W trakcie Wojny Secesyjnej w USA w latach 60. XIX wieku wojska Unii zbudowały wiele lądowych baterii artyleryjskich, których zadaniem była obrona newralgicznych baz i punktów na wybrzeżu. Chociaż konfederacka flota nie była zbyt liczna, obawiano się pojedynczych okrętów, który wykonywałyby krótkie rajdy. Jedną z takich baterii była Battery Rodgers zbudowana w 1863 roku u ujścia rzeki Potomak.
Battery Rodgers składała się z dwóch armat ustawionych na specjalnie przygotowanym umocnionym nasypie. Dzięki swojej lokalizacji działa chroniły całe ujście rzeki a tym samym wodną trasę do Waszyngtonu. W skład baterii wchodziła jedna armata Parrotta kalibru 6,4 cala (162 mm) i jedna armata Rodmana kalibru 15 cali (380 mm).
Załogę baterii tworzyło 263 żołnierzy odpowiedzialnych za obsługę armat, obserwację i zabezpieczenie pozycji. W trakcie Wojny Secesyjnej Battery Rodgers nie odegrała żadnej roli. W 1865 roku zlikwidowano ją, a do dnia dzisiejszego nie przetrwał po niej żaden ślad.
Armata Parrotta ważyła 4 tony i strzelała pociskami o masie 50 kg. Jej zasięg wynosił około 7 km. Była to jedna z wielu armat tego typu wykorzystywana w trakcie tego konfliktu. Nieco ciekawej wypadała armata Rodmana, jedna z 323 armat tego typu zbudowanych w trakcie wojny.
Działo ważyło 10 ton a jego pociski około 180 kg. Zasięg armaty wynosił przy tym zaledwie 4,5 km. Twórcą armaty był Thomas Jackson Rodman. Większość z kilku tysięcy zbudowanych przez jego zakłady armat wykorzystywano w fortach i bateriach nadbrzeżnych.
Co ciekawe wszystkie produkowane armaty mimo różnych rozmiarów i kalibru były identyczne pod względem konstrukcji. Do dnia dzisiejszego pozostało zaledwie 25 armat Rodmana kalibru 15 cali.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.