Jeśli zapytać widzów wyścigów samochodowych albo pokazów lotniczych po co przyszli, większość odpowie, że chcieli zobaczyć samochody albo samoloty. Mało kto przyzna się jednak, że przyszli zobaczyć katastrofę jaka może mieć miejsce. W 1896 roku William Crush zorganizował w Teksasie widowiskową kraksę dwóch pociągów. Kaskaderski pokaz zakończył się jednak śmiercią trzech widzów.

Nietypowa promocja kolei

William Crush był pracownikiem linii kolejowych Missouri-Kansas-Texas Railroad, nazywanych potocznie Katy. W 1896 roku wpadł na szalony pomysł przeprowadzenia kontrolowanego zderzenie dwóch starych lokomotyw w Teksasie, niedaleko miasteczka Waco.

Widowisko miało być biletowane (cena biletu wynosiła 2 dolary, czyli obecnie wynosiłaby około 58 dolarów) i służyć promocji kolei. Władze przewoźnika zgodziły się na pokaz i już w połowie roku pojawiły się pierwsze zapowiedzi widowiska. Oprócz pokazowej katastrofy, organizatorzy postanowili zorganizować festyn.

Prezentacja lokomotyw
Prezentacja lokomotyw

W miejscu przewidzianym na widowisko zbudowali olbrzymie miasteczko namiotowe z licznymi atrakcjami dla gości i przygotowano 4,8 km specjalny fragment torów na którym miało dojść do zderzenia. Ponadto zapewniono widzom kilka trybun. Crush przewidywał, że na miejscu pojawi się około 20 000 osób.

Okazało się, że ostatecznie przybyło ponad 40 000 widzów z całych Stanów. Szykowało się olbrzymie widowisko i nic nie sugerowało tragedii, jaka miała nastąpić.

Lokomotywy przed zderzeniem
Lokomotywy przed zderzeniem

Prawie idealne zderzenie

15 września 1896 roku dwie stare lokomotywy o numerach #999 (w kolorze zielonym) i #1001 (w kolorze czerwonym) ustawiono na przeciwległych końcach nowej trasy. Na miejscu od rana zaczęli gromadzić się widzowie, tak aby zająć jak najlepsze miejsca do oglądania katastrofy.

Moment zderzenia
Moment zderzenia

Pokaz rozpoczął się około 17:00 miejscowego czasu. Lokomotywy ruszyły ku swojemu przeznaczeniu z prędkością 72 km/h. Krótko przed zderzeniem wyskoczyli z nich maszyniści. Gdy oba parowozy zderzyły się, przez pierwszych kilka sekund wszystko wyglądało normalnie, ale już po chwili doszło do eksplozji kotłów.

W powietrze poleciały olbrzymie ilości metalowych fragmentów lokomotyw, a nawet koła. Widzowie wpadli w panikę. Szczątki doleciały na odległość kilkuset metrów, raniąc kilkadziesiąt osób oraz zabijając 3. Wielkie widowisko okazało się katastrofą.

Widzowie oglądający miejsce katastrofy
Widzowie oglądający miejsce katastrofy

Do wieczora władze kolei wysprzątały teren, a to czego nie zabrali, wyzbierali poszukiwacze „pamiątek”. William Crush został natychmiast zwolniony, a władze kolei przygotowały się do wypłacenia odszkodowań wszystkim poszkodowanym. Co ciekawe, mimo śmierci 3 osób krytyka była niewielka, w związku z czym Crush ponownie został zatrudniony. Nie pozwolono mu jednak na kolejne szalone pomysły.

Widowiskowe zderzenie uwieczniono na licznych filmach i zdjęciach. Nie wiadomo czy William Crush zdawał sobie sprawę z możliwości eksplozji kotłów w lokomotywach. Zapewne zupełnie pominął taką ewentualność, skupiając się na odpowiednim zaaranżowaniu wydarzenia.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.