Mało kto wie, że Hiszpania obok Wielkiej Brytanii i Francji była trzecim państwem w Europie posiadającym lotniskowce. Niestety cięcia budżetowe sprawiły, że całkiem nowoczesny okręt Principe de Asturias został w 2015 roku posłany na żyletki.

Geneza

Historia współczesnej hiszpańskiej floty dzieli się na dwa etapy – przed i po wojnie amerykańsko-hiszpańskiej z 1898 roku. Konflikt ten pozbawił Hiszpanię nie tylko kolonii, ale również wielu nowoczesnych okrętów wojennych, które zostały po prostu rozstrzelane na kawałki przez Amerykanów. Odbudowa utraconych możliwości bojowych trwała wiele lat i przyspieszyła w okresie międzywojennym tylko po to, aby flota podzieliła się podczas Hiszpańskiej Wojny Domowej.

Transportowiec wodnosamolotów Dédalo
Transportowiec wodnosamolotów Dédalo

Wśród wielu wprowadzonych do służby w latach 20. okrętów był pierwszy w Hiszpanii okręt lotniczy – transportowiec wodnosamolotów Dédalo. Był to ex-niemiecki statek handlowy, zwodowany w 1901 roku i przejęty przez Hiszpanię w 1918 roku wraz z zakończeniem I wojny światowej. Jednostka znalazła się w hiszpańskich rękach jako zadośćuczynienie za utracone statki handlowe w trakcie niemieckiej nieograniczonej wojny podwodnej prowadzonej podczas I wojny światowej (Hiszpania nie brała udziału w wojnie i pozostawała neutralna).

Po przejęciu przez Hiszpanię, jednostka została przebudowana na transportowiec wodnosamolotów. Dédalo miał 127 m długości, wyporność 9900 ton, napęd stanowił trzycylindrowy silnik o mocy około 3000 KM, zapewniający prędkość około 10 węzłów. Po przebudowie okręt otrzymał dwa hangary mieszczące dwa niewielkie sterowce, dwa balony obserwacyjne i 20 wodnosamolotów. Uzbrojenie obronne składało się z 4 armat Kruppa kalibru 105 mm i dwóch armat przeciwlotniczych kalibru 57 mm. Załoga liczyła 398 oficerów i marynarzy, a koszt przebudowy wyniósł ostatecznie 8 mln peset.

Transportowiec wodnosamolotów Dédalo
Transportowiec wodnosamolotów Dédalo

Okręt z powodzeniem wykorzystywano do 1934 roku. W trakcie służby Dédalo wziął udział tzw. Drugiej wojnie marokańskiej w 1925 roku, wspierając hiszpańskie oddziały lądowe, a jego samoloty prowadziły naloty na cele lądowe. W kolejnych latach jednostka była wykorzystywana głównie do szkolenia. W kwietniu 1934 roku, krótko przed wycofaniem z eksploatacji na okręcie przeprowadzono pierwsze w historii udane lądowanie oraz start wiatrakowca z pokładu statku. Dokonał tego Juan de la Cierva swoim Cierva C.30.

Pod koniec 1934 roku okręt wycofano z eksploatacji, a w kwietniu 1936 roku podjęto decyzję o złomowaniu, które zakończono w 1940 roku. Powodem wycofania jednostki był jej zły stan techniczny i brak perspektyw na dalszą służbę.

Chęć posiadania okrętu zdolnego do transportu samolotów sprawiła, że ponad 30 lat później, po zmianach politycznych w kraju, rząd Hiszpanii pozyskał od Amerykanów swój pierwszy w historii lotniskowiec.

Lekki lotniskowiec Dédalo (ex-USS Cabot)

Dokładnie 30 sierpnia 1967 roku, Hiszpania wypożyczyła od Stanów Zjednoczonych pamiętający II wojnę światową lekki lotniskowiec USS Cabot (typu Independence). Budowę okrętu rozpoczęto 16 marca 1942 roku, do służby wszedł on 4 kwietnia 1943 roku. Lotniskowiec wykorzystywano na Pacyfiku, a po wojnie, w 1947 roku przeniesiono go do rezerwy, w której pozostał do 27 października 1948 roku. Aż do ponownego wycofania do rezerwy, 21 stycznia 1955 roku wykorzystywany był do zadań szkoleniowych zarówno na Pacyfiku jak i Atlantyku.

Lekki lotniskowiec Dédalo (fot. US Navy)
Lekki lotniskowiec Dédalo (fot. US Navy)

Niewielki i kompletnie nieprzydatny US Navy okręt zainteresował Hiszpanów, którzy najpierw wypożyczyli go, a później odkupili od Amerykanów. Hiszpańską banderę podniesiono na lotniskowcu 30 sierpnia 1967 roku. Aby kontynuować tradycję, nazwano go Dédalo.

Okręt miał 189,7 m długości, 11 000 ton wyporności, napęd stanowiły 4 turbiny parowe o łącznej mocy 100 000 KM, zapewniające prędkość 32 węzłów. Uzbrojenie obronne składało się z 26 działek przeciwlotniczych Bofors kalibru 40 mm.

Lekki lotniskowiec Dédalo (fot. US Navy)
Lekki lotniskowiec Dédalo (fot. US Navy)

Początkowo po przejęciu przez Hiszpanię Dédalo wykorzystywano jako śmigłowcowiec, ponieważ jego niewielkie rozmiary nie pozwalały na wykorzystywanie na nim nowych samolotów o napędzie odrzutowym. Podstawowymi śmigłowcami jakie znalazły się na jego pokładzie były amerykańskie SH-3D Sea King.

Gdy w 1973 roku Hiszpania zamówiła partię ośmiu brytyjskich samolotów pionowego startu i lądowania (V/STOL) typu AV-8A Harrier (nazwanych w Hiszpanii VA-1 Matador), podjęto decyzję o przebudowie Dédalo tak, aby mógł obsługiwać nowe maszyny. Po modernizacji w 1976 roku okręt mógł transportowiec 8 Harrierów/Matadorów i 8 śmigłowców SH-3D, a załoga liczyła 1112 oficerów i marynarzy. W trakcie służby na okręcie tymczasowo bazowano również inne typy śmigłowców, które służyły w hiszpańskich Siłach Powietrznych.

Lekki lotniskowiec Dédalo (fot. US Navy)
Lekki lotniskowiec Dédalo (fot. US Navy)

W 1989 roku podjęto decyzję o wycofaniu wysłużonego okrętu i zastąpieniu go znacznie nowocześniejszą jednostką – lotniskowcem Principe de Asturias. Dédalo został skreślony z listy floty w sierpniu 1989 roku a następnie wystawiony na sprzedaż. Początkowo zakładano, że odkupią go Amerykanie w celu przebudowy na muzeum, ale z planów nic nie wyszło. Ostatecznie w 1999 roku zdecydowano się na jego złomowanie, które zakończono w 2002 roku.

Podczas swojej służby pod hiszpańską banderą Dédalo spędził na morzu 1650 dni, pokonując 560 000 km. Przeprowadzono na nim 30 000 operacji lotniczych (startów i lądowań), tracąc przy tym jednego Harriera i trzy śmigłowce AB 212ASW.

Lekki lotniskowiec Dédalo
Lekki lotniskowiec Dédalo

Lotniskowiec Principe de Asturias

Udana eksploatacja Dédalo sprawiła, że Hiszpańska Flota wpadła na szalony pomysł zbudowania w kraju własnego lotniskowca. Prace nad okrętem rozpoczęto 29 maja 1977 roku, a stępkę położono 8 października 1979 roku. Wodowanie okrętu miało miejsce 22 maja 1982 roku, ale z powodu problemów z wyposażeniem jednostki, do służby lotniskowiec wszedł dopiero 30 maja 1988 roku.

Okręt otrzymał nazwę Principe de Asturias i był największym okrętem Hiszpańskiej Marynarki Wojennej. Miał 195,9 m długości i wyporność 16 700 ton. Napęd stanowiły dwie turbiny gazowe o mocy 46 500 KM, zapewniające prędkość maksymalną 26 węzłów. Zasięg przy prędkości 20 węzłów wynosił około 12 000 km.

Lotniskowiec Principe de Asturias (fot. US Navy)
Lotniskowiec Principe de Asturias (fot. US Navy)

Uzbrojenie składało się z samolotów VA-1 Matador oraz śmigłowców SH-3 Sea King, SH-60B Seahawk i Bell 212. Maksymalnie na pokładzie mogło znaleźć się 37 maszyn różnego typu, ale hangar mieścił zaledwie 24 maszyny. Uzbrojenie obronne składało się z czterech wielolufowych działek kalibru 20 mm typu Bazan Meroka (CIWS). Załoga liczyła 600 marynarzy i 230 członków personelu lotniczego.

Lotniskowiec Principe de Asturias, okręt desantowy Juan Carlos I i fregaty typu Santa Maria (fot. US Navy)
Lotniskowiec Principe de Asturias, okręt desantowy Juan Carlos I i fregaty typu Santa Maria (fot. US Navy)

Pod względem rozmiarów i możliwości bojowych Principe de Asturias nie prezentował się zbyt okazale, ale mimo to był pełnoprawnym lotniskowcem. Okręt był częścią zespołu bojowego liczącego oprócz lotniskowca 6 fregat typu Santa Maria (hiszpańska wersja amerykańskich fregat typu Oliver Hazard Perry) oraz jednostek pomocniczych zależnych od misji.

Niestety eksploatacja lotniskowca od samego początku była problematyczna ze względu na wysokie koszty operacyjne. W 2012 roku wraz z pogarszającą się sytuacja ekonomiczną, w Hiszpanii pojawiły się pogłoski o planach wycofania lotniskowca. Wyliczono wówczas, że roczny koszt utrzymania okrętu w służbie wynosi 100 mln euro. Równie istotne było również wprowadzenie do służby w 2010 roku okrętu desantowego Juan Carlos I, który dysponuje pokładem lotniczym wystarczającym dla śmigłowców oraz samolotów pionowego startu i lądowania, ale przede wszystkim jest tańszy w eksploatacji od Principe de Asturias, oraz ma dodatkowe możliwości operacyjne.

Lotniskowiec Principe de Asturias i fregaty typu Santa Maria (fot. US Navy)Lotniskowiec Principe de Asturias i fregaty typu Santa Maria (fot. US Navy)
Lotniskowiec Principe de Asturias i fregaty typu Santa Maria (fot. US Navy)

W listopadzie 2012 roku informacja o wycofaniu lotniskowca została potwierdzona, a okręt ostatecznie opuścił hiszpańską banderę 6 lutego 2013 roku. Przez kolejne dwa lata Hiszpania próbowała sprzedać będący w dosyć dobrym stanie okręt, ale z planów nic nie wyszło. W 2015 roku podjęto decyzję o jego złomowaniu, kończąc historię hiszpańskich lotniskowców. Ostatecznie okręt został kupiony przez turecką firmę, która zezłomowała go w Aliaga.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.