Z wielu bitew morskich stoczonych w XIX wieku jedna zapisała się w historii szczególnie. W dniach 8-9 marca 1862 roku na wodach zatoki Hampton Roads miała miejsce pierwsza w historii bitwa okrętów pancernych. Chociaż starcie nie zostało rozstrzygnięte na korzyść żadnej ze stron, wytyczyło kierunek dalszego rozwoju budownictwa okrętowego.
Geneza
Już od początku XIX wieku rozwój technologii zaczął zwiastować zmiany w budownictwie okrętowym. Pojawienie się napędu parowego oraz coraz lepsze techniki przetwarzania żelaza sprawiły, że możliwe stało się z czasem budowanie statków o napędzie parowym niezależnych, albo początkowo raczej częściowo niezależnych od wiatru. Kolejnym punktem zwrotnym było pojawienie się okrętów pancernych. Najpierw w postaci pływających baterii pancernych, a w 1860 roku w formie francuskiego okrętu pancernego Gloire.

Dowódcy europejskich flot, zwłaszcza francuskiej, brytyjskiej, niemieckiej oraz włoskiej szybko zdali sobie sprawę z tego, że mimo wielu wad, okręty pancerne o napędzie parowym należy rozwijać. Nieco inaczej sytuacja wyglądała po drugiej stronie Atlantyku w Stanach Zjednoczonych. O ile Amerykanie zdawali sobie sprawę z korzyści jakie niósł napęd parowy, okręty pancerne był uznawane za pewnego rodzaju dziwactwo.
Sytuacja uległa zmianie gdy wybuchła wojna secesyjna. Większość floty pozostała wierna Unii i północnym stanom, ale Konfederaci zdobyli olbrzymią stocznię i bazę marynarki w Norfolk. Wśród łupów jakie pozyskali były olbrzymie ilości uzbrojenia okrętowego oraz wypalony wrak parowej fregaty USS Merrimack o napędzie śrubowym. Okręt został podpalony przez wycofujące się oddziały Unii, ale pożar zniszczył go tylko do linii wody. Napęd fregaty również nie został mocno uszkodzony, więc okręt nadawał się do odbudowania.

Blokada i szukanie sposobu na jej przełamanie
Zdając sobie sprawę z przewagi, dowództwo floty Unii utworzyło na początku wojny blokadę morską wszystkich portów Południa. Jej najważniejszym punktem była zatoka Hampton Roads, kontrolowana z północy przez Unię, a z południowego-zachodu przez Konfederatów. Zbiegały się w niej szlaki wodne prowadzące z stolicy USA, Waszyngtonu, oraz stolicy Skonfederowanych Stanów Zjednoczonych, Richmond.
Ze względu na blokadę, Konfederaci nie mogli wykorzystać posiadanych zasobów w Norfolk. Z drugiej strony nie posiadając floty, Konfederaci nie mogli w żaden sposób przełamać blokady. Szukając sposobu na rozwiązanie problemu, sekretarz marynarki wojennej Konfederatów, Stephen R. Mallory zasugerował zbudowanie okrętu pancernego zainspirowanego pojawiającymi się w Europie projektami.

Powstał wówczas zespół, w skład którego weszli John M. Brooke, John L. Porter i William P. Williamson. Jego zadaniem było opracowanie projektu takiej jednostki i znalezienie podwykonawców, którzy dostarczyliby opancerzenie i najważniejsze podzespoły, czyli silniki parowe. O ile kwestię żelaznych płyt do opancerzenia okrętu rozwiązano szybko, problemem był napęd. Żadna z będących pod kontrolą Konfederatów firm nie była w stanie zbudować odpowiednich dużych silników parowych w krótkim czasie.
W tej sytuacji zespół Mallory’ego zainteresował się wypalonym kadłubem fregaty Merrimack, którą wydobyto z dna i zaczęto przygotowywać do odbudowy. Praktycznie nietknięty napęd okrętu uznano za odpowiedni dla nowej jednostki pancernej. Projekt dostosowano więc do istniejącego kadłuba i 11 lipca 1861 roku oficjalnie skierowano do realizacji. Okręt otrzymał nazwę CSS Virginia.
CSS Virginia
Jako bazę do budowy konfederackiego okrętu pancernego wybrano wypalony kadłub fregaty USS Merrimack. Była to pierwsza z sześciu parowych fregat o napędzie śrubowym, zbudowanych w połowie lat 50. XIX wieku dla US Navy. Pozostałymi były Wabash, Roanoke, Niagara, Minnesota i Colorado. Okręt miał 84 m długości i wyporność 3200 ton oraz drewniany kadłub wzmocniony żelaznymi elementami. Napęd stanowiła maszyna parowa o mocy 1200 ihp oraz tradycyjne żagle. Prędkość maksymalna pod parą wynosiła 8,8 węzła (niektóre źródła podają 12 węzłów, chociaż może to być prędkość maksymalna pod żaglami). Aby ułatwić eksploatację, śruba napędowa mogła być podnoszona, a komin opuszczany, aby nie generowały oporu podczas rejsu pod żaglami. Uzbrojenie poszczególnych okrętów nieco się różniło. Merrimack posiadał dwa działa Dahlgrena kalibru 254 mm, 24 działa kalibru 229 mm i 14 dział kalibru 203 mm. Załoga liczyła 674 oficerów i marynarzy. Dzięki przemyślanej konstrukcji okręt miał bardzo dobrą dzielność morską.

Wrak wydobyto i przeniesiono do suchego doku, gdzie odcięto uszkodzone elementy kadłuba. Następnie zaczęto budowę kazamaty z kilku warstw drewna dębowego i sosnowego, której ściany miały w najgrubszym miejscu 610 mm grubości. Przymocowano do niej płyty żelazne o grubości 50 mm. Kadłub chroniony był pancerzem o grubości 25-76 mm, a pokład górny chroniło 25 mm pancerza. Dodatkowo na dziobie zamontowano taran. Po przebudowie uzbrojenie okrętu składało się z dwóch dział kalibru 178 mm, dwóch kalibru 160 mm, sześciu dział Dahlgren kalibru 229 mm i dwóch haubic. Załoga liczyła 320 oficerów i marynarzy. Podczas przebudowy nie zainstalowano żadnego systemu wentylacji pozwalającego na kontrolowanie warunków panujących wewnątrz okrętu, przez co w trakcie walki temperatura w środku dochodziła nawet do 40 °C.
Ze względu na masę opancerzenia i obcięcie kadłuba, Virginia miała bardzo duże zanurzenie, które znacząco utrudniałoby pływanie po otwartym morzu. W związku z tym od początku traktowano ją jako jednostkę przybrzeżną. Dodatkowo okazało się, że wyporność okrętu wzrosła do 4100 ton, przez co zainstalowany napęd miał za małą moc. Prędkość maksymalna spadła przez to do 5-6 węzłów. Budowę okrętu zakończono 7 marca 1862 roku, a jej koszt wyniósł około 216 000 dolarów (współcześnie około 6,75 mln dolarów).

USS Monitor
Gdy tylko informacje o rozpoczęciu prac nad CSS Virginia dotarły do dowództwa floty Unii, sekretarz do spraw marynarki Gideon Welles zaczął naciskać na Kongres, aby wydał zgodę na budowę podobnych okrętów. Welles zdawał sobie sprawę z możliwej wyższości okrętu pancernego nad drewnianymi fregatami, które stanowiły trzon floty. Ostatecznie 3 sierpnia 1861 roku Kongres zgodził się utworzenie tzw. Ironclad Board. Komisja ta rozpoczęła pracę 8 sierpnia i przygotowała wytyczne dla konstruktorów, którzy mieli przygotować plany okrętów pancernych.
Wymagania były konkretne i zakładały budowę okrętów o zanurzeniu nie większym niż około 5 m, masę uzbrojenia wynoszącą 80-120 ton, załogę 165-300 oficerów i marynarzy oraz autonomiczność wynoszącą około 60 dni. W wytycznych nie zabrakło wymogu posiadania ożaglowania pomocniczego. Z 17 zgłoszonych projektów, 16 września 1861 roku komisja wybrała trzy, które skierowano do realizacji. Ponadto niezależnie zlecono budowę kilku innych, mniejszych jednostek oraz przebudowę istniejących. Okręty, które miały powstać otrzymały nazwy USS New Ironsides, USS Galena i USS Monitor.

O ile dwa pierwsze były stosunkowo tradycyjnymi okrętami, trzeci był całkowicie odmienny i co istotne, nie spełniał do końca wymagań stawianych przez komisję. Jego projekt przedstawił pochodzący ze Szwecji John Ericsson. Był on twórcą pierwszej amerykańskiej śrubowej fregaty parowej – USS Princenton. Niestety nie cieszył się sympatią przedstawicieli floty, ponieważ obarczano go winą za wypadek, do jakiego doszło na pokładzie tego okrętu. Podczas jednej z prezentacji, gdy na jego pokładzie znajdowało się wielu przedstawicieli władz doszło do eksplozji jednej z armat, w wyniku której zginęło 6 osób, w tym politycy obserwujący pokaz. Powodem wypadku była wada armaty zaprojektowanej przez kapitana Roberta Stocktona, ale to na postępowego Ericssona zrzucano odpowiedzialność (przy czym warto dodać, że był on twórcą drugiej armaty, która podczas prób nie zawiodła).
Mimo tej niechęci, nowatorski projekt Ericssona zakładający budowę okrętu pancernego o minimalnym zanurzeniu, ale posiadającego dwudziałową obrotową wieżę przykuł uwagę komisji. Warto w tym miejscu dodać, że szwedzki konstruktor już od pewnego czasu promował projekt wieży artyleryjskiej nie tylko w USA. Był on konkurencją dla projektu brytyjskiego inżyniera Cowpera P. Colesa.

Przed rozpoczęciem budowy Monitora, Ericsson zadbał o odpowiednie zabezpieczenie dostaw potrzebnych materiałów i wyposażenia, co miały przyśpieszyć prace. Stępkę pod okręt położono 25 października 1861 roku w stoczni Continental Iron Works w Nowym Jorku, a wodowanie miało miejsce 30 stycznia 1862 roku. Prace wykończeniowe trwały do 25 lutego 1862 roku. Okręt miał 54,6 m długości i wyporność 987 ton. Jego napęd stanowił silnik parowy projektu Ericssona o mocy 320 ihp, zapewniający prędkość maksymalną 6 węzłów.
Monitor posiadał prawie całkowicie zanurzony kadłub, chroniony pancerzem o grubości 76-127 mm, wykonanym z płyt żelaznych, oraz drewnianego podkładu o grubości 760 mm. Pancerz przymocowano do drewnianego stelaża. Na pokładzie chronionym pancerzem o grubości 25 mm umieszczono niewielką sterówkę obłożoną pancerzem o grubości 229 mm oraz w centralnej części obrotową wieżę bez dachu, której ściany miały grubość 203 mm. Pancerz ten wykonany był z kilku warstw płyt żelaznych nitowanych i przykręcanych do konstrukcji wieży. Uzbrojenie okrętu składało się z dwóch gładkolufowych dział Dahlgren kalibru 280 mm. Załoga liczyła oficjalnie 13 oficerów i 36 marynarzy, ale podczas pierwszej bitwy liczyła 12 oficerów i 51 marynarzy. Koszt budowy okrętu wyniósł 275 000 dolarów (współcześnie około 8,59 mln dolarów).

Przygotowania do bitwy w zatoce Hampton Roads
Oba okręty budowane były równolegle. Co istotne Konfederaci nie zdawali sobie sprawy z prac nad Monitorem, chociaż budowano go jako odpowiedź na konfederacką jednostkę. Gdy informacje o ukończeniu Virginii dotarły do Waszyngtonu, natychmiast nakazano wysłanie nieprzetestowanego jeszcze Monitora do zatoki Hampton Roads. Okręt wyruszył 6 marca 1862 roku, dowodzony przez kapitana Johna Wordena. Ze względu na fatalną dzielność morską, w rejsie towarzyszył mu holownik Seth Low.
Dwa dni później, 8 marca zakończono przygotowania do wypłynięcia na pokładzie konfederackiego CSS Virginia. Ze względu na skomplikowany system przyznawania dowództwa w flocie konfederackiej, dowódcą okrętu został kapitan Franklin Buchanan, chociaż formalnie odpowiadał on za obronę Norfolk i nie został wyznaczony na dowódcę Virginii. Jego zastępcą był Catesby Jones.

W tym czasie na wodach zatoki Hampton Roads znajdowały się dwie fregaty parowe o napędzie śrubowym – USS Minnesota i USS Roanoke, dwie tradycyjne fregaty USS St. Lawrance i USS Congress, jeden slup wojenny USS Cumberland oraz kilka kanonierek i innych jednostek wsparcia. Załogi okrętów nie był świadome, że Konfederaci podejmą próbę przebicia się przez blokadę przy użyciu okrętu pancernego.
8 marca – pierwszy dzień bitwy
Gdy tylko zakończono przygotowania do rejsu, CSS Virginia wyruszyła na wody zatoki w towarzystwie holownika Raleigh oraz kanonierki CSS Beaufort. Dodatkowo do bitwy skierowano z James River parowce Patrick Henry, Jamestown oraz Teaser. Do zatoki okręty dotarły około 12:00. Ze względu na odpływ, pierwszymi okrętami na jakie natrafił zespół były USS Cumberland i USS Congress. Pozostałe okręty znajdowały się dalej i gdy wyruszyły na pomoc, wpadły na płycizny. W związku z tym ich załogi mogły tylko obserwować początek starcia.
Pierwsze strzały w bitwie oddał należący do Unii holownik Zouave, który ostrzelał CSS Beaufort. W tym czasie Virginia kierowała się w kierunku Cumberlanda. Po dopłynięciu na odpowiednią odległość, okręty zaczęły się ostrzeliwać. Niestety dla jednostek Unii bitwa od początku była przegrana, ponieważ Virginię zaopatrzono głównie w granaty, które stanowiły śmiertelne zagrożenie dla drewnianych okrętów wojennych.

Virginia otrzymała kilka trafień, ale nie wyrządziły one większych szkód. W pierwszej kolejności Franklin Buchanan postanowił staranować Cumberlanda. Atak powiódł się, ale o mały włos nie zakończył się zatopieniem konfederackiego okrętu, którego taran utknął w kadłubie tonącego slupa. Po uwolnieniu się, Virginia skierowała się ku Congressowi, którego dowódca podjął decyzję o osadzeniu okrętu na mieliźnie, aby uchronić go przed staranowaniem.
Przez około godzinę trwała wymiana ognia między obiema jednostki, ale szalejące pożary na pokładzie fregaty sprawiły, że jej dowódca podjął decyzję o poddaniu się. W trakcie starcia Virginia została lekko uszkodzona, kiedy pociski poszatkowały jej komin. Zginęło ponadto 2 marynarzy a kapitan Buchanan został ranny kiedy wyszedł na pokład podczas walki. Dowodzenie okrętem przejął wówczas Jones. Kolejnym celem konfederackiego zespołu stała się fregata USS Minnesota, która wpadła na mieliznę próbując dołączyć do walczących okrętów. Virginia nie mogła jednak podejść do niej na tyle blisko, aby uzyskać odpowiednią celność. W związku z tym cały zespół wycofał się, aby następnego dnia wykorzystać przypływ.
9 marca – drugi dzień bitwy
W nocy do zatoki przybył USS Monitor. Jego dowódca otrzymał rozkaz ochrony fregaty USS Minnesota, która cały czas znajdowała się na mieliźnie. W związku z tym kapitan Worden zacumował swój okręt w pobliżu fregaty i czekał na przybycie przeciwnika. Dowództwo floty Unii spodziewało się, że po sukcesie pierwszego dnia, Konfederaci podejmą kolejną próbę złamania blokady. W międzyczasie eksplodowała płonąca fregata USS Congress.

Około 8:00, dowodzona przez Jonesa CSS Virginia wpłynęła na wody zatoki Hampton Roads kierując się natychmiast ku fregacie Minnesota. Początkowo załoga nie potrafiła zidentyfikować cylindrycznego kształtu wystającego z wody w pobliżu okrętu Unii. Mimo to Jones wydał rozkaz ostrzelania dziwnej jednostki, którą był USS Monitor. Pocisk konfederackiego okrętu trafił jednak w Minnesotę, która pierwsza odpowiedziała salwą burtową.
Przez kolejnych kilka godzin trwał pojedynek artyleryjski między okrętami pancernymi. Mimo uzyskiwanych trafień, żaden z pocisków nie był w stanie przebić pancerza przeciwnika. Mimo to ciężkie pociski Monitora z każdym kolejnym trafieniem coraz bardziej naruszały konstrukcję kazamaty na Virginii. Widząc, że działa są nieskuteczne, kapitan Jones wydał rozkaz staranowania Monitora. Operacja nie powiodła się, ponieważ okręt Unii był szybszy i na tyle mocno zanurzony w wodzie, że ciężko było w niego uderzyć.

Około 10:00 Virginia wpadła na mieliznę, ale po pewnym czasie okręt uwolnił się. Podczas kolejne wymiany ognia ranny został Louis N. Stodder na pokładzie przebywający w wieży Monitora. Był on pierwszym marynarzem rannym w starciu dwóch okrętów pancernych. W pewnym momencie jeden z granatów wystrzelonych przez Virginię eksplodował koło sterówki Monitora. Przebywający w niej kapitan Worden został ranny i stracił chwilowo wzrok. Dowództwo przejął wówczas Samuel D. Green, który postanowił odpłynąć na pewną odległość, aby uporządkować sytuację na okręcie. Zanim okręt Unii powrócił, dowodzący Virginią kapitan Jones uznał, że przeciwnik wycofuje się. W tej sytuacji podjął decyzję o powrocie do portu w celu przeprowadzania stosownych napraw naruszonej konstrukcji kazamaty. Gdy Monitor wrócił na miejsce bitwy i nie zastał przeciwnika, Green zgodnie z rozkazami nie kontynuował pościgu, cały czas chroniąc Minnesotę.
Skutki
Po bitwie obie strony ogłosiły zwycięstwo, uznając, że przeciwnik wycofał się. W praktyce bitwa nie została rozstrzygnięta. Można przyjąć, że taktyczne zwycięstwo odnieśli Konfederaci, ponieważ udało im się zatopić 2 okręty, 2 kolejne uszkodzono i zginęło 261 marynarzy, a 108 zostało rannych. Z drugiej strony straty Konfederatów były minimalne i wynosiły zaledwie 7 zabitych oraz 17 rannych, bez strat w okrętach. Strategicznie zwycięstwo należało się jednak Unii, ponieważ blokada nie została przełamana.

W trakcie bitwy CSS Virginia oddała około 150 strzałów w kierunku Monitora i Minnesoty. USS Monitor oddał w tym czasie około 41 strzałów w kierunku Virginii. W trakcie bitwy okręt Konfederatów otrzymał około 20 trafień pociskami Monitora, oraz kolejne pociskami wystrzelonymi z Minnesoty. USS Monitor został natomiast trafiony 22 razy pociskami Virginii. 2 pociski uderzyły w znajdującą się na dziobie sterówkę, 9 trafiło w wieżę, 8 w kadłub na linii wody oraz 3 razy w pokład.
Chociaż żaden z okrętów nie otrzymał krytycznych uszkodzeń, Virginia spędziła w suchym doku miesiąc, w trakcie którego naprawiano uszkodzenia, poprawiono konstrukcję głównie kazamaty oraz wprowadzano drobne poprawki. Monitor natomiast pozostał w zatoce Hampton Roads, czekając na ewentualne kolejne starcie.

Warto w tym miejscu dodać, że bitwa mogła skończyć się inaczej, gdyby któraś ze stron odpowiednio się do niej przygotowała pod względem wykorzystywanej amunicji. Na pokładzie Virginii nie było pocisków przystosowanych do przebijania grubych pancerzy. Zamiast nich wykorzystywano granaty. Załoga Monitora stosowała natomiast zmniejszone ładunki miotające, przez co jej potężne działa wystrzeliwały pociski z mniejszą prędkością i tym samym siłą przebicia.
Dalszy los
CSS Virginia została zatopiona i wysadzona przez własną załogę 11 maja 1862 roku po tym, gdy do Norfolk podeszły wojska Unii. Wcześniej Konfederaci rozpoczęli przygotowania do ewakuacji okrętu przez rzekę James, ale zanim je zakończono oddziały lądowe opuściły miasto. W tej sytuacji załoga okrętu nie mając innego wyjścia postanowiła zniszczyć swój okręt, aby nie wpadł w ręce wroga.

Los USS Monitor nie był o wiele lepszy. Okręt brał udział w kilku mniejszych starciach, a w maju wziął udział w bitwie o Fort Darling. Przez kolejnych kilka miesięcy Monitor blokował ujście rzeki James, a w październiku z powodu zużycia silnika został wysłany do Washington Navy Yard na naprawy połączone z modernizacją.
W trakcie prac okręt otrzymał kilka modyfikacji, które miały umożliwić mu wykonywanie rejsów po bardziej otwartych wodach. W listopadzie prace dobiegły końca, ale nowe rozkazy załoga otrzymała dopiero 24 grudnia 1862 roku. USS Monitor miał udać się do Beaufort w Północnej Karolinie, gdzie wspólnie z innymi monitorami US Navy miał wspierać działania wojsk lądowych.
Zła pogoda opóźniła wyjście z portu do 29 grudnia. Po spokojnym rejsie do wybrzeża, 31 grudnia 1862 roku okręt wyszedł na pełne morze na holu parowca USS Rhode Island. Złe warunki pogodowe sprawiły jednak, że woda zaczęła przelewać się przez niezbyt szczelną konstrukcję wieży i zalewała wnętrze kadłuba. Pompy nie były w stanie pozbyć się nadmiaru wody, więc dowodzący okrętem John P. Bankhead wydał rozkaz wezwania pomocy ze strony holującego parowca i opuszczenia tonącego Monitora.

Po ewakuacji części załogi, na pokładzie został tylko zespół odpowiedzialny za próby uratowania okrętu. Niestety nie udało im się opanować wlewającej się wody, która ostatecznie doprowadziła do zatonięcia Monitora około 26 km na południowy-wschód od Cape Hatteras. Zginęło 16 członków załogi, w tym 4 oficerów. Uratowano 47 marynarzy i oficerów.
Dowództwo floty nie wszczęło śledztwa po zatonięciu, uznając, że załoga dopełniła wszelkich starań, aby uratować jednostkę, która nie nadawała się rejsów po otwartym morzu. John Ericsson oskarżył jednak załogę, twierdząc, że to z jej winy doszło do zatonięcia. Kapitan Bankhead w odpowiedzi na te zarzuty stwierdził, że była to próba ukrycia przez konstruktora własnej winy, ponieważ Monitor mimo wprowadzonych poprawek po prostu nie mógł pływać po otwartym morzu przy nawet lekkim sztormie.
Wrak okrętu odnaleziono dopiero w 1949 roku, ale dokładną jego pozycję ustalono dopiero 27 sierpnia 1973 roku. W 1977 roku rozpoczęto stopniowy proces wydobywania fragmentów konstrukcji Monitora. Od tego czasu z dna podniesiono śrubę napędową, maszynę parową oraz wieżę, które trafiły do muzeów.
Podsumowanie
Bitwa w zatoce Hampton Roads była pierwszą w historii bitwą okrętów pancernych, chociaż biorące w niej udział okręty nie był pierwszymi okrętami pancernymi jakie powstały. Sama bitwa nie została rozstrzygnięta na korzyść żadnej ze stron, ale miała olbrzymi wpływ na dalszy rozwój nie tylko floty Unii oraz Konfederatów, ale również i innych państw.
Tylko podczas samej wojny secesyjnej obie strony zbudowały dziesiątki okrętów pancernych rożnego rodzaju. Były to zarówno monitory, jednostki rzeczne jak i kazamatowe okręty pancerne. Co ciekawe, rozwój amerykańskich okrętów pancernych poszedł nieco inną drogą niż europejskich. Kiedy w Stanach Zjednoczonych powstawały liczne monitory z wieżami Ericssona, w Europie bardzo powoli implementowano wieże typu Coles’a (w praktyce znacznie praktyczniejsze). Ostatecznie to jednak w Europie nadano kierunek rozwoju okrętów pancernych. Amerykanie przez pewien czas pozostawali w tyle za innymi krajami i dopiero pod koniec XIX wieku w krótkim czasie nadrobili zaległości wykorzystując swój potencjał przemysłowy.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.