W zachodniej części Meksyku, niedaleko półwyspu Punta de Mita znajdują się wyspy Marieta (hisz. Islas Marietas). Niezamieszkałe wyspy są częścią parku narodowego i przyciągają tysiące turystów, którzy chcą zobaczyć otaczające je rafy koralowe oraz Ukrytą plażę, znajdującą się na jednej z wysp.

Wyspy Marieta znajdują się około 7 km od półwyspu Punta de Mita. Ze względu na swoje ukształtowanie nigdy jednak nie były zamieszkane. Na początku XX wieku meksykańska armia uznała, że dzięki ich położeniu z dala od brzegu oraz specyficznemu ukształtowaniu terenu, można je wykorzystać jako poligon artyleryjski i testowy.

Ukryta plaża na Islas Marietas (fot. Luis Carlos Soria Contreras)
Ukryta plaża na Islas Marietas (fot. Luis Carlos Soria Contreras)

Przez prawie 60 lat wyspy były regularnie bombardowane ciężkimi pociskami artyleryjskimi i bombami, oraz wysadzane ładunkami wybuchowymi umieszczanymi w jaskiniach. Działania te znacząco zmieniły wygląd wysp i doprowadziły do powstania wielu niesamowitych formacji skalnych. Dopiero w latach 60. władze Meksyku pod naciskiem organizacji ekologicznych, naukowców oraz m.in. Jacquesa Cousteau zrezygnowały z dalszego wykorzystywania wysp jako poligonu.

Ekolodzy wymusili utworzenie parku narodowego obejmującego niewielki archipelag, dzięki czemu możliwe było odnowienie tamtejszej flory i fauny. Wprowadzono również zakaz połowu ryb w okolicznych wodach. Po latach, pozostawione własnemu losowi wyspy odżyły i stały się domem dla wielu gatunków zwierząt i roślin oraz… magnesem na turystów.

Jedno miejsce w szczególności przyciąga turystów w ten rejon. Jest to tzw. Ukryta plaża, znajdująca się w północnej części Islas Marietas. Plaża znajduje się w olbrzymiej jaskini, otwartej z góry, do której dostęp możliwy jest jednak tylko z wody w czasie odpływu. Nie wiadomo jak miejsce to powstało – czy był to efekt prowadzonych prób ładunków wybuchowych czy też naturalne utworzona jaskinia.

Plaża stała się najważniejszym miejscem na wsypach, przyciągającym codziennie nawet kilka tysięcy osób. Turyści dowożeni są do wyspy niewielkimi łodziami, a w trakcie wycieczek mogą nurkować w okolicznych wodach i podziwiać rafę koralową i żyjące w tym rejonie gatunki ryb.

Niestety tłumy turystów odwiedzające wyspę oraz setki łodzi, którymi przypływają mają bardzo negatywny wpływ na środowisko i rafę. W 2016 roku władze parku wprowadziły w związku z tym ograniczenia co do ilości przyjmowanych turystów. Niestety nie doprowadziło to do znaczącego zmniejszenia zanieczyszczeń, ponieważ wiele wycieczek organizowanych jest nielegalnie.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.