Dwa samoloty stały się symbolem rozwoju techniki lotniczej okresu Zimnej Wojny. Co ciekawe, w swoim czasie mało kto o nich słyszał, ponieważ były tak tajne. Mimo, iż stworzono je do różnych celów i w różnych latach, łączyło je to, że były brzydkie, czarne, pochodziły z USA i były trudne do zestrzelenia. Oba samoloty powstały w zakładach Lockheed-a, a były to U-2 i SR-71 Blackbird. Nie wyprodukowano ich z byt wiele, ale ich wpływ na historię lotnictwa był znaczący.
Podczas każdego konfliktu zbrojnego bardzo ważnym zadaniem jest zdobycie jak największej wiedzy o przeciwniku. Wraz z rozpoczęciem Zimnej Wojny świat podzielił się na dwa odizolowane od siebie bloki polityczne, które natychmiast rozpoczęły zbrojenia. Równolegle zaczęto wyciągać wnioski z działań podejmowanych podczas II Wojny Światowej, co doprowadziło do bardzo szybkiego rozwoju techniki wojskowej.
Już kilka lat po wojnie wiele rodzajów uzbrojenia przeszło taką metamorfozę, że nie można ich było porównać z odpowiednikami sprzed kilku lat. Największą ewolucję można było zaobserwować w rozwoju lotnictwa. Kiedy jeszcze na początku II wojny światowej w wielu krajach wykorzystywano samoloty dwupłatowe, latające z prędkością 300-400 km/h, tak po wojnie znaczna część samolotów latała dwukrotnie szybciej. Niespełna 20 lat po wojnie, kiedy dokonano oblotu samolotu SR-71 Blackbird, wszystko uległo zmianie.
Lockheed U-2
U-2 był pierwszym z specjalnie zaprojektowanych samolotów rozpoznawczych USA. Powstał w połowie lat 50. XX wieku na specjalne zamówienie CIA. Zaprojektowano go z myślą o lotach na bardzo dużych wysokościach, poza zasięgiem radzieckich rakiet przeciwlotniczych. Nie było to proste zadanie, ponieważ Rosjanie prowadzili wówczas szeroko zakrojone prace nad nowymi rakietami o dużych zasięgach. Nowy samolot musiał więc latać bardzo wysoko. Jako wymóg postawiono więc możliwość odbywania lotów na pułapie ponad 21 000 metrów. Ze względu na swoje znaczenie, projekt samolotu był całkowicie tajny.
W swój pierwszy lot U-2 wzbił się 1 sierpnia 1955 roku. Próby w locie były bardzo udane, w związku z czym maszyna trafiła do produkcji. Łącznie zbudowano około 86 egzemplarzy, w kilku wersjach oraz seriach produkcyjnych. Drugą serię produkcyjną uruchomiono pod koniec lat 70-tych.
Samolot wyróżniał się nietypową konstrukcją. Ze względu na przewidziany pułap na jakim maszyna miała operować, zdecydowano się na skonstruowanie maszyny o charakterystykach lotnych zbliżonych do szybowca. Samolot wyposażono w jeden silnik, pozwalający na lot z prędkością około 800 km/h. Skrzydła o bardzo dużej rozpiętości pozwalały na lot na dużych wysokościach. Ich rozpiętość wynosiła w zależności od wersji około 30 metrów (przykładowo bombowiec B-17 Flying Fortress z czasów II Wojny Światowej miał taką samą rozpiętość skrzydeł).
Samoloty U-2 brały udział w licznych operacjach na całym świecie. Początkowo latały głównie nad terytorium ZSRR oraz dodatkowo nad niektórymi państwami bloku wschodniego. Kiedy w 1960 roku doszło do zestrzelenia pierwszego U-2 przez radzieckie rakiety przeciwlotnicze, zdecydowano się na ograniczenie ilości lotów nad Rosją. Maszyny przeniesiono wówczas w inne rejony. Podczas całej służby utracono kilka maszyn, część w wyniku wypadków, część w wyniku zestrzelenia. Główną słabością samolotu była niska prędkość oraz małe możliwości manewrowe – jeśli samolot został namierzony, pilot praktycznie nie miał szans na uniknięcie trafienia. Najbardziej znane są dwa zestrzelenia samolotów U-2.
Pierwsze, które miało miejsce 1 maja 1960 roku, kiedy pilotowany przez Gary’ego Powersa U-2 został zestrzelony nad terytorium ZSRR. Był to wielki szok dla amerykanów, którzy nie spodziewali się, że Rosjanie są w stanie zagrozić samolotom na tej wysokości. W praktyce było to również zaskoczenie dla sowietów, ponieważ nie spodziewali się, że ich rakiety mają aż tak dobre osiągi. Zestrzelenie Powersa miało bardzo istotny wpływ na ochłodzenie stosunków między USA a ZSRR. Cały incydent wpłynął również na sposób w jaki Amerykanie szpiegowali Rosjan. Powers przeżył zestrzelenie i trafił do radzieckiego więzienia. Kilka lat później wymieniono go za radzieckiego szpiega. Zginął w 1977 roku w wypadku śmigłowca.
Drugim ważnym wydarzeniem było zestrzelenie U-2 nad Kubą, 14 października 1962, podczas trwania Kryzysu Kubańskiego. Samolot pilotowany przez Rudolfa Andersona miał sfotografować wykryte na Kubie radzieckie rakiety balistyczne. Tym razem pilot zginął.
W kolejnych latach po tych incydentach U-2 brały udział w licznych operacjach nad terytorium Chin, bądź wzdłuż granic ZSRR. Ich wyposażenie pozwalało na fotografowanie obiektów będących nawet kilkaset kilometrów w bok od toru lotu samolotu. Mimo rozwoju satelitów szpiegowskich, oraz pojawienia się nowych maszyn (SR-71), U-2 są cały czas używane. Pierwotnie planowano ich wycofanie z eksploatacji około 2006 roku, jednakże cięcia wydatków na nowe maszyny sprawiły, że pozostawiono je w linii do dnia dzisiejszego. Na ich korzyść w porównaniu do innych metod obserwacji – np. satelitów, wpływają koszty eksploatacji oraz swoboda działania. Satelity nie zawsze są dostępne w danym miejscu, a samolot można wysłać zawsze. Docelowo planuje się zastąpienie U-2 bezzałogowymi maszynami RG-4 Global Hawk.
Kilka egzemplarzy U-2 znajduje się w różnych muzeach na całym świecie. W Chinach, Rosji i na Kubie znaleźć można fragmenty wraków maszyn zestrzelonych w czasie Zimnej Wojny.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.