W latach 30. lotnictwo pasażerskie przeżyło swój pierwszy okres dużego rozkwitu. Coraz większa liczba samolotów i tras sprawiła, że koszty lotów zaczęły spadać i podróże samolotem stały się dostępne dla większej liczby osób. 31 marca 1931 roku doszło do katastrofy należącego do linii TWA samolotu Fokker F-10. Pozornie jedna z wielu katastrof lotniczych, całkowicie zmieniła transport lotniczy na całym świecie.

Na przełomie lat 20. i 30. transport lotniczy w USA zaczął przeżywać duży rozkwit. Głównym jego źródłem była szybka rozbudowa infrastruktury w postaci lotnisk, a także rozwój samolotów pasażerskich, które dysponowały coraz większym zasięgiem i komfortem podróży. Jedną z maszyn, która szczególnie przyczyniła się do popularyzacji lotnictwa był Fokker F-10. Samolot ten budowany był przez zakłady Fokker Aircraft Corporation of America od 1927 roku jako rozwinięcie samolotu Fokker F.VII. Łącznie zbudowano 65 maszyn tego typu.

Fokker F-10
Fokker F-10

Fokker F-10 był drewnianym górnopłatem i miał 15,45 m długości oraz 21,7 m rozpiętości skrzydeł, a maksymalna masa startowa wynosiła 5216 kg. Napęd stanowiły 3 dziewięciocylindrowe silniki Pratt & Whitney R-1340 Wasp o mocy 425 KM każdy, zapewniające prędkość maksymalną 230 km/h i przelotową 190 km/h, oraz zasięg do 1280 km. Samolot mógł zabrać na pokład 12 pasażerów.

Samoloty tego typu wykorzystywane były przez większość dużych amerykańskich linii lotniczych, w tym linie TWA (Transcontinental and Western Air). 31 marca 1931 roku należący do linii samolot Fokker F-10 o numerze rejestracyjnym NC999E wystartował z Kansas City i skierował się do Los Angeles z międzylądowaniem w Wichita. Niestety zanim maszyna dotarła do Wichita, z nieznanych przyczyn nagle rozbiła się niedaleko miasteczka Bazaar. Na pokładzie oprócz 2 członków załogi było 6 pasażerów, w tym słynny trener drużyny futbolowej Notre Dame, Knute Rockne. Wszyscy zginęli.

Fokker F-10
Fokker F-10

Rozpoczęto natychmiast śledztwo, rozważając różne przyczyny katastrofy – od turbulencji przez oblodzenie, albo połączenie tych czynników. Ostatecznie po przesłuchaniu relacji naocznych świadków wykazano, że w trakcie lotu w samolocie złamało się skrzydło. Fokker F-10 miał drewnianą konstrukcję, typową dla ówczesnych samolotów pasażerskich. Śledczy wskazali, że prawdopodobnie wilgoć osłabiła klej łączący elementy skrzydła, przez co w trakcie lotu doszło do jego pęknięcia.

Chociaż była to stosunkowa mała katastrofa, śmierć tak rozpoznawalnej postaci jaką był Knute Rockne sprawiła, że zainteresowały się nią media z całych Stanów Zjednoczonych. Aeronautics Branch of the US Department of Commerce, czyli organizacja zajmująca się bezpieczeństwem lotów (jej następcą została później FAA, czyli Federal Aviation Administration). przygotowała raport, który wymusił wiele zmian w lotnictwie pasażerskim w USA, oraz pośrednio na całym świecie.

Fokker F-10 NC999E
Fokker F-10 NC999E

W pierwszej kolejności uziemiono wszystkie F-10 i poddano je gruntownym oględzinom w celu ocenienia stanu drewnianych elementów konstrukcji. Zmieniono również zasadę, według której wyniki śledztw z wypadków lotniczych były tajne. Od tej katastrofy wyniki śledztw stały się jawne. Kolejną zmianą było wprowadzenie zakazu eksploatowania w lotach pasażerskich w USA samolotów o drewnianej konstrukcji.

Efektem wprowadzenia tych zmian było opracowanie takich samolotów jak Ford Trimotor, Boeing 247. Douglas DC-2 i DC-3. Samoloty te w krótkim czasie znacząco wpłynęły na skokowy wręcz rozwój lotnictwa najpierw w USA, a później również na całym świecie. Wprowadzono również wiele innych norm bezpieczeństwa, z których część w jakiejś formie przetrwała do naszych czasów. Jednym słowem, mały wypadek w okolicach Bazaar w Kansas odmienił lotnictwo pasażerskie na całym świecie.

Miejsce katastrofy Fokkera F-10 NC999E
Miejsce katastrofy Fokkera F-10 NC999E
Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.