Tegoroczny kalendarz imprez lotniczych w Polsce jest bardzo ubogi, więc każda, nawet najmniejsza impreza przyciąga tłumy. W sobotę 13 maja w 33 Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu zorganizowano dzień otwarty połączony z pokazami lotniczymi. Mała impreza szybko przerosła wszelkie oczekiwania organizatorów.

W przypadku większości pokazów lotniczych działa podobna zasada – podany harmonogram to tylko wskazówka jak zaplanować wyjazd. Zawsze lepiej przyjechać na miejsce kilka godzin wcześniej, aby uniknąć problemów transportowych i wybrać jak najlepsze miejsce do oglądania pokazów lub robienia zdjęć. W przypadku imprez w bazach wojskowych trzeba również dodać fakt, że organizacja zawsze wypada nieco gorzej niż w przypadku imprez typowo komercyjnych, ponieważ wolny wstęp przyciąga tłumy.

F-16C Block 52  F-16 Tiger Demo Team (fot. Michał Banach)
F-16C Block 52 F-16 Tiger Demo Team (fot. Michał Banach)

Pokazy w Powidzu miały być dosyć małym piknikiem lotniczym na kilka tysięcy osób. Dowództwo bazy zaplanowało parkingi i było przekonane, że nie będzie żadnych problemów. Ktoś tylko zapomniał, że ubogi tegoroczny sezon pokazów lotniczych oznacza, że nawet najmniejsze imprezy przyciągną tłumy.

Jak przystało na pokazy w bazie wojskowej, część lotnicza była krótka i zaplanowana tylko na 3 godziny lotów. W powietrzu pojawiły się maszyny stacjonujące w bazie, czyli C-130 Hercules, śmigłowce W-3 i M-17, C-295 CASA oraz M-28. Najbardziej efektowne były jednak loty F-16 Tiger Demo TeamFalcrum Solo Display Team. Swój pokaz miały również dwa Su-22. Na ziemi przygotowano natomiast stosowne atrakcje w postaci kilku samolotów i wszechobecnych straganików z gadżetami itp.

Lockheed C-130 Hercules (fot. Michał Banach)
Lockheed C-130 Hercules (fot. Michał Banach)

Niestety już kilka godzin przed rozpoczęciem pokazów cały plan się rozsypał. Na miejsce przyjechały tłumy ludzi, parkingi szybko się zapełniły, a korki w okolicach lotniska bardzo mocno utrudniły dojazd. Kompletny brak planowania tras jeszcze bardziej pogorszył sytuację.

Niestety nawet całkiem niezła część lotnicza pokazów nie uratowała sytuacji, ponieważ z powodu układu lotniska i pięknej pogody wszystkie loty odbywały się pod słońce. Ograniczało to widoczność, oraz znacząco utrudniało robienie zdjęć.

W efekcie końcowym impreza wypadła blado, a problemy dojazdowe i wyjazdowe jeszcze bardziej rozgoryczyły odwiedzających. Organizatorzy byli kompletnie nie przygotowani na taką ilość osób, przez co zamiast cieszyć się piękną pogodą, wiele osób przeklinało wszystko i wszystkich.

Sam mimo planów dojechania na miejsce przed czasem, dotarłem już po rozpoczęciu pokazów (po pokonaniu kilku kilometrów pieszo, ponieważ korki były zbyt duże aby liczyć na dojechanie na miejsce samochodem). Ze względu na wręcz dzikie tłumy na ziemi, ograniczyłem się do robienia zdjęć w locie, która były bardziej walką z słońcem i cieniami, niż podziwianiem samolotów.

Szkoda, bo pokazy w 33 Bazie Lotnictwa Transportowego mogły być fajnym rozpoczęciem tegorocznego, ubogiego sezonu pokazów, w którym zabrakło Aerofestivalu oraz pokazów w Lesznie. Więcej zdjęć z Powidza standardowo w galerii, a poniżej kilka wybranych kadrów.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.