Współcześnie lotnictwo pasażerskie zdominowane jest przez dwie firmy – Airbusa i Boeinga. Zanim jednak w powietrze wzbiły się słynne Boeingi 747, 737 czy też 787, Boeing zbudował prototypowy samolot Boeing 367-80, który stał się pierwowzorem wszystkich najważniejszych samolotów pasażerskich firmy, które powstały w kolejnych latach.
Geneza
W okresie międzywojennym Boeing opracował kilka samolotów pasażerskich, które osiągnęły większy bądź mniejszy sukces. Po wojnie palmę pierwszeństwa przejęły jednak firmy Douglas i Lockheed, których maszyny dosłownie zalały rynek i stały się podstawą flot różnych linii lotniczych z całego świata. Boeing w tym czasie mógł pochwalić się jedynie Boeingiem 377 Stratocruiser.
W zaistniałej sytuacji, stojący wówczas na czele firmy Bill Allen postanowił wysłać delegację do Wielkiej Brytanii, gdzie popularność zyskiwał wówczas de Havilland Comet. Przedstawiciele Boeinga zapoznali się z maszyną na targach w Farnborough, a później odwiedzili również zakłady de Havillanda w Hatfield, gdzie mogli zapoznać się procesem budowy Cometów.
Zdobyte informacje upewniły przedstawicieli Boeinga, że przyszłość lotnictwa pasażerskiego należy do odrzutowców. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych, pod koniec 1950 roku rozpoczęto w związku z tym prace nad specyfikacją dla nowego samolotu, który miał „zawojować świat”. Aby odróżnić go od dotychczasowych maszyn, uznano, że otrzyma on oznaczenie 707. Podczas prac projektowych inżynierowie Boeinga wykorzystywali doświadczenie z prac nad bombowcami B-47 Stratojet, z których nowy samolot zaczerpnął m.in. skośne skrzydła. Demonstrator technologii, który miał powstać przed seryjnymi maszynami otrzymał oznaczenie Boeing 367 Dash 80.
Co ciekawe, w tym czasie zainteresowanie linii lotniczych projektem Boeinga było bardzo małe, ponieważ przewoźnicy byli zadowoleni z wykorzystywanych maszyn z silnikami tłokowymi. Mimo to Boeing postanowił uruchomić projekt, którego koszt wyniósł 16 mln dolarów (współcześnie około 163 mln dolarów)
Boeing 367-80
Projekt maszyny ukończono na początku 1952 roku, a już w listopadzie rozpoczęto prace nad budową samolotu. Oficjalna prezentacja Boeinga 367-80 (N70700) miała miejsce 15 maja 1954 roku, a po serii prób naziemnych maszyna wzbiła się w powietrze 15 lipca 1954 roku.
Boeing 367-80, często nazywany również Dash 80 miał 39 m długości, 39,5 m rozpiętości skrzydeł oraz masę 86 360 kg. Napęd stanowiły cztery silniki turboodrzutowe Pratt & Whitney JT3C zapewniające prędkość maksymalną 937 km/h i przelotową 886 km/h oraz zasięg 5683 km. Wnętrze samolotu wypełniono aparaturą pomiarową, przez co załoga liczyła zaledwie 3 osoby.
Po serii prób, w trakcie których usunięto wykryte usterki i wady konstrukcji, Boeing rozpoczął trudną akcję promującą nową maszynę, której celem było zdobycie zamówień na seryjne Boeingi 707. Najbardziej niecodziennym elementem działań promocyjnych, a przede wszystkim całkowicie niezamierzonym był pokaz w locie, który odbył się 6 sierpnia 1955 roku nad jeziorem Washington.
Pilotowany przez Alvina „Tex” Johnstona Dash 80 wykonał dwie beczki przed publicznością. Wyczyn pilota spotkał się z… sporym niezadowoleniem przedstawicieli Boeinga, którzy zabronili podobnych manewrów z udziałem ich odrzutowców. Johnston tłumaczył się jednak, że chciał pokazać możliwości samolotu, który po prostu sam prosił się wykonanie tak nietypowych dla samolotów pasażerskich manewrów.
Ostatecznie ryzyko podjęte przez Boeinga opłaciło się. Zdobyte doświadczenie pozwoliło na zaprojektowanie bardziej dopracowanego samolotu pasażerskiego, który nie tylko spełniał oczekiwania linii lotniczych, ale również stał się podstawą długiej dominacji Boeinga w produkcji samolotów pasażerskich. Boeing 707 wzbił się w powietrze 20 grudnia 1957 roku, a w późniejszych latach zaczęły powstawać kolejne jego wersje rozwojowe.
Boeing wykorzystał również Dasha 80 do opracowania samolotu transportowego Boeing C-135 Stratolifter oraz latającej cysterny Boeing KC-135 Stratotanker. Jedyny zbudowany Boeing 367-80 spędził w powietrzu 2350 godzin, wykonując 1691 lotów, po czym w 1969 roku został wycofany z eksploatacji i zmagazynowany. 26 maja 1972 roku maszyna została przekazana Smithsonian Air and Space Museum, a następnie przetransportowana do bazy Davis-Monthan, gdzie pozostała do 1990 roku.
Dopiero w latach 90. maszynę wyremontowano i przywrócono do pełnej sprawności, aby móc dostarczyć ją do Steven F. Udvar-Hazy Center. Jej ostatni lot miał miejsce 27 sierpnia 2003 roku. Od tego czasu samolot znajduje się muzeum.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.