Olbrzymi hotel The Greenbrier w Zachodniej Wirginii w USA nie był wyłącznie ekskluzywnym ośrodkiem wypoczynkowym. Pod jednym z jego skrzydeł przez lata ukrywano sekret – schron atomowy, który mógł pomieścić wszystkich członków Kongresu i ich pracowników, czyli ponad 1000 osób. W 1992 roku informacje o bunkrze wyciekły do opinii publicznej, przez co obiekt wycofano z użycia.

Project Greek Island

Po objęciu urzędu prezydenta przez Dwighta Eisenhowera w 1953 roku, w USA rozpoczęto budowę licznych schronów na wypadek wojny nuklearnej. Początkowo skupiano się na budowie obiektów z myślą o dowództwie sił zbrojnych oraz prezydencie, ale pod koniec lat 50. Eisenhower zażądał przygotowania schronu również dla członków Kongresu.

Hotel The Greenbrier (fot. nieznany)
Hotel The Greenbrier (fot. nieznany)

Amerykański prezydent uważał, że gdyby doszło do wojny nuklearnej i unicestwienia struktur państwowych w USA, doszłoby do anarchii i utraty kontroli nad krajem. Aby temu zapobiec należało zapewnić przetrwanie liczącemu ponad 500 członków Kongresowi. Problem w tym, że żaden ówczesny bunkier atomowy nie był w stanie pomieścić tak ogromnej liczby osób – oprócz kongresmenów należało bowiem zapewnić miejsce dla personelu pomocniczego, czyli w sumie ponad 1000 osób.

Musiał powstać zupełnie nowy schron, przystosowany do pracy Kongresu. Wybór miejsca w którym miał się znaleźć był trudny, ponieważ przy tak dużej liczbie osób, należało znaleźć miejsce do którego łatwo byłoby się dostać i które znajdowałoby się odpowiednio daleko od potencjalnego miejsca ataku nuklearnego. Ostatecznie wybór padł na hotel The Greenbrier w Zachodniej Wirginii.

Jedno z wejść do schronu pod hotelem The Greenbrier
Jedno z wejść do schronu pod hotelem The Greenbrier

Oddalony o 300 km od Waszyngtonu kurort był na tyle daleko, że nie był zagrożony atakiem nuklearnym, a dodatkowo w jego pobliżu znajdowała się stacja kolejowa. Ponadto sam hotel był bardzo duży, więc mógł zapewnić miejsce dla dodatkowego personelu. W 1959 roku przedstawiciele Pentagonu spotkali się z właścicielami hotelu i przedstawili im plan budowy schronu. Tak rozpoczął się program Project Greek Island.

Szalony pomysł ukrycia schronu pod hotel zyskał aprobatę władz hotelu ze względu na spodziewany napływ rządowych funduszy. Aby ukryć prace, ogłoszono plan rozbudowy hotelu o dodatkowe skrzydło. Zanim jednak je zbudowano, pod ziemią ukryto bunkier atomowy. Prace trwały do 1962 roku i przebiegły w pełnej tajemnicy. Koszt budowy schronu wyniósł 10 mln dolarów (współcześnie około 80 mln dolarów).

Schron w hotelu

Olbrzymi schron o powierzchni 10 500 m², znajdujący się 20 m pod zachodnim skrzydłem hotelu zaprojektowano z myślą o zapewnieniu schronienia ponad 1000 osób. W ramach podziemnego kompleksu zbudowano kilka sal pozwalających kongresmenom na kontynuowanie normalnej pracy, kuchnię, szpital i centrum komunikacyjne wyposażone w sprzęt do nadawania transmisji z obrad. W odległości 7,2 km od hotelu, w lesie zbudowano wieżę radiową zapewniającą łączność z światem. Dla mieszkańców schronu przygotowano 18 wspólnych pomieszczeń sypialnych.

Budowa schronu (1959-1962)
Budowa schronu (1959-1962)

Największe pomieszczenie w schronie miało wymiary 27 m na 57 m i wysokość ponad 6 metrów. Obok umieszczono dwa mniejsze pomieszczenia, jedno dla członków Izby Reprezentantów i drugie dla senatorów. W razie potrzeby, główne pomieszczenie mogło służyć do wspólnych sesji całego Kongresu.

Schron posiadał magazyn żywności z zapasami na pół roku, własną elektrownię i oczyszczalnię wody oraz powietrza, 3 zbiorniki na wodę o pojemności 94 500 litrów każdy i 3 zbiorniki na ropę o pojemności 53 000 litrów każdy.

Budowa schronu (1959-1962)
Budowa schronu (1959-1962)

W ramach kompleksu stworzono również pomieszczenia techniczne dla pozostałych pracowników rządowych. Co ciekawe, chociaż schron był tajny, pomieszczenia te wykorzystywano jako sale konferencyjne dla gości hotelu, którzy nie zdawali sobie nawet sprawy z istnienia olbrzymich drzwi ukrytych w ścianach, którymi można było odciąć obiekt od świata zewnętrznego.

Do całego kompleksu prowadziły 4 wejścia zaopatrzone w ciężkie pancerne drzwi, z których dwa miały wymiary pozwalające na wjazd samochodem. Największe ważyły 25 ton i miały wymiary 3,73 m na 4,6 m, a mniejsze ważyły 18 ton. Mimo wagi i grubości około 500 mm, dzięki zastosowaniu bardzo złożonego systemu zawiasów, do ich zamknięcia potrzebny był bardzo mały wysiłek.

Budowa schronu (1959-1962)
Budowa schronu (1959-1962)

Zgodnie z ustaleniami, o istnieniu schronu wiedziała tylko niewielka grupa osób zarządzających hotelem The Greenbrier, a obsługą i konserwacją obiektu zajmowała się fikcyjna firma w skład której wchodzili pracownicy rządowi, udający pracowników hotelu. Oficjalnie ich zadaniem była… konserwacja telewizorów.

Zadaniem obsługi było utrzymywanie schronu w pełnej gotowości, wymienianie żarówek, dbanie o czystość pomieszczeń oraz dbanie o świeżość zapasów żywności. Regularnie do hotelu przywożono również paliwo dla generatorów w bunkrze.

Zapasy żywności w schronie
Zapasy żywności w schronie

(Nie)Tajny kompleks

Istnienie bunkra udało się utrzymać w tajemnicy do początku lat 90.. Było to o tyle ważne, że schron w przeciwieństwie do wielu innych, nie był przystosowany do przetrwania bliskiej eksplozji nuklearnej. 31 maja 1992 roku The Washington Post opublikował jednak artykuł, w którym ujawniono istnienie obiektu. Gdy sekret ujrzał światło dzienne, schron stał się bezużyteczny.

Po długich dyskusjach, w 1995 roku oficjalnie schron wycofano z eksploatacji i po opróżnieniu z wyposażenia, przekazano pod kontrolę władzom hotelu. Przez kilka lat obiekt stał pusty, ale ostatecznie władze hotelu przekształciły obiekt w muzeum i udostępniły zwiedzającym.

Jedno z wejść do schronu pod hotelem The Greenbrier
Jedno z wejść do schronu pod hotelem The Greenbrier

Istnieje teoria, że artykuł o schronie powstał z inspiracji przedstawicieli Pentagonu, którzy uważali, że schron jest przestarzały, ale mimo to, władze nie chciały przeznaczyć funduszy na budowę nowego obiektu. Dekonspiracja miała wymusić na nich zmianę podejścia.

Inna teoria mówi, że schron ten był obiektem pomocniczym, a wraz z upadkiem ZSRR i wyłączeniem wielu przestarzałych schronów, opinia publiczna zaczęła interesować się za bardzo tego typu obiektami. Aby uciszyć dyskusje, przekazano informacje o istnieniu tego schronu, aby utrzymać w tajemnicy inne obiekty. Jako, że bunkier pod hotelem The Greenvrier był stary, straty były niewielkie.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.