Oglądając film Terminal z Tomem Hanksem wiele osób nie zdaje sobie sprawy z faktu, że inspiracją do stworzenia jego postaci była prawdziwa historia. Irańczyk, Merhan Karimi Nasseri przez 18 lat mieszkał w terminalu nr. 1 Portu lotniczego Paryż-Roissy-Charles de Gaulle. Sir, Alfred jak go nazywano, urodził się w 1942 roku i zmarł 12 listopada 2022 roku.

Historia Merhana Karimi Nasseri’ego jest o wiele bardziej skomplikowana i niesamowita niż filmowa historia Wiktora Naworskiego z filmu Terminal Stevena Spielberga. Nasseri urodził się w 1942 roku w Masdżed-e Solejman w Iranie. Jego ojciec był lekarzem, a matka według informacji ujawnionych przez Nasseriego była brytyjską pielęgniarką. Oboje pracowali dla Anglo-Persian Oil Company.

Merhan Karimi Nasseri (fot. Saint Martin)
Merhan Karimi Nasseri (fot. Saint Martin)

W 1973 roku Nasseri wyjechał z Iranu do Wielkiej Brytanii, gdzie podjął studia na Uniwersytecie Bradford. W 1977 roku losy Irańczyka zaczęły się komplikować. Według informacji podanych przez niego, został wydalony z Iranu za udział w protestach przeciwko Szachowi (nie ma jednak żadnego potwierdzenia tych informacji). W tej sytuacji Nasseri postanowił wrócić do Wielkiej Brytanii, gdzie chciał uzyskać status uchodźcy. Zakładał, że mając częściowo brytyjskie korzenie, będzie mu łatwiej uzyskać obywatelstwo.

Zanim jednak udało mu się dotrzeć ponownie do Wielkiej Brytanii, przez kilka lat bezskutecznie walczył o uzyskanie statusu uchodźcy w innych europejskich krajach. W 1986 roku podobno uzyskał status uchodźcy w Belgii (inne źródła podają rok 1981), po czym rozpoczął podróż do Wielkiej Brytanii przez Francję. W międzyczasie został okradziony i stracił dokumenty potwierdzające jego status oraz paszport. Mimo to udało mu się w 1988 roku wylecieć do Londynu przez Paryż.

Gdy dotarł do stolicy Wielkiej Brytanii, nie został wpuszczony do kraju z powodu braku paszportu i jakichkolwiek dokumentów. Deportowano go do Paryża, gdzie został aresztowany z powodu braku dokumentów. Wypuszczono go, ponieważ zgodnie z prawem, do Francji wjechał legalnie, ale równocześnie nie było legalnej możliwości wpuszczenia go do Francji.

W tej sytuacji Nasseri… zamieszkał w Terminalu nr 1 w Porcie lotniczym Paryż-Roissy-Charles de Gaulle. Irańczyk szybko zaprzyjaźnił się z pracownikami lotniska, którzy dostarczali mu jedzenie. Z czasem również osoby podróżujące często przez to francuskie lotnisko zaczęły wspierać Nasseriego.

Nasseri koniecznie chciał dostać się do Wielkiej Brytanii, co potęgowało problemy, ponieważ z braku dokumentów, nie był on ani uchodźcą, ani brytyjskim obywatelem, a z drugiej strony nie chciał być uznawany za Irańczyka, przez co nie mógł być deportowany. Jego sprawą zajął się prawnik Christian Bourget. W 1992 roku sąd ponownie potwierdził dotychczasowy wyrok.

Dopiero w 1995 roku Nasseri otrzymał zgodę na wyjazd do Belgii w celu otrzymania dokumentów potwierdzających nadanie mu statusu uchodźcy. Zgodnie z przepisami, miał się stawić osobiście, aby potwierdzić tożsamość. Dodatkowo warunkiem było, aby zamieszkał w Belgii pod nadzorem pracownika opieki społecznej. Irańczyk nie zgodził się na te warunki, ponieważ chciał zamieszkać w Wielkiej Brytanii.

Merhan Karimi Nasseri (fot. Docpi/Wikimedia Commons)
Merhan Karimi Nasseri (fot. Docpi/Wikimedia Commons)

W kolejnych latach władze Belgii i Francji kilkukrotnie proponowały mu możliwość zamieszkania w jednym z tych krajów, ale… w dokumentach wpisywano, że jest Irańczykiem, co sprawiło, że Nasseri odmawiał. Spędzając czas na lotnisku, większość czasu poświęcał na czytanie książek, które otrzymywał od podróżnych, oraz na pisaniu pamiętnika. Zajmował ławkę w terminalu, gdzie cały czas trzymał swoje rzeczy. W 2003 roku skontaktował się z nim przedstawiciel studia DreamWorks i zaproponował wynagrodzenie w wysokości 250 000 dolarów za prawa do wykorzystania jego historii w filmie Stevena Spielberga. Oficjalnie wynagrodzenie zostało wypłacone, ale ostatecznie w filmie Terminal nie wykorzystano postaci Nasseriego.

W 2006 roku Mehran Nasseri cały czas przebywał na lotnisku, ale z powodu złego stanu zdrowia, musiał zostać przetransportowany do szpitala. Po jego opuszczeniu w styczniu 2007 roku, opiekę nad nim przejął francuski Czerwony Krzyż. 6 marca 2007 roku przeniesiono go do schroniska należącego do fundacji Emmaus. Po tylu latach spędzonych na lotnisku, Nasseriemu ciężko było odnaleźć się w „normalnym” świecie. Przez kolejnych kilka lat jego losy nie były znane publicznie.

12 listopada 2022 roku pojawiła się informacja o śmierci Mehrana Nasseriego. Według podanych informacji, kilka tygodni wcześniej wrócił on na lotnisko Charles-de-Gaulle, gdzie ponownie zamieszkał. Zmarł na atak serca.

Historia Sir, Alfreda, jak często nazywano Nasseriego (sam chciał aby zwracano się do niego Sir Alfred Mehran, chociaż nigdy tytułu nie otrzymał), pełna jest tajemnic i niedopowiedzeń. Przeprowadzane przez dziennikarzy śledztwa wykazały, że prawdopodobnie nigdy go nie okradziono. Dokumenty miał wysłać pocztą do Belgii, ale nigdy tam nie dotarły, bądź nigdy nie zostały wysłane. Nie do końca również wiadomo czy na pewno uzyskał kiedykolwiek status uchodźcy. Wiadomo również, że nigdy oficjalnie nie został wydalony z Iranu. Prawdopodobnie po prostu chciał wyemigrować do Wielkiej Brytanii, ale wybrał bardzo niefortunną drogę.

Mimo to, Mehran Karimi Nasseri przez 18 lat (1988-2006) mieszkał w Porcie lotniczym Paryż-Roissy-Charles de Gaulle, stając się wręcz ikoną. Wiele osób, które trafiały do Terminalu numer 1 starało się z nim spotkać i porozmawiać. Nasseri chętnie rozmawiał z turystami i opowiadał o sobie. Jeszcze chętniej czytał książki i po prostu obserwował życie na lotnisku.

Jego losy w luźny sposób wykorzystano w filmie Stevena Spielberga Terminal z 2004 roku, jednak losy filmowej postaci były inne, mniej dramatyczne i krótsze.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.