Jedenasty września 2001 roku miał być kolejnym zwyczajnym wtorkiem. Nikt nie spodziewał się, że tego dnia dojdzie do jednego z najstraszniejszych zamachów terrorystycznych w historii. Dzień ten zmienił nasz świat i miał olbrzymi wpływ na życie milionów ludzi. Można nawet powiedzieć, że właśnie tego dnia rozpoczął się XXI wiek – wiek niekończącej się wojny z terroryzmem.
Zamachy
Wczesnym rankiem 11 września 2001 roku, 19 terrorystów związanych z sunnicką organizacją terrorystyczną Al-Ka’ida przejęło kontrolę nad 4 amerykańskimi samolotami pasażerskimi, operującymi na trasach krajowych – American Airlines lot 11, United Airlines lot 175, American Airlines lot 77 i United Airlines lot 93.
Zadaniem terrorystów było uderzenie samolotami w ważne amerykańskie obiekty. American Airlines lot 11 porwany o 8:14 (Boeing 767-223ER) i United Airlines lot 175 porwany między 8:42 a 8:46 (Boeing 767-222) uderzyły w wieże World Trade Center. Pierwszy samolot wbił się w wieżę północną o 8:46 czasu lokalnego. Drugi, uderzył w wieżę południową o 9:03. Wieża północna została uszkodzona na wysokości 93-96 piętra, południowa natomiast na wysokości 77-85 piętra.
Ze względu na to, że samoloty niedawno wystartowały, były wypełnione po brzegi paliwem, które po uderzeniu rozlało się po piętrach i konstrukcji wież i zapaliło się. Wywołany pożar szybko się rozprzestrzeniał, ponieważ w trakcie wcześniejszych remontów wież, usunięto z nich azbestowe osłony przeciwpożarowe, zastępując je znacznie mniej wytrzymałymi osłonami, które nie wytrzymały olbrzymich temperatur, jakie wywołał pożar paliwa lotniczego. Doprowadziło to do zawalenia obu budynków.
Pierwsza runęła wieża południowa. Dokładnie 56 minut po uderzeniu pierwszego samolotu, o 9:59. Wieża północna wytrzymała dłużej i zawaliła się o 10:28, czyli 102 minuty po uderzeniu. W wyniku zawalenia się zniszczonych zostało kilkanaście innych budynków. Zginęło łącznie 147 pasażerów lecących porwanymi samolotami (88 na pokładzie AA 11 i 59 na pokładzie UA 175) oraz 2602 osób w wieżach.
Kolejna maszyna, American Airlines lot 77 porwana między 8:51 a 8:54 (Boeing 757-223) uderzyła w budynek Pentagonu o godzinie 9:37. Zginęło 125 osób pracujących w budynku oraz 59 osób znajdujących się na pokładzie samolotu. Ze względu na solidną konstrukcję budynku, po samolocie praktycznie nic nie zostało, a sam budynek chociaż uszkodzony, w znacznej części pozostał nietknięty (za wyjątkiem skrzydła w które uderzył samolot.
Atak ten budzi jednak bardzo wiele kontrowersji, ponieważ ze względu na skalę zniszczeń, wiele osób uważa, że nigdy nie doszło do ataku, a cała sytuacja została ustawiona. W budynek miał według tych teorii uderzyć pocisk rakietowy. Nigdy jednak nie udało się tej teorii w żaden sposób udowodnić, zwłaszcza, że na dostępnych nagraniach z monitoringu (poklatkowych) widać fragment samolotu przed uderzeniem w budynek.
Czwarty samolot, United Airlines lot 93 (Boeing 757-222) został porwany około godziny 9:28. Na pokładzie znajdowało się 37 pasażerów i 7 członków załogi, którzy dzięki dostępnym na pokładzie telefonom (terroryści ich nie wyłączyli) dowiedzieli się o atakach. W związku z tym pasażerowie postanowili odbić maszynę. Próba ponownego przejęcia kontroli nad samolotem doprowadziła do chaosu w kokpicie, a pilotujący maszynę terrorysta (który od początku miał problemy z utrzymaniem maszyny w locie) stracił nad nią kontrolę.
Samolot rozbił się o godzinie 10:03 w rejonie Shanksville w Pensylwanii. Wszyscy na pokładzie zginęli. Nie wiadomo jaki był cel terrorystów, ale maszyna leciała w kierunku Waszyngtonu. Prawdopodobnie miała uderzyć w Pentagon, Kapitol lub w Biały Dom.
Skutki
W wyniku zamachów zginęły 2973 osoby i 19 porywaczy. 26 osób uznano za zaginione, a 6291 odniosło rany. Wśród ofiar znalazło się sześcioro Polaków – Maria Jakubiak, Dorota Kopiczko, Jan Maciejewski, Łukasz Milewski, Anna Pietkiewicz, Norbert Szurkowski. Zniszczeniu uległy obie wieże World Trade Center oraz liczne budynki w pobliżu. Pentagon został uszkodzony, ale budynek przetrwał i mógł być dalej wykorzystywany.
Krótko po pierwszych atakach, cała przestrzeń powietrzna nad Stanami Zjednoczonymi została zamknięta. Tysiące samolotów w krótkim czasie musiało wylądować, albo zawrócić na inne lotniska poza USA. Obawiano się, że terroryści będą próbowali przeprowadzić kolejne ataki. Tak się jednak nie stało.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.