Pod koniec lat 30. lokomotywy parowe weszły w swój najlepszy okres. Rozwój technologii pozwolił na budowanie coraz większych i szybszych parowozów, ale na horyzoncie widać już było ich kres. Mimo to na całym świecie zaczęto budować rekordowe parowozy, zdolne do osiągania prędkości około 180 km/h. W latach 1937-1938 w USA zbudowano 15 lokomotyw uznawanych za jedne z najszybszych na świecie – CNW Class E-4 i MR Class F7.
Takie same ale inne
Lokomotywy CNW Class E-4 i MR Class F-7 powstały w zakładach American Locomotive Company w latach 1937-1938. Chociaż budowano je dla dwóch różnych odbiorców – linii kolejowych Chicago and North Western Railway’s i Milwaukee Road; powstały według takich samych wymagań technicznych.
Efektem było powstanie dwóch różnych technicznie parowozów mających podobne osiągi i wygląd. Z tego powodu bardzo łatwo je ze sobą pomylić. Pierwsze do eksploatacji weszły parowozy CNW Class E-4. Łącznie zbudowano 9 pojazdów w układzie 4-6-4.
Mające 31 metrów długości lokomotywy ważyły łącznie z tendrem 359 ton. Niestety lokomotywy weszły do eksploatacji w momencie pojawienia się nowych pojazdów o napędzie diesla. W związku z tym Class E-4 wykorzystywano na pobocznych trasach. Mimo to używano ich do 1953 roku. Do dnia dzisiejszego przetrwał tylko jeden parowóz tego typu, pozostałe zezłomowano.
Parowozy MR Class F-7 również nie miały zbyt wiele szczęścia. Wykorzystywano je do 1951 roku (pierwszy parowóz wycofano już w listopadzie 1949 roku). Lokomotywy miały 30 metrów długości i ważyły 359 ton. W trakcie prób osiągały średnie prędkości 180 km/h.
Parowozy MR Class F-7 były jednymi z najszybszych na świecie. Według niepotwierdzonych informacji, jedna z lokomotyw rozpędziła się do zawrotnej prędkości 201 km/h (o zaledwie 1 km/h mniej niż Mallard, najszybszy parowóz na świecie).
Ostatnie najszybsze parowozy
Lokomotywy CNW Class E-4 i MR Class F-7 były jednymi z najszybszych na świecie, a już na pewno w USA, gdzie przewyższały lokomotywy typu PRR S1 i T1. Niestety mimo znakomitych osiągów i pięknej sylwetki, ustępowały pod każdym względem lokomotywom z napędem diesla.
Można śmiało powiedzieć, że były to jedne z ostatnich pięknych streamlinerów z lat 30.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.