Historia zapory Vajont zaczęła się już w latach 20. XX wieku, ale dopiero w 1956 roku rozpoczęto jej budowę. Konstruktorzy byli tak zdeterminowani aby oddać ją do użytku, że ignorowali wszystkie sygnały zwiastujące tragedię, do której miało dojść po oddaniu obiektu do eksploatacji.

Giuseppe Volpi, właściciel firmy Società Adriatica di Elettricità (SADE) i minister finansów we włoskim rządzie w latach 1925-1928 wpadł na pomysł zbudowania zapory wodnej w północnych Włoszech, aby zapewnić dostawy energii elektrycznej w tej części kraju. Wybór padł na rzekę i dolinę Vajont w pobliżu góry Monte Toc. Dodatkowo zbudowana w tym miejscu zapora miała być najwyższą zaporą na świecie, co miałoby znaczenie propagandowe.

Zapora Vajont podczas budowy (fot. Wikimedia Commons)
Zapora Vajont podczas budowy (fot. Wikimedia Commons)

Po przeprowadzeniu w latach 20. badań geologicznych potwierdzających techniczną możliwość zbudowania zapory w tym miejscu prace spowolniły. Sytuacja polityczna we Włoszech i zbliżająca się wojna nie sprzyjały takiemu projektowi. W 1943 roku, dokładnie 15 października mimo trwających we Włoszech walk, podjęto decyzję o autoryzacji projektu, ale zmiana sytuacji politycznej oraz najpierw liczne procesy sądowe a później śmierć Giuseppe Volpi w 1947 roku ponownie spowolniły prace.

Ostatecznie dopiero w 1956 roku przystąpiono do prac nad zaporą. Krótko po rozpoczęciu prac zauważono niewielkie osuwiska ziemi na zboczach gór przyszłego zbiornika wodnego przy zaporze, ale nie wstrzymano prac. Przeprowadzone równolegle nowe badania geologiczne wykazały, że wzgórze Monte Toc jest niestabilne i grozi powstaniem kolejnych osuwisk. Badania te zignorowano i kontynuowano prace.

Zapora Vajont współcześnie (fot. Im Fokus/Wikimedia Commons)
Zapora Vajont współcześnie (fot. Im Fokus/Wikimedia Commons)

22 marca 1959 roku w trakcie prac nad zaporą doszło do usunięcia ziemi w pobliżu zapory Pontesei, w wyniku której zginęła jedna osoba. Dalej nie przerywano prac nad zaporą Vajont, bagatelizując kolejne osuwiska w okolicach Monte Toc. W 1960 roku rozpoczęto napełnianie zbiornika przy zaporze. Chociaż proces był stopniowy i dosyć powolny, zaobserwowano wiele osuwisk, które tak jak poprzednio, ignorowano.

4 listopada 1960 roku przy poziomie wody sięgającym 190 m z planowanych 262 m doszło do osunięcia 800 000 m³ ziemi. Zarząd SADE podjął wówczas decyzję o obniżeniu poziomu wody o 50 m i… zbudowaniu wzmocnienia w rejonie spodziewanych kolejnych osunięć. Zignorowano nawet przeprowadzone symulacje, wyraźnie pokazujące, że prędzej czy później dojdzie do tak dużego usunięcia ziemi, że wody jeziora powstałego po zbudowaniu zapory przeleją się przez nią.

Zapora Vajont współcześnie (fot.Emanuele Paolini)
Zapora Vajont współcześnie (fot.Emanuele Paolini)

Silne deszcze do jakich doszło na przełomie września i października 1963 roku sprawiły, że skały tworzące brzegi jeziora nad zaporą zaczęły się stopniowo osuwać. Przedstawiciele ENEL, które przejęło zaporę Vajont wiedzieli, że grozi to katastrofą, więc podjęto decyzję o stopniowym spuszczaniu wody, aby skompensować ewentualne nagłe zwiększenie jej poziomu przez osunięcie ziemi.

9 października 1963 roku olbrzymi, mający 2 km długości i składający się z około 240-270 mln m³ skał fragment Monte Toc spadł do wód jeziora. Doprowadziło to do powstania kilku fal, które zniszczyły zabudowania na brzegu jeziora, a ostatnia z nich przelała się przez szczyt zapory nieznacznie ją uszkadzając.  W dół doliny w krótkim czasie ruszyła kilkudziesięciometrowa fala, która zniszczyła miejscowości Longarone, Pirago, Rivalta, Villanova i Faè, zabijając oficjalnie 1917 osób, chociaż niektórzy badacze szacują, że ofiar było więcej. Praktycznie cała dolina została zrównana z ziemią, a dziesiątki budynków zostały zburzone.

Przeprowadzone śledztwo, połączone z wcześniejszymi badaniami i eksperymentami wykazało, że chociaż sama zapora została zbudowana na w miarę solidnych wapieniach dolomitowych, Monte Toc i wzgórza wokół jeziora zbudowane były z wapieni, dolomitów i skał krzemionkowych, poprzekładanych łupkami, przez co był naturalnie narażone na osunięcie. Tym samym okazało się, że katastrofa była tylko kwestią czasu.

W tej sytuacji dalsze wykorzystanie zapory do produkcji energii nie było wskazane. Zaporę przebudowano i dodano stację pomp, której zadaniem stało się utrzymanie odpowiedniego poziomu wody w jeziorze (obecnie jezioro jest praktycznie puste). Z racji tego, że sama zapora została tylko nieznacznie uszkodzona, nie trzeba było jej odbudowywać. Co ciekawe, dopiero w 2002 roku udostępniono ja ponownie publicznie, najpierw w ramach zorganizowanych wycieczek, a później w szerszym zakresie.

Zapora Vajont jest zaporą łukową o wysokości 264,6 m. Przy podstawie ma 27 m grubości, a przy koronie 3,4 m. Do jej budowy zużyto 360 tys. m³ betonu, a utworzony zbiornik wodny ma pojemność 168,715 mln m³ i głębokość 261,6 m. Jest to jedna z najwyższych zapór zbudowanych przez człowieka na świecie.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.