Największym amerykańskim samolotem transportowym jest Lockheed C-5 Galaxy, wprowadzony do służby w 1970 roku. Zanim te olbrzymie samoloty weszły do eksploatacji, Amerykanie wykorzystywali flotę 50 ciężkich samolotów transportowych o napędzie turbośmigłowym Douglas C-133 Cargomaster.

W połowie lat 50. US Air Force posiadały kilka typów średnich samolotów transportowych (taktycznych), jednak żadna z tych maszyn nie nadawała się do transportowania wyjątkowo ciężkich ładunków na długich dystansach. W związku z tym dowództwo sił powietrznych przygotowało specyfikację Logistic Carrier Support System SS402L dla nowego typu ciężkiego samolotu transportowego.

Douglas C-133 Cargomaster
Douglas C-133 Cargomaster

W odpowiedzi na wytyczne, firma Douglas przedstawiła projekt czterosilnikowego samolotu transportowego w układzie górnopłata. Projekt zyskał aprobatę USAF, które zamówiły 50 maszyn seryjnych. Co istotne, nie miały powstać żadne prototypy – pierwszy egzemplarz seryjny miał być równocześnie prototypem.

Oblot maszyny, która otrzymała oznaczenie Douglas C-133 Cargomaster miał miejsce 23 kwietnia 1956 roku. Samolot miał 48 m długości i 54,8 m rozpiętości skrzydeł, a jego maksymalna masa startowa wynosiła 130 ton. Napęd stanowiły cztery silniki turbośmigłowe Pratt & Whitney T34-P-9W o mocy 7500 KM. Zapewniały one prędkość maksymalną 578 km/h i przelotową 519 km/h, oraz zasięg 6590 km z ładunkiem o masie 23 ton. Załogę samolotu stanowiło 6 osób – dwóch pilotów, dwóch inżynierów pokładowych, nawigator oraz technik odpowiedzialny za ładunek.

Douglas C-133 Cargomaster
Douglas C-133 Cargomaster

Konstrukcja maszyny była na tyle dobra, że po serii prób, w sierpniu 1957 roku rozpoczęto eksploatację nowych maszyn. Łącznie zbudowano 50 egzemplarzy w dwóch wersjach różniących się konstrukcją dzrwi ładunkowych – C-133A (35 maszyn) i C-133B (15 maszyn). Już w pierwszych miesiącach eksploatacji C-133 ustanowiły kilka rekordów (oficjalnych i nieoficjalnych) w wielkości przewożonego ładunku w tej klasie maszyn.

Chociaż początkowo C-133 uznawany był za bardzo udaną i przydatną maszynę, która świetnie radziła sobie podczas długich lotów, na początku lat 60. zaczęły się problemy z konstrukcją. Samoloty zaprojektowano tak, aby mogły spokojnie wylatać w powietrzu 10 000 godzin, jednak gdy płatowiec dochodził do tego limitu, jego wytrzymałość bardzo szybko ulegała pogorszeniu.

Douglas C-133 Cargomaster
Douglas C-133 Cargomaster

W serii katastrof, które miały miejsce podczas krótkiej eksploatacji Cargomasterów, zniszczonych zostało 9 samolotów, a jeden egzemplarz utracono na ziemi. Wielu pilotów odmawiało lotów na tych maszynach, a załogi zaczęły je określać mianem „widowmaker”. W związku z tym, gdy tylko pojawiła się perspektywa wprowadzenia do eksploatacji znacznie większych i lepszych C-5 Galaxy, podjęto decyzję o wycofaniu z służby zużytych C-133.

Ostatni lot Cargomastera miał miejsce w 1971 roku. Maszyny, które przetrwały do tego czasu trafiły do bazy Davis-Monthan, po czym 32 egzemplarze zezłomowano, a pozostałe 8 trafiło do muzeów i w prywatne ręce. C-133 okazał się więc jedynie maszyną przejściową, która szybko ustąpiła miejsce znacznie lepszemu C-5, który cały czas pozostaje w eksploatacji.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.