W latach 30. wiele wytwórni lotniczych produkowało małe serie samolotów bojowych z myślą o eksporcie do konkretnych, często pojedynczych krajów. Jedną z takich konstrukcji był zaprojektowany w 1938 roku lekki myśliwiec przechwytujący Curtiss-Wright CW-21, który trafił do eksploatacji w Chinach i Holenderskich Indiach Wschodnich.
Geneza
Na początku 1938 roku w zakładach Curtiss-Wright Corporation zrodził się pomysł zbudowania samolotu myśliwskiego dysponującego bardzo lekką konstrukcją i dużą prędkością wznoszenia, kosztem braku opancerzenia i przeciętnej prędkości maksymalnej.
Taka maszyna nie spełniała oczekiwań USAAC, ale mogła być ciekawym produktem eksportowym. Prace projektowe nad samolotem prowadził zespół pod kierownictwem Georga A. Page’a. Jako bazę wykorzystano konstrukcję samolotu Curtiss-Wright CW-19, ale znacznie zmodyfikowaną – zwłaszcza poprzez dodanie chowanego podwozia.
Maszyna otrzymała oznaczenie Curtiss-Wright CW-21 i została oblatana 22 września 1938 roku. Myśliwiec miał 8 m długości i 10,6 m rozpiętości skrzydeł, maksymalną masę startową wynoszącą 2041 kg i bardzo lekką konstrukcję. Napęd stanowił dziewięciocylindrowy silnik gwiazdowy Wright Cyclone R-1820-G5 o mocy 1000 KM. Zapewniał on prędkość maksymalną 505 km/h i przelotową 454 km/h, oraz zasięg 1014 km. Prędkość wznoszenia wynosiła 23 m/s.
Uzbrojenie składało się z dwóch karabinów maszynowych kalibru 12,7 mm i dwóch kalibru 7,62 mm. Myśliwiec nie posiadał żadnego opancerzenia ani samouszczelniających się zbiorników paliwa. Ogólna konstrukcja również była bardzo lekka, ponieważ zakładano, że dzięki wysokiej prędkości wznoszenia, CW-21 nie będzie musiał walczyć z innymi myśliwcami. Jego głównym zadaniem miało być atakowanie formacji bombowców.
Eksploatacja
Chiny
USAAC zapoznało się z projektem, ale natychmiast go odrzuciło (przedstawiciele Curtissa zakładali taki scenariusz). O wiele większe zainteresowanie wykazali Chińczycy. Prototyp dotarł do Chin 24 stycznia 1939 roku i został zaprezentowany w locie porównawczym m.in. z myśliwcami Dewoitine D.510, Polikarpow I-15 i I-16. Wynik prób był pozytywny, w związku z tym pilnie potrzebujące samolotów bojowych Chińskie Siły Powietrzne zamówiły 3 maszyny seryjne i 27 maszyn do złożenia na miejscu w Chinach. Ponadto odkupiono prototyp, który szybko wykorzystano bojowo.
Maszyna, pilotowana jeszcze przez pilota oblatywacza z Curtissa, Roberta Fausela wzięła udział w ataku na na formację japońskich bombowców Fiat BR.20. Fauselowi udało się poważnie uszkodzić jeden bombowiec, który następnie rozbił się podczas lądowania.
Na maju 1940 roku do Chin dotarły zamówione trzy egzemplarze seryjne, a później dotarły maszyny do złożenia. Niestety ich kariera była bardzo krótka. Prototyp i maszyny seryjne po kilku lotach uległy wypadkom – do grudnia 1941 roku utracono wszystkie maszyny. 27 maszyn do złożenia nigdy nie zostało ukończonych (możliwe, że 2 samoloty złożono, ale nie oblatano), ponieważ zakłady je produkujące musiały zostać ewakuowane do Indii. W 1942 roku CW-21 były jednak kompletnie przestarzałe, w związku z tym nie zdecydowano się na ich wykorzystanie.
Holandia
Drugim użytkownikiem CW-21 była Holandia. Zamówienie na 24 samoloty złożono 17 kwietnia 1940 roku, ale w związku z zajęciem kraju przez Niemcy, samoloty miały zostać przekazane Holenderskim Indiom Wschodnim. Do grudnia 1940 roku wszystkie maszyny zostały dostarczone (17 maszyn w wersji kompletnej, a pozostałe 7 jako rezerwa). Maszyny posiadały 4 karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm.
3 lutego 1942 roku po raz pierwszy wykorzystane je bojowo przeciwko japońskiej formacji bombowców Mitsubishi G4M eskortowanej przez myśliwce Mitsubishi A6M2 Zero. W wyniku starcia utracono 9 z 12 wysłanych myśliwców, strącając prawdopodobnie zaledwie dwa japońskie myśliwce.
W ciągu kolejnych kilku tygodni w trakcie walk utracono resztę maszyn. W momencie zajęcia Singapuru przez Japończyków tylko jeden CW-21 był zdolny do lotu – maszyna została później wykorzystana do testów przez Japończyków.
Podsumowanie
CW-21 okazał się bardzo kiepskim myśliwcem. O ile jego osiągi nie były złe, tak brak opancerzenia, samouszczelniających się zbiorników paliwa i stosunkowo słabe uzbrojenie sprawiły, że myśliwce te nie miały szans w starciu z japońskimi myśliwcami.
Co istotne, w momencie wybuchu wojny na Pacyfiku, CW-21 miały pod wieloma względami podobne możliwości bojowe jak japońskie myśliwce, ale w przeciwieństwie do nich, nie zostały zmodernizowane z uwzględnieniem wniosków z pierwszych starć z Amerykanami.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.