Działalność ludzi często doprowadza do wymierania zwierząt i całych gatunków. Jednym z wielu, które przegrały z człowiekiem jest Thylecinus, czyli wilk workowaty, znany bardziej jako tygrys tasmański. Zwierzęta te zamieszkiwały Nową Gwineę, Australię i Tasmanię, ale w związku z podejmowanym przez mieszkańców działaniami, wyginęły. Ostatni zdechł 6 lub 7 września 1936 roku w zoo w Hobart na Tasmanii.
Historia tygrysa tasmańskiego jest jednym z najlepszych przykładów niszczycielskiego działania ludzi. Zwierzęta te po raz pierwszy zaobserwowano i opisano w 1792 roku. Dokładnie 13 maja 1792 roku francuski badacz, Jacques Labillardière opisał w swoim dzienniku nietypowe zwierze zauważone w trakcie jednej z ekspedycji. Miało około metra długości, gruby ogon i prążki, a posturą przypominało psa. Dopiero w 1805 roku gubernator Tasmanii, William Peterson opublikował dokładny opis zwierzęcia, a w 1808 roku George Harris opublikował szczegółowy, naukowy opis tygrysa tasmańskiego.
Mieszkańcy Australii i Tasmanii szybko uznali tego niewielkiego, zaledwie metrowej długości ssaka za szkodnika i rozpoczęli jego intensywne tępienie. Uważano, że tygrysy tasmańskie zabijają owce (późniejsze badania zaprzeczyły tej tezie) i atakują inne zwierzęta gospodarcze. W Australii psy dingo szybko sprowadzone wraz z pierwszymi mieszkańcami, które szybko zadomowiły się na kontynencie i zdziczały, wyparły ze środowiska naturalnego tygrysa tasmańskiego, doprowadzając do jego wyginięcia w tym regionie.
Władze Tasmanii płaciły natomiast za każdego zabitego osobnika nagrodę – w latach 1888-1909 płacono 1 £ (współcześnie około 100 funtów) za głowę i 10 szylingów za szczeniaka. Według oficjalnych statystyk, w tym tylko okresie wypłacono 2184 nagrody, ale na pewno zabito znacznie więcej zwierząt.
Podejmowane działania szybko doprowadziły do zmniejszenie populacji tych zwierząt. Dopiero w 1928 roku zaczęto podejmować działania mające ochronić pozostałą, niewielką populację tygrysów tasmańskich jakie przeżyły na Tasmanii. Po raz ostatni dzikiego wilka workowatego zabito w 1930 roku, a ostatniego osobnika na wolności zauważono w 1933 roku. W tym czasie w ogrodach zoologicznych żyło jeszcze kilka osobników, ale nie udawało się ich rozmnażać. Tylko raz, w 1899 roku doszło do narodzin tygrysa tasmańskiego w niewoli.
Jednym z najsłynniejszych i ostatnim z przedstawicieli tego gatunku był Benjamin, jak nieoficjalnie nazwano złapanego w 1933 roku tygrysa tasmańskiego. Umieszczono go w zoo w Hobart, w którym przeżył do 1936 roku. Niestety zdechł w nocy z 6 na 7 września 1936 roku z powodu wyjątkowych, niekorzystnych warunków atmosferycznych – w ciągu dnia temperatury były bardzo wysokie, a w nocy gwałtownie spadały.
Benjamin był ostatnim żyjącym tygrysem tasmańskim. W kolejnych latach wielokrotnie pojawiały się informację o zauważeniu tych zwierząt lub ich śladów w różnych częściach Tasmanii, ale nigdy ich nie potwierdzono. Liczne ekspedycje naukowe również nie odnalazły wyraźnych śladów wskazujących na obecność wilków workowatych.
Współcześnie podejmowano próby sklonowania tygrysa tasmańskiego, ale zachowane próbki i fragmenty zwierząt przechowywano zwykle w formalnie, która niszczy strukturę DNA, potrzebną do klonowania. Po tygrysach tasmańskich pozostały jedynie wspomnienia i krótki film, nakręcony w 1933 roku.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.