Zatonięcie radzieckiego okrętu podwodnego K-129 oraz przeprowadzona później przez Amerykanów tajna operacje jego wydobycia są jednymi z największych tajemnic Zimnej Wojny. Powstało wiele teorii na temat przyczyn zatonięcia okrętu, ale ze względu na utajnienie wszystkich dokumentów, żadna nie została potwierdzona.

K-129 i jego rutynowa misja

K-129 był napędzanym silnikami diesla okrętem podwodnym, przenoszącym rakiety z głowicami nuklearnymi. Jednostka należała do typu GOLF II, a jej budowę rozpoczęto 15 marca 1958 roku. Wodowanie nastąpiło 6 maja 1959 roku, a do służby okręt wszedł 31 grudnia 1959 roku.

Okręt podwodny typu Golf II
Okręt podwodny typu Golf II

Okręt miał 100 m długości i wyporność 2700 ton. Napęd stanowiły 3 silniki diesla o mocy 2000 KM każdy i 3 silniki elektryczne o mocy łącznej 5200 KM, zapewniające prędkość 15-17 węzłów na powierzchni i 12-14 pod wodą. Uzbrojenie składało się z 6 wyrzutni torped kalibru 533 mm i 3 rakiet balistycznych R-13 (NATO SS-N-4, Sark) umieszczonych w wyrzutniach w kiosku. Załoga liczyła 83 oficerów i marynarzy.

K-129 przydzielono do eskadry stacjonującej na Kamczatce, przez co strefą jego działań operacyjnych był północny Pacyfik. W 1967 roku starzejący się okręt (do eksploatacji zaczęły wówczas wchodzić nowocześniejsze okręty o napędzie atomowym) był cały czas aktywnie wykorzystywany, biorąc udział m.in. w dwóch 70-dniowych samotnych patrolach na Pacyfiku.

Rok 1968 zapowiadał się podobnie. 24 lutego jednostka wyszła w morze na kolejny 70-dniowy patrol, z którego miała powrócić w maju. Po przeprowadzeniu rutynowego zanurzenia testowego i sprawdzenia systemów, kapitan okrętu – Władimir Iwanowicz Kobzar zameldował, że K-129 jest gotowy do rozpoczęcia misji. Był to ostatni kontakt z okrętem.

Okręt podwodny typu Golf II
Okręt podwodny typu Golf II

Zaginięcie

W trakcie trwania misji, K-129 miał się kilkukrotnie meldować, ale radzieckie dowództwo nie nawiązało łączności z okrętem. W połowie marca dowódcy floty uznali, że sytuacja zaczyna być niepokojąca i należy rozpocząć akcję poszukiwawczą.

W morze wyszły liczne okręty wojenne, które zaczęły przeczesywać północny Pacyfik. Nagła aktywność radzieckiej floty zainteresowała Amerykanów, którzy słusznie uznali, że są to poszukiwania zaginionego okrętu podwodnego. W związku z tym wywiad US Navy zaczął sprawdzać nagrania z systemu SOSUS, który pozwalał na wykrywanie okrętów podwodnych. W trakcie analizy nagrań odnotowano podwodną eksplozję lub implozję, która miała miejsce 8 marca 1968 roku. Jej siła była na tyle duża, że odnotowały ją różne czujniki, co pozwoliło na wyznaczenie współrzędnych metodą triangulacji.

Okręt podwodny typu Golf II
Okręt podwodny typu Golf II

W tajemnicy przed Rosjanami, którzy bezskutecznie szukali zaginionego okrętu, Amerykanie rozpoczęli tajną operację odnalezienia wraku. W sierpniu 1968 roku, po trzech tygodniach poszukiwań amerykański okręt podwodny USS Halibut odnalazł K-129, który spoczywał na głębokości około 4900 metrów. Rosjanie zrezygnowali z poszukiwań okrętu kilka miesięcy wcześniej.

USS Halibut
USS Halibut

Po odnalezieniu wraku, US Navy wspólnie z CIA rozpoczęło badania miejsca katastrofy, wykorzystując m.in. okręt podwodny USS Halibut, wyposażony w system do fotografii głębinowej oraz batyskaf Trieste II. Według dostępnych informacji wykonano około 20 000 zdjęć okrętu. Wrak wyraźnie nosił ślady uszkodzeń w okolicach kiosku, gdzie znajdowały się pociski balistyczne z głowicami nuklearnymi, co mogło sugerować eksplozję w wyrzutni. Ogólnie jednak jego stan był na tyle dobry, że zrodził się pomysł wydobycia wraku, który zyskał aprobatę prezydenta Nixona.

Projekt Azorian-Jennifer

Operacja wydobycia wraku K-129 otrzymała w CIA kryptonim Azorian, a jej budżet wyniósł 800 mln dolarów (współcześnie ponad 3,8 mld dolarów). W ramach przygotowań CIA zamówiło specjalny pływający dźwig Hughes Glomar Explorer, zbudowany przez stocznię Sun Shipbuilding & Drydock Co. w Pensylwanii, oficjalnie na zlecenie Howarda Hughesa. Koszt budowy statku wyniósł 350 mln dolarów. Zakłady Lockheeda przygotowały natomiast specjalny chwytak, który zamierzano opuścić na dno w celu podniesienia wraku.

Oficjalnie olbrzymi statek miał służyć do poszukiwań konkrecji magnezowych na dnie oceanów (poszukiwania te miały być prowadzone w ramach operacji Jennifer). Glomar Explorer miał 189 m długości i wyporność 50 000 ton. W jego kadłubie znajdował się specjalny hangar, do którego miał zostać podniesiony wrak K-129. Budowę statku rozpoczęto w 1971 roku, a wodowanie miało miejsce 4 listopada 1972 roku. 1 lipca 1973 roku jednostka weszła do służby, ale dopiero rok później przeprowadzono operację wydobycia K-129.

Operacja Azorian
Operacja Azorian

Równolegle z pracami nad statkiem, CIA prowadziła zakrojoną na szeroką skalę akcję dezinformacyjną, która miała zmylić opinię publiczną i Rosjan, co do faktycznego celu operacji. Ostatecznie przygotowania zakończono w czerwcu 1974 roku. Glomar Explorer wyszedł w morze 20 czerwca, a 4 lipca dotarł na miejsce zatonięcia K-129.

Samo podniesienie wraku radzieckiego okrętu podwodnego trwało ponad miesiąc. Operacja była bardzo trudna, głównie z powodu głębokości na jakiej znajdował się wrak. Co ciekawe, Rosjanie bacznie przyglądali się poczynaniom Amerykanów, domyślając się, że prowadzą oni operację wydobycia czegoś z dna, ale początkowo uznali, że cokolwiek to jest, operacja zakończy się klęską.

W trakcie podnoszenia wraku (niektóre źródła mówią o całym okręcie, inne o 2/3 okrętu), doszło do uszkodzenia jednego z ramion chwytaka, które odblokowało się i przestało podtrzymywać kadłub K-129, który następnie pękł. Jego znaczna część miała spaść na dno i ulec zniszczeniu. Według dostępnych informacji podniesiono jedynie fragment dziobu z dwiema torpedami (prawdopodobnie torpedami z głowicami nuklearnymi) oraz ciałami 6 marynarzy.

Glomar Explorer
Glomar Explorer

Według różnych teorii wydobyto jednak większą część wraku, o czym świadczyć ma przekazanie rosyjskim władzom w latach 90. dzwonu okrętowego, który pierwotnie znajdował się w środkowej części kadłuba K-129. Mimo to, według odtajnionych informacji nie udało się wydobyć ani rakiet balistycznych, ani książek kodowych czy też systemów łączności, na których najbardziej zależało Amerykanom. Ze względu na tajemnicę jaka okryto całą operację, można jednak uznać, że faktycznie udało się wydobyć więcej.

Po zakończeniu operacji Glomar Explorer popłynął na Hawaje, gdzie pochowano wydobyte ciała marynarzy. Według oficjalnych informacji pogrzeb odbył się z pełnymi honorami i tradycjami, ale ciała umieszczono w specjalnym metalowym pojemniku z powodu ich silnego napromieniowania. Film z ceremonii pogrzebowej Amerykanie przekazali Rosjanom w latach 90..

W tym miejscu oficjalna historią K-129 dobiega końca, a zaczynają się spekulacje i teorie, w tym teorie spiskowe.

Glomar Explorer
Glomar Explorer

Glomar Explorer po zakończeniu operacji został zakonserwowany z powodu olbrzymich kosztów eksploatacji. W latach 90. przywrócono go do służby i sprzedano firmie wydobywczej Global Marine Drilling, która wykorzystywała go do 2015 roku jako pływającą platformę wiertniczą. W kwietniu 2015 roku podjęto jednak decyzję o jego złomowaniu. Według dostępnych informacji, statek trafił do Chin, gdzie rozebrano go pod koniec 2015 roku.

Przyczyny katastrofy i teorie spiskowe

Zagadkowe zatonięcie K-129 i tajemnicza operacja wydobycia wraku zrodziły wiele teorii spiskowych. Ze względu na pełne utajnienie dokumentów zarówno po stronie amerykańskiej jak i rosyjskiej, żadna z teorii nie została potwierdzona bądź obalona.

Glomar Explorer
Glomar Explorer

Obecnie przyjmuje się kilka teorii co do przyczyn zatonięcia K-129. Jedna z nich sugeruje kolizję z amerykańskim okrętem podwodnym. Dowodami ma być remont okrętu podwodnego USS Swordfish. Nie ma jednak dowodów potwierdzających w pełni tę teorię, a daty przeprowadzenia remontu nie pokrywają się z datą zatonięcia K-129.

Druga teoria mówi o eksplozji na pokładzie, spowodowanej wybuchem wodoru z akumulatorów, lub paliwa rakietowego. W obu przypadkach istnieją potwierdzone dowody na możliwość wystąpienia takich awarii. Potwierdzeniem może być również stan okrętu i dźwięki zarejestrowane przez system SOSUS. Teoria ta wydaje się najbardziej prawdopodobna.

Najciekawsza jest jednak trzecia teoria, według której okręt zatonął po nieudanej próbie odpalenia rakiety balistycznej w kierunku Hawajów. Rakieta miała ulec zniszczeniu zgodnie z działaniem systemu zapobiegającego przypadkowemu lub nieautoryzowanemu odpaleniu pocisku balistycznego. System ten miał powstać kilka lat wcześniej dzięki współpracy amerykańskich i radzieckich naukowców.

Okręt podwodny typu Golf II i amerykańska fregata USS Pharris
Okręt podwodny typu Golf II i amerykańska fregata USS Pharris

Teoria ta wydaje się z jednej strony mocno przesadzona, ale z drugiej strony, przemawia za nią olbrzymia tajemnica, jaką okryto historię K-129. Nawet radzieccy dowódcy nie chcą wypowiadać się na ten temat. Również podjęte przez Amerykanów działania, mające na celu wydobycie wraku sugerują, że może chodzić o coś więcej. Mimo to los K-129 oraz efekt wydobycia jego fragmentów z dna morskiego pozostają tajemnicą i zapewne minie jeszcze wiele lat, zanim poznamy prawdę.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.