo i po raz pierwszy i ostatni wykorzystano jego artylerię w walce (nie licząc wykorzystania jej do zwalczania samolotów). Pancernik włączono w skład sił, które zaatakowały stację pogodową i zaopatrzeniową na Spitsbergenie. Tirpitz wystrzelił wówczas 52 pociski z dział artylerii głównej i 82 z dział kalibru 150 mm.

Obecność Tirpitza coraz bardziej przeszkadzała Brytyjczykom, którzy podjęli decyzję o zaatakowaniu pancernika w porcie. Pierwszą przeprowadzoną na szeroką skale operacją była Operation Source, w ramach której miniaturowe okręty podwodne typu X wpłynęły 22 września 1943 roku do fiordu, w którym ukrywał się Tirpitz. Podłożone ładunki wybuchowe uszkodziły pancernik, ale nie zatopiły go. Ostatecznie przywrócono go do służby 2 kwietnia 1944 roku. Już następnego dnia Brytyjczycy przeprowadzili nalot na port przy użyciu 40 bombowców nurkujących. Dzięki pełnemu zaskoczeniu, piloci mogli spokojnie zaatakować Tirpitza, uzyskując kilka trafień bombami o masie 730 kg. Chociaż doprowadziły one do uszkodzeń, okręt pozostał sprawny i po naprawie teoretycznie mógł wrócić do służby (Niemcy dobrze wiedzieli, że wyjście z portu na pewno zakończyłoby się zatopieniem Tirpitza).

Tirpitz
Tirpitz

Przeprowadzono jeszcze kilka nalotów przy użyciu bombowców pokładowych, ale nie przyniosły one większych rezultatów. Zniecierpliwione dowództwo Royal Navy uznało, że należy sięgnąć po bardziej drastyczne środki. 14 września 1944 roku Tirpitz został zaatakowany przez bombowce Avro Lancaster przenoszące bomby Tallboy o masie 5,4 ton. Uzyskano jedno trafienie, a bomba przebiła pancerz i kadłub, wybuchając pod okrętem. Uszkodzenia były bardzo poważne, ale chociaż wyłączyły Tirpitza z walk, nie zatopiły go. Zakładano, że usunięcie uszkodzeń zajmie 9 miesięcy.

Ostatni atak na Tirpitza przeprowadzono 12 listopada 1944 roku. Tym razem zrzucono na niego łącznie 29 bomb Tallboy, z których trzy trafiły w okręt, a kilka tuż obok. Uszkodzenia były tym razem bardzo poważne, a pancernik zaczął nabierać duże ilości wody. Kilkadziesiąt minut po ataku na pokładzie doszło do eksplozji amunicji, która zniszczyła okręt. Pancernik obrócił się do góry dnem i zatonął.

Tirpitz
Tirpitz

Niemcy nie podjęli próby wydobycia wraku, który przeleżał w Tromsø aż do lat 50. Dopiero w 1948 roku Norwedzy rozpoczęli powolne prace nad wydobyciem wraku, które zakończono w 1957 roku. Nigdy jednak nie usunięto wszystkich pozostałości po niemieckim pancerniku.

Podsumowanie

Pancerniki typu Bismarck są wręcz legendarnymi jednostkami. W popkulturze przypisywane jest im wiele cech, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Przede wszystkim niemieckie okręty były słabo opancerzone w porównaniu do innych ówczesnych pancerników alianckich. Dodatkowo dysponowały mniejszą siłą ognia z powodu mniejszej liczby dział i ich mniejszego kalibru. Również ich wpływ na przebieg działań wojennych nie był znaczący, aczkolwiek Tirpitz miał olbrzymi wpływ psychologiczny na działania Aliantów w rejonie Arktyki.

Wrak Tirpitza
Wrak Tirpitza

Warto dodać, że doświadczenie zdobyte podczas prac nad tymi okrętami miało być wykorzystane do zaprojektowania kolejnych pancerników w ramach tzw. Planu Z, zakładającego rozbudowę Kriegsmarine do stanu pozwalającego na nawiązanie równej walki z Royal Navy. W ramach tego planu miały powstać pancerniki uzbrojone w działa kalibru 406, 420, 480 albo nawet 508 mm. Chociaż nigdy nie zrealizowano tych planów, okręty te określa się jako pancerniki typu H.

Jako ciekawostkę warto dodać, że okręty te dostępne są również w grze World of Warships – możecie skorzystać z tego linku, aby założyć nowe konto lub wrócić do gry i uzyskać dodatkowe bonusy.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.