Czasami niektórzy wpadają na szalone pomysły. Fiński kaskader Antti Pendikainen postanowił wyskoczyć z znajdującego 4000 m nad ziemią balonu bez koszulki i bez… spadochronu. Pewna śmierć? Nie, ponieważ towarzyszyło mu 3 spadochroniarzy, którzy mieli go złapać i bezpiecznie wylądować.

Wyczyn fina mrozi krew w żyłach i wygląda na bardzo spontaniczny, ale w praktyce kaskader przygotowywał się do niego od roku. Prawdę mówiąc lepiej się nie zastanawiać co by się stało jakby coś poszło nie tak…

Inna sprawa, że cały wyczyn jest tak niesamowity, że można odnieść wrażenie, że cały wyczyn jest świetnym żartem i za kilka dni okaże się, że nikt nie wykonał tego skoku…

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.