W 1939 roku najliczniejszymi pojazdami pancernymi Wojska Polskiego były tankietki. Chociaż ich zadaniem było prowadzenie rozpoznania i ewentualnie wspieranie piechoty, w praktyce pojazdy te często zmuszone były do prowadzenia działań, do których nie zawsze się nadawały. Polskie tankietki występowały w dwóch podstawowych wersjach – TK-3 i TKS. Dodatkowo istniało kilka wersji specjalistycznych i prototypowych.
Geneza
Pod koniec 1928 roku w Wielkiej Brytanii powstała tankietka Vickers Carden Loyd Mk VI. Niewielki pojazd opancerzony został zaprojektowany przez Johna Cardena i Viviana Loyda. Konstruktorzy wyszli z założenia, że na przyszłym polu walki żołnierze będą potrzebowali niewielkich, jedno- i dwuosobowych pojazdów opancerzonych. Chociaż ostatecznie ich wizja nie ziściła się, tankietki, które tworzyli miały olbrzymi wpływ na rozwój wojsk pancernych na całym świecie.
Dzięki bardzo udanej kampanii reklamowej, Vickers Carden Loyd Mk VI zyskał zainteresowanie wielu krajów. Część z nich kupiła licencję na ich budowę, a inne ograniczyły się do zakupu partii pojazdów. Po wielu testach, w niektórych krajach podjęto decyzję o skopiowaniu pojazdów albo opracowaniu własnych konstrukcji o podobnych parametrach. Wśród zainteresowanych brytyjskimi tankietkami znalazła się również Polska. W odpowiedzi, 20 czerwca 1929 roku na poligonie w Rembertowie przeprowadzono demonstrację pojazdu. W jej rezultacie Wojsko Polskie zamówiło partię 10 tankietek wraz z wyposażeniem. Miały one posłużyć do bardziej szczegółowych testów przed ewentualnym zakupem licencji.
Już w sierpniu zamówione pojazdy przybyły do Polski i rozpoczęto ich intensywne próby. Szybko jednak ujawniły się ich liczne wady, z których największymi były słabe zawieszenie, zbyt ciasny przedział bojowy i niewystarczająca ochrona załogi. W tej sytuacji zrezygnowano z zakupu licencji, uznając, że zakres wymaganych zmian w praktyce oznacza stworzenie nowego pojazdu. Za lepsze rozwiązanie uznano pomysł samodzielnego opracowania i wyprodukowania tankietek w oparciu o brytyjską konstrukcję i doświadczenia z prób.
TK-1 i TK-2
Projekt polskiej tankietki przygotowało Biuro Konstrukcyjne Broni Pancernej Wojskowego Instytutu Badań Inżynierii w Warszawie. W zespole za niego odpowiedzialnym znaleźli się m.in. Władysław Trzeciak, Edward Karkoz i Edward Habich. Po zatwierdzeniu projektu, Państwowe Warsztaty Samochodowe zbudowały dwa różniące się od siebie prototypy oficjalnie określone jako Lekki czołg szybkobieżny wz. 30., znane bardziej pod nazwami TK-1 i TK-2. Pierwszy z nich otrzymał silnik z Forda A o mocy 40 KM, a drugi z Forda T o mocy 22,5 KM. Różniła je dodatkowo konstrukcja podwozia, natomiast uzbrojenie i układ kadłuba był praktycznie identyczny. Obie tankietki posiadały również otwarty przedział bojowy, jak ich brytyjski pierwowzór.
Rozpoczęte 17 maja 1930 roku próby wykazały, że chociaż polskie pojazdy są lepsze od brytyjskiego pierwowzoru, dalej wymagają dopracowania. W związku z tym, 19 września 1930 roku zlecono opracowanie trzeciego prototypu oznaczonego jako czołg wz. 31, a później jako TK-3. Od poprzednich wersji różnił się zamkniętym przedziałem bojowym, poprawionym układem kierowania i napędem.
TK-3
Testy nowej wersji wykazały, że spełnia ona oczekiwania wojska. W związku z tym, w lipcu 1931 roku TK-3 przyjęto oficjalnie do uzbrojenia Wojska Polskiego i zlecono produkcję seryjną. W pierwszej kolejności zamówiono partię 15 pojazdów wykonanych z blach żelaznych, a nie pancernych, ponieważ miały one służyć do szkolenia. Dzięki temu, dostarczono je w dwóch partiach 11 i 13 sierpnia 1931 roku.
Już na etapie prób odbiorczych uznano, że wojsko potrzebuje około 300 takich pojazdów, a w każdym z plutonów liczących po 5 wozów jeden powinien być uzbrojony w nkm (najcięższy karabin maszynowy) np. kalibru 20 mm. Zalecenia tego na tym etapie nie udało się jednak zrealizować z powodu braku odpowiedniego uzbrojenia. W zakładach Ursus S.A. kontynuowano więc produkcję pojazdów uzbrojonych w karabiny maszynowe.
We wrześniu 1932 roku pojawiła się opcja sprzedaży partii tankietek do Jugosławii. Mimo zaawansowania rozmów, do transakcji nie doszło z powodu problemów finansowych jugosłowiańskiej armii. Ostatecznie zamiast polskich pojazdów, w 1937 roku Jugosławia pozyskała osiem czechosłowackich czołgów-dział pancernych S-I-d. Dalszych prób sprzedaży TK-3 do innych krajów nie było, ponieważ w drugiej połowie lat 30. na świecie dominowały brytyjskie i włoskie tankietki. Dodatkowo ten typ pojazdów stopniowo zastępowano czołgami lekkimi.
Polskie tankietki TK-3 wykorzystano do opracowania wielu prototypowych i specjalnych wersji, które nie weszły jednak do produkcji seryjnej. Co ciekawe, wśród opracowanych wersji były pojazdy rozpoznawcze, niszczyciele czołgów i działa samobieżne. Rozważano wiele typów uzbrojenia – od działek przez karabiny maszynowe po nawet rusznice przeciwpancerne. Wyprodukowano łącznie około 300 tankietek TK-3, przy czym dokładne dane są trudne do zweryfikowania ze względu na częste przebudowy pojazdów.
Wersje specjalne TK-3
TKF – 18 pojazdów zbudowanych w 1933 roku. Różniły się od TK-3 sześciocylindrowymi silnikami Fiat 122 AC o mocy 42 KM, przebudowanym zawieszeniem, przekładnią oraz ogólnie elementami podwozia.
TKW – 1 prototyp zbudowany w 1932 roku. Pojazd posiadał obrotową wieżyczkę z karabinem maszynowym. Ostatecznie prace przerwano na rzecz czołgów lekkich 4TP.
TKD – 4 pojazdy zbudowane w 1932 roku. Klasyfikowano je jako działa samobieżne/niszczyciele czołgów. Ich uzbrojenie stanowiła armata kalibru 47 mm. Z dalszych prac nad nimi zrezygnowano z powodu obciążenia konstrukcji i małej skuteczności maszyn.
Powstało jeszcze kilka koncepcji i modyfikacji seryjnych TK-3, na których testowano nowe rozwiązania. Żadna z nich nie weszła jednak do produkcji seryjnej. Doświadczenie z prac nad tymi wersjami doprowadziło jednak do opracowania wersji TKS, która stała się podstawą pod kolejną, seryjnie produkowaną odmianę tankietki.
TKS
W toku eksploatacji i prac nad nowymi odmianami tankietek TK-3 pojawiały się koncepcje modernizacji już wyprodukowanych pojazdów. Rozważano w szczególności modernizację do standardu TKF, jednak zamiast tego zdecydowano się na skupieniu się na nowej wersji tankietki, w której wyeliminowano zauważone w toku eksploatacji wady TK-3. Chodziło głównie o poprawę osiągów, pancerza oraz skuteczności uzbrojenia. 15 czerwca 1933 roku zaprezentowano prototyp nowej wersji oznaczonej jako TKS.
Pojazd różnił się wcześniejszej wersji ułożeniem pancerza w przedniej części kadłuba, nowym sześciocylindrowym silnikiem Polski Fiat 122B o mocy 46 KM, dodaniem peryskopu według projektu Rudolfa Gundlacha oraz ogólnym przekonstruowaniem podwozia. Produkcję tej wersji rozpoczęto w 1934 roku i równocześnie przerwano produkcję TK-3. Do 1936 roku wyprodukowano 280 TKS-ów.
W trakcie eksploatacji tankietek TKS opracowano jedną z najważniejszych ich modyfikacji, którą była odmiana TKS z nkm wz. 38 FK-A kalibru 20 mm. Dzięki takiemu uzbrojeniu, niewielka tankietka była w stanie zniszczyć niemieckie czołgi lekkie. Do 1939 roku według różnych źródeł powstało około 23-25 pojazdów w tej odmianie. Gdyby nie wybuch wojny, zapewne zbudowano by więcej pojazdów w tej wersji, mimo trudności zarówno w produkcji nkm-ów kalibru 20 mm jak i amunicji do nich.
Zastosowania nkm-u kalibru 20 mm dawało wiele korzyści, z których najważniejszą było znaczne zwiększenie siły ognia. Nie był to jednak pojazd pozbawiony wad. Umieszczając nowe uzbrojenie w oryginalnym kadłubie bez modyfikacji brakowało miejsca na amunicję. W związku z tym tankietka w tej odmianie zabierała tylko około 80 nabojów w 16 magazynkach. Taka ilość amunicji była niewystarczająca do prowadzenia dłuższych działań bojowych.
Wersje specjalne TKS
C2P – opracowany w 1937 roku ciągnik artyleryjski wykorzystujący podwozie TKS-a. Do wybuchu wojny powstało około 316 pojazdów tego typu.
TKS-D – 2 egzemplarze opracowane w 1937 roku. Pojazdy klasyfikowane były jako działa samobieżne/niszczyciele czołgów. Ich uzbrojenie stanowiła armata przeciwpancerna wz. 36 kalibru 37 mm. Chociaż była to wersja rozwojowa TKS-a. zbudowano ją na podwoziu ciągników C2P.
TKS-B – 1 egzemplarz. Pojazd posiadał boczne sprzęgła i nowy most napędowy. Dzięki temu był bardziej zwrotny niż wcześniejsze wersje. Z dalszych prac zrezygnowano ze względu na koszty.
TKS – drezyna pancerna, wykorzystywana w pociągach pancernych. Pojazd mógł zjechać z niej i dalej poruszać się poza torami. Powstało około 30 pojazdów w tej wersji.
Eksploatacja
Tankietki TK-3 i TKS stały się podstawowymi pojazdami rozpoznawczymi polskich oddziałów pancernych i kawalerii. Według dostępnych informacji, w 1939 roku w służbie znajdowało się około 470 tankietek obu typów. Część pojazdów wycofano wcześniej z eksploatacji z powodu zużycia albo wykorzystano do budowy prototypów. W 1935 roku 6 TKS-ów sprzedano Estonii. Wraz zajęciem kraju przez ZSRR, trafiły one po próbach do radzieckich jednostek.
We wrześniu 1939 roku uzbrojone w karabiny maszynowe tankietki nie przedstawiały dużej wartości bojowej. Słabe uzbrojenie i pancerz uniemożliwiały im nawiązanie walki z niemieckimi pojazdami opancerzonymi. Przy dużym nasyceniu broni przeciwpancernej, ich wykorzystanie w działaniach rozpoznawczych również było ryzykowne. O wiele lepiej spisały się w boju TKS-y z działkami kalibru 20 mm. Najlepszym przykładem odpowiedniego wykorzystania tych pojazdów była zasadzka zorganizowana przez Edmunda Orlika, w trakcie której miał zniszczyć kilka niemieckich czołgów, a w kolejnych dniach zniszczył bądź uszkodził kolejne czołgi. Uznaje się go za pierwszego na świecie asa pancernego, chociaż jego faktyczne dokonania są trudne do zweryfikowania.
Niestety polskie tankietki zostały rzucone do walki w warunkach, do których nie były projektowane. W związku z tym wiele z nich zostało szybko zniszczonych lub porzuconych z braku paliwa. Mimo to około 100, bądź według innych źródeł nawet 200 TK-3 i TKS-ów zostało przejętych przez niemieckie wojska. Część z nich wcielono do służby w Wehrmachcie, a następnie przekazano wojskom Chorwackim. Również Węgry pozyskały pewną liczbę tankietek. Były to pojazdy przejęte od polskich jednostek, które wycofały się na terytorium Węgier. Przejęte tankietki wykorzystywano głównie do zadań szkoleniowych oraz patrolowych i zwalczania partyzantów.
Związek Radziecki również przejął pewną liczbę polskich tankietek, ale po ich przetestowaniu nie uznano ich za perspektywiczne konstrukcje. W ZSRR wcześniej opracowano pojazdy o podobnej konstrukcji, również wywodzące się z brytyjskiej tankietki Vickers Carden Loyd Mk VI.
Zachowane egzemplarze
Mimo swojej małej przydatności i ograniczonej eksploatacji, do naszych czasów przetrwało kilka tankietek TK. Obecnie w Polsce znajduje się jedna w pełni sprawna tankietka TK-3, którą w 2005 roku odnaleziono we Francji i po sprowadzeniu do kraju wyremontowano. W Belgradzie zachowała się jedna tankietka TKF, która w 1939 roku trafiła na Węgry. W 1944 roku pojazd przejęli jugosłowiańscy partyzanci.
Ponadto w muzeach i prywatnych kolekcjach znajdują się 3 tankietki TKS, z których dwie pozyskano z Norwegii, a jedną ze Szwecji. W Rosji, w Kubince znajduje się jeszcze jedna tankietka TKS. Co istotne, wszystkie znajdujące się w Polsce tankietki zostały bardzo szczegółowo zrekonstruowane.
Dane taktyczno- techniczne
Tankietki TK-1 i TK-2 posiadały otwarty od góry przedział bojowy. W wersji TK-3 i TKS zastosowano zamknięty przedział bojowy z włazami na dachu. Silnik we wszystkich pojazdach umieszczono w środku przedziału bojowego, pomiędzy kierowcą a dowódcą-strzelcem. Pojazdy nie posiadały radiostacji, chociaż powstała taka odmiana pojazdu. Aby zmieścić radiostację potrzebne było jednak przebudowanie pojazdu.
TK-1/TK-2 | TK-3 | TKS | Vickers Carden Loyd Mark VI | |
Długość | 2,36 m | 2.58 m | 2,56 m (2,98 m z nkm FK-A) | 2,46 m |
Szerokość | 1,69 m | 1,78 m | 1,76 m | 1,7 m |
Wysokość | 1,3 m | 1,32 m | 1,33 m | 1,22 m |
Masa | 1750 kg | 2430 kg | 2650 kg | 1400 kg |
Napęd | czterocylindrowy silnik Ford Model A o mocy 40 KM /czterocylindrowy silnik Ford Model T o mocy 22,5 KM | czterocylindrowy silnik Ford Model A o mocy 40 KM | sześciocylindrowy silnik Polski Fiat 122B o mocy 46 KM | czterocylindrowy silnik Ford Model T o mocy 22,5 KM |
Prędkość maksymalna | 45 km/h | 46 km/h | 45 km/h | 48 km/h |
Zasięg | 150 km | 200 km | 160 km | 160 km |
Opancerzenie | brak (płyty żelazne, niepancerne) | 3-8 mm | 3-10 mm | 6-9 mm |
Uzbrojenie | karabin maszynowy Hotchkiss wz. 25 lub wz. 30 kalibru 7,92 mm | karabin maszynowy Hotchkiss wz. 25 kalibru 7,92 mm | karabin maszynowy Hotchkiss wz. 25 kalibru 7,92 mm lub nkm wz. 38 FK-A kalibru 20 mm | karabin maszynowy kalibru 7,7 mm |
Podsumowanie
Tankietki TK były najliczniejszymi pojazdami pancernymi w Wojsku Polskim w 1939 roku. Niestety jak przystało na tankietki, ich wartość bojowa na początku wojny była znikoma. Pojazdy opancerzone uzbrojone jedynie w broń maszynową bez odpowiedniego wsparcia ciężej uzbrojonych pojazdów miały ograniczone zastosowanie bojowe. Gdyby położono większy nacisk na produkcję odmiany uzbrojonej w działko kalibru 20 mm bądź nawet wersje uzbrojone w działka przeciwpancerne zwłaszcza kalibru 37 mm, tankietki mogłyby okazać się bardzo niszczycielską bronią.
Niewielkie, stosunkowo szybkie, ale dobrze uzbrojone pojazdy mogłyby atakować przeciwnika z zaskoczenia i wycofywać się zanim doszłoby do wymiany ognia. Takie wykorzystanie tankietek w 1939 roku mogło być skuteczne, ale wymagałoby posiadania przynajmniej kilkuset pojazdów z nkm-ami lub działkami przeciwpancernymi.
Z drugiej strony walki we wrześniu 1939 roku były ostatnimi, w których tankietki mogły odegrać jakąś rolę. Już w 1940 roku na frontach dominowały większe czołgi z grubszym pancerzem, przez co tankietki i czołgi uzbrojone jedynie w broń maszynową stały się całkowicie przestarzałe.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.