Zanim radary na stałe rozpowszechniły się jako wyposażenie okrętów wojennych i samolotów rozpoznawczych, jedynym sposobem na śledzenie flot na otwartym morzu było wykorzystanie samolotów. W 1940 roku w Wielkiej Brytanii opracowano specjalny samolot rozpoznawczy Airspeed AS.39 Fleet Shadower. Nie wszedł on jednak do produkcji seryjnej.

Historia maszyny sięga roku 1937 i związana jest z przygotowaną wówczas specyfikacją S.23/37 na samolot rozpoznawczy dla floty, operujący z lotniskowców i zdolny do długotrwałego przebywania w powietrzu, lotu z niską prędkością i wyposażony w ciche silniki. Do prac przystąpiło aż 5 wytwórni lotniczych – Percival, General Aircraft, Fairey, Short Bros i Airspeed, ale ostatecznie zbudowano jedynie dwa prototypy, a jednym z nich był Airspeed AS.39 Fleet Shadower.

Airspeed AS.39 Fleet Shadower
Airspeed AS.39 Fleet Shadower

Maszyna miała 12,1 m długości, 16,25 m rozpiętości skrzydeł oraz masę startową 3146 kg. Napęd stanowiły 4 silniki gwiazdowe Pobjoy Niagara V  o mocy 130 KM każdy, zapewniające prędkość maksymalną 202 km/h, przelotową 181 km/h i minimalną 53 km/h, oraz długotrwałość lotu wynoszącą 6 godzin. Pod względem konstrukcji, AS.39 był górnopłatem i lekkiej konstrukcji, z skrzydłami zapewniającymi dużą siłę nośną dzięki strumieniom zaśmigłowym, generowanym przez 4 silniki. Kabina była przestronna i zapewniała dobrą widoczność dla 3-osobowej załogi.

Prototyp oblatano 17 października 1940 roku. Szybko okazało się jednak, że samolot jest trudny w pilotażu i stanowczo za wolny, mimo iż jednym z wymogów była możliwość lotu z niską prędkością. Dużym problemem była też bardzo niska prędkość wznoszenia. W tej sytuacji próby przerwano, a jeden ukończony i drugi częściowo ukończony prototyp samolotu zezłomowano, zamykając program 17 lutego 1941 roku.

Airspeed AS.39 Fleet Shadower
Airspeed AS.39 Fleet Shadower

Według założeń, samolot miał operować z pokładu lotniskowców, a jego jedynym zadaniem miało być śledzenie okrętów wojennych przeciwnika tak długo aby możliwe było ich przechwycenie przez własne jednostki pływające. W toku prób zalecono zmianę silników samolotu oraz dodanie karabinu maszynowego strzelającego do tyłu, ale zmian tych nie wprowadzono.

Za taką drastyczną decyzję stał również fakt, iż rozwój technologii radarowej był bardzo szybko i o wiele lepszym rozwiązaniem było instalowanie stacji radarowych na pokładach seryjnych samolotów bombowych, które miały operować z lądu, niż produkowanie dedykowanego, specjalistycznego samolotu, który nie nadawał się do żadnej innej roli.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.