Początki ery czołgów pełne były dziwnych i często zwariowanych konstrukcji pojazdów opancerzonych. Wśród dziwadeł jakie wówczas powstały, Skeleton Tank jest bez wątpienia jednym z ciekawszych. Zbudowano jeden prototyp, który testowano w 1918 roku, a sam pojazd przetrwał do naszych czasów.
Pierwsze czołgi były raczej duże i ciężkie, a przez to powolne. Kształt rombu uznawany za najlepszy do pokonywania okopów dodatkowo wymuszał zwiększenie rozmiarów pojazdu. W 1918 roku (niektóre źródła sugerują, że pierwsze plany pojazdu powstały wcześniej, nawet w 1914 roku, przed powstaniem pierwszych czołgów) amerykańscy konstruktorzy z firmy Pioneer Tractor Company wpadli na niecodzienny pomysł zaprojektowania czołgu, który miał mieć formę szkieletu z małym opancerzonym przedziałem zawieszonym między gąsienicami. Rozwiązanie to miało zmniejszyć masę pojazdu, przy zachowaniu możliwości pokonywania okopów.
Czołg ukończono w październiku 1918 roku i skierowano na próby. Skeleton tank, bo tak nazwano pojazd, kosztował 15 tys. dolarów (współcześnie około 255 tys. dolarów). Miał 7,6 m długości, 2,57 m szerokości i 2,9 m wysokości. Masa wynosiła zaledwie 8200 kg. Uzbrojenie składało się z karabinu maszynowego kalibru 7,62 mm w małej wieżyczce zamontowanej w prostokątnym kadłubie, zawieszonym na rurach między gąsienicami. Pancerz miał grubość 12 mm.
W kadłubie znajdowały si dwa czterocylindrowe silniki Beaver o mocy 50 KM każdy, stanowisko kierowcy i stanowisko dowódcy-strzelca. Pojazd mógł osiągać zawrotną prędkość 8 km/h. Skeleton tank został poddany próbom, w trakcie których wykazano, że sama koncepcja jest poprawna. Masa pojazdu była mniejsza niż w przypadku innych czołgów z tego okresu, a niewielkie rozmiary pojazdu oraz ażurowa konstrukcja przynajmniej w teorii miały utrudniać jego trafienie.
Mimo pozytywnych prób oraz zamówienia aż 1000 egzemplarzy seryjnych, nigdy nie rozpoczęto jego produkcji seryjnej. Głównym powodem było zakończenie I wojny światowej, oraz ogólnie słabe uzbrojenie czołgu. Ze względu na układ konstrukcyjny, nie można było zainstalować uzbrojenia w sponsonach po bokach kadłuba. Dodatkowo sam pojazd mógł nie być odporny na cięższy ostrzał, w przeciwieństwie do w pełni zabudowanych pojazdów. Jedyny zbudowany prototyp trafił do muzeum United States Army Ordnance Museum w Aberdeen Proving Ground.