W 2015 roku media obiegła informacja o odnalezieniu statku SS Cotopaxi, który zaginał w Trójkącie Bermudzkim w 1925 roku. Szybko okazało się, że informacja była fejkiem, ale w 2020 roku prawda wyszła na jaw i ostatecznie rozwiązano zagadkę zaginięcia jednostki.

Stępkę pod SS Cotopaxi położono 29 sierpnia 1918 roku, a wodowanie miało miejsce już 15 listopada 1918 roku. Masowiec był jednym z 17 statków Projektu 1060 zamówionych przez USSB (United States Shipping Board) do transportu materiałów niezbędnych podczas trwającej wojny. Jednostka weszła jednak do służby już po zakończeniu wojny. Cotopaxi miał 77 m długości i tonaż 2351 BRT. Napęd stanowił silnik parowy o mocy 1350 ihp, zapewniający prędkość maksymalną 9 węzłów. Załoga liczyła 30-32 marynarzy. Koszt budowy wyniósł 827 650 dolarów.

SS Cotopaxi
SS Cotopaxi

Masowiec wykorzystywano głównie do transportu węgla między portami w USA a Ameryką Środkową i Południową. Kariera Cotopaxi nie obfitowała w wiele ekscytujących wydarzeń. W 1919 roku sprzedano go armatorowi Clinchfield Navigation Co. Kolejne lata były raczej spokojne, a najważniejszymi wydarzeniemi były wpłynięcie jednostki na mieliznę w 1919 roku oraz staranowanie i zatopienie holownika Saturno w 1925 roku.

Punktem kulminacyjnym w karierze statku był koniec 1925 roku. 29 listopada masowiec wyszedł z portu w Charleston z ładunkiem węgla, kierując się do Hawany. Kapitanem był W. J. Mayer, a wraz z nim na pokładzie było 32 członków załogi. 1 grudnia 1925 roku załoga nadała sygnał SOS z informacją o tym, że nabierają wody i mają przechył. Ponadto przekazali swoje współrzędne. Był to ostatni kontakt z jednostką. Wraku ani szczątków nie odnaleziono. Wkrótce zaczęły rodzić się różne teorie, a z czasem Cotopaxi dołączył do statków, które wpisano na listę zaginionych w Trójkącie Bermudzkim. Warto dodać, że masowiec „zagrał” również w filmie „Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia”, gdzie wrak odkryto na pustyni. Jednostka w filmie nie była jednak podobna do prawdziwego masowca.

W 2015 roku media obiegła informacja, że kubańska straż przybrzeżna nawiązała kontakt wzrokowy z dryfującym w pobliżu jednej z baz wojskowych statkiem. Jednostka miała być wyniszczona, zardzewiała, ale cały czas na wodzie. Pojawiły się zdjęcia przedstawiające statek o nazwie Cotopaxi oraz zardzewiały wrak. Informacja ta rozeszła się po mediach w krótkim czasie (nawet ja zacząłem przygotowywać wpis o tym), ale szybko okazało się, że jest to fejk (źródłem newsa był portal specjalizujący się fejkowych informacjach, co sam zauważyłem na etapie zbierania informacji). Wrak z zdjęć był w praktyce statkiem Capitan Leonidas, który znajduje się na mieliźnie w Chile od 1968 roku.

Wrak statku Capitan Leonidas (fot. Gordon Leggett/Wikimedia Commons)
Wrak statku Capitan Leonidas (fot. Gordon Leggett/Wikimedia Commons)

Wydawało się wówczas, że po chwili emocji, historia Cotopaxi odejdzie w niepamięć, a statek pozostanie zaginiony. W 2020 roku pojawiła się jednak już potwierdzona informacja, że faktycznie odnaleziono wrak masowca. Informację tę podał Michael Barnette, który przez kilka lat szukał wraku Cotopaxi.

Barnette podczas swoich poszukiwań skupił się na odnalezionym w latach 80. niezidentyfikowanym wraku, który nosił nazwę Bear Wreck. Podczas oględzin szczątków nikomu nie udało się ustalić co to za jednostka (nie badano ich jednak zbyt ambitnie, ponieważ statek nie wyglądał na specjalnie interesujący). Dzięki pomocy brytyjskiego historyka Guya Waltersa, udało mu się dotrzeć do oryginalnych dokumentów z grudnia 1925 roku, które zawierały całą przesłaną przez załogę Cotopaxi wiadomość. Były tam ostatnie znane współrzędne statku. Pokrywały się one z lokalizacją tajemniczego wraku, który leży na dnie, 65 km od St. Augustine na Florydzie.

Zdjęcie przedstawia statek o nazwie SS Cotopaxi. Wykorzystuje się je w wielu artykułach o zaginionym Cotopaxi, ale statek ze zdjęcia powstał w 1954 roku i został zezłomowany w 1975 roku.
Zdjęcie przedstawia statek o nazwie SS Cotopaxi. Wykorzystuje się je w wielu artykułach o zaginionym Cotopaxi, ale statek ze zdjęcia powstał w 1954 roku i został zezłomowany w 1975 roku.

Podczas kolejnej ekspedycji do wraku, nurkowie znaleźli elementy wyposażenia z nazwami pasującymi do firm, które dostarczały wyposażenie statków do stoczni Great Lakes Engineering Works w Ecorse, gdzie powstał Cotopaxi. Był to też jedyny w tym rejonie niezidentyfikowany, tak duży wrak. Tym samym zagadka zaginięcia masowca została po latach rozwiązana. Jednostka nie zniknęła w niewyjaśniony sposób, tylko po prostu zatonęła podczas sztormu (podobny los spotkał inne statki tego typu, więc możliwe, że wszystkie miały jakąś wadę projektową, która wychodziła na jaw w trakcie rejsów podczas sztormów.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.