Jak uzyskać lepsze osiągi samochodu podczas próby bicia rekordu prędkości? Potrzeba więcej mocy, więcej cylindrów i więcej pojemności. Gdy nie ma odpowiedniego silnika, pozostaje więc wstawić trzy potężne silniki lotnicze i mieć nadzieję, że pojazd będzie szybki. White Triplex faktycznie był szybki, ale podczas jednej z prób pobicia rekordu prędkości doszło do tragiczne wypadku.

W 1928 roku amerykański przedsiębiorca J. H. White (niezwiązany z firmą White Motor Company) postanowił dołączyć do grona kierowców bijących rekordy prędkości na lądzie. W tym czasie, sukcesy odnosili Henry Segrave i Malcolm Campbell. White sam nie planował zasiadać za kierownicą, ale chciał sfinansować powstanie odpowiedniego samochodu.

White Triplex
White Triplex

Problemem przed którym stanął był brak odpowiedniego silnika, który miałby lepsze osiągi od brytyjskich jednostek napędowych Napier Lion które wykorzystywali brytyjscy rekordziści. Szukając rozwiązania, White wpadł na iście szalony pomysł. Postanowił wykorzystać trzy dwunastocylindrowe lotnicze silniki Liberty V-12.

Ze względu na masę silników, zbudowano dla nich lekkie i proste podwozie. Jeden z silników umieszczono z przodu przed kierowcą i przykryto mniej lub bardziej aerodynamiczną karoserią, a dwa kolejne umieszczono za kierowcą bez osłony. Samochód miał tak prostą konstrukcję, że nie posiadał nawet sprzęgła ani skrzyni biegów. Silniki się odpalało, a samochód po popchnięciu ruszał. Teoretycznie zainstalowane silniki miały razem 36 cylindrów, pojemność 81 litrów i moc 1200-1500 KM. W praktyce prawdopodobnie parametry był zdecydowanie gorsze.

Skończone auto otrzymało nazwę White Triplex (stosowano również nazwy Triplex Special i Spirit of Elkdom). Do próby pobicia rekordu prędkości za kierownicą zasiadł Ray Keech. Zanim jednak przeprowadzono próbę, samochód musiał zostać zmodyfikowany, aby spełniał wymogi komisji mierzącej prędkość. Chodziło o to, aby pojazd miał możliwość cofania. Z racji prostej konstrukcji, nie było możliwe wykorzystanie do tego oryginalnych silników, więc po kilku próbach stworzono system w postaci dodatkowej, trzeciej osi oraz małego silnika, które montowano z tyłu, aby samochód mógł się cofać. Prowizoryczne i mało praktyczne rozwiązanie wystarczyło, aby White Triplex mógł wystartować w próbie.

22 kwietnia 1928 roku w Daytona przeprowadzono próbę, podczas której samochód rozpędził się do prędkości 334,02 km/h, ustanawiając tym samym rekord prędkości na lądzie. Gdy 11 marca 1929 roku Henry Segrave pobił ten rekord, White ponownie zwrócił się do Keecha, aby pobił rekord, ale ten odmówił, ponieważ podczas pierwszych prób doznał zbyt wielu obrażeń podczas jazdy – został m.in. poparzony przez spaliny i płomienie z silników.

White Triplex
White Triplex

Nie mając innego kierowcy White poprosił swojego mechanika, Lee Bible o to, aby usiadł za kierownicą. Ten mimo braku doświadczenia zgodził się. W dwóch pierwszych próbach osiągnął zaledwie 299 i 325 km/h, czyli stanowczo za mało. Gdy Bible kończył drugi przejazd, jego White Triplex wpadł w wydmy z nie do końca wyjaśnionych przyczyn.

Impet uderzenia wyrzucił kierowcę z samochodu, a upadek okazał się śmiertelny. Bezwładny pojazd uderzył natomiast w stojącego niedaleko Charlesa Trauba, który relacjonował i filmował przejazd, zabijając go na miejscu. Tragiczny finał próby zakończył historię pojazdu, który został całkowicie zniszczony. Mimo śledztwa, nie udało się wyjaśnić dlaczego Traub zginął, chociaż teoretycznie nie powinien być blisko trasy przejazdu. Nie wiadomo, czy zmienił miejsce, aby być bliżej trasy, czy też samochód został wyrzucony na tak dużą odległość, że dotarł do strefy dla obserwatorów.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.