Na przełomie lat 30. i 40. w zakładach Marmon–Herrington w USA wyprodukowano serię czołgów lekkich i tankietek zbiorczo nazywanych CTLS (ang. Combat Tank Light Series). Łącznie powstało kilkaset pojazdów w kilku wersjach różniących się konstrukcją, uzbrojeniem i szczegółami konstrukcji. Mimo małej wartości bojowej wykorzystywano je do różnych zadań przez wiele lat.
Geneza
W połowie lat 30. w USA stopniowo rozwijano wiele różnych typów czołgów. Pojazdy te zwykle nie prezentowały większej wartości bojowej ponieważ były konstrukcjami eksperymentalnymi. Ponadto brakowało pomysłu jak wykorzystać takie pojazdy w jednostkach liniowych. Amerykańska armia powoli i niezbyt skutecznie tworzyła podstawy przyszłej taktyki wykorzystania czołgów. W tym czasie dowództwo US Marine Corps przeanalizowało możliwości czołgów z podwoziami typu Christie uznając, że potrzebny jest lekki czołg lub nawet tankietka, którą wykorzystywano by do wsparcia operacji desantowych.

Zlecenie budowy odpowiednich pojazdów otrzymały zakłady Marmon–Herrington. Według założeń pojazd miał nie posiadać wieży, a całe uzbrojenie w postaci trzech karabinów maszynowych miało znajdować się w kadłubie. Ze względu na potrzebę opracowania taktyki wykorzystania takich pojazdów i ogólnie przetestowania koncepcji, pierwsze pojazdy testowe miały być gotowe w 1936 roku. Dalsze zamówienia uzależniono od przebiegu prób.
CTL-3 i CTL-6
Założona w 1931 roku firma Marmon–Herrington specjalizowała się w produkcji ciężarówek i pojazdów terenowych, w tym opancerzonych. Ponadto firma produkowała trolejbusy oraz ciężarówki i samochody dostawcze. Wiele z tych pojazdów trafiało do amerykańskiej armii, stąd współpraca z US Marine Corps. Doświadczenie firmy w projektowaniu czołgów było małe i ograniczało się do projektu czołgu lekkiego (tankietki) CTL-1 dla Persji. Wyprodukowano tylko jeden egzemplarz, który nie został zaakceptowany przez odbiorcę, więc z dalszej produkcji zrezygnowano. Ponadto dla Meksyku zbudowano 9 tankietek CTVL wywodzących się z CTL-1.

Próbując dopracować nieudany projekt CTL-1 (Combat Tank Light 1) opracowano nieznacznie poprawiony pojazd CTL-2 z grubszym opancerzeniem, ale również i on nie trafił do produkcji. Na bazie tych dwóch pojazdów opracowano trzecią konstrukcję – CTL-3. Chociaż oficjalnie klasyfikowano go jako czołg lekki, w praktyce była to tankietka. Pojazd miał 3,5 m długości i masę około 4,3 tony. Napęd stanowił sześciocylindrowy silnik Hercules o mocy 120 KM. Zapewniał on prędkość maksymalną około 53 km/h. Uzbrojenie składało się z jednego karabinu maszynowego kalibru 12,7 mm i dwóch kalibru 7,62 mm. Załoga liczyła dwie osoby.
Zbudowano 5 pojazdów, które dostarczono w 1936 roku i pięć kolejnych, z zmodyfikowanym podwoziem, oznaczonych jako CTL-3A w 1939 roku. W 1941 roku wszystkie pojazdy zmodernizowano do standardu CTL-3M. Zmiany polegały głównie na poprawie pracy zawieszenia i napędu. Na podstawie doświadczeń z prób tych pojazdów opracowano jeszcze wariant CTL-3TBD z nowymi gąsienicami oraz zawieszeniem, w którym zastosowano nowsze wersje karabinów maszynowych. Powstało prawdopodobnie 5 takich czołgów.

Wykorzystywane przez US Marine Corps pojazdy okazały się niezbyt udane. Słabe uzbrojenie i praktycznie brak opancerzenia sprawiły, że po testach wykorzystywano je do szkolenia i zadań pomocniczych. Z czasem wszystkie zezłomowano. CTL-3TBD rozebrano w 1943 roku na Samoa.
Na podstawie doświadczeń z prób czołgów CTL-3 opracowano jeszcze jeden wariant, oznaczony jako CTL-6. Posiadał on lepsze zawieszenie oraz napęd. Zbudowano około 20 egzemplarzy, które również trafiły na Samoa, gdzie w 1943 roku zezłomowano je. Ostatecznie projekty czołgów CTL-3 i CTL-6 zostały uznane przez US Marine Corps za niespełniające wymagań.

CTLS-4 (CTL-4)
W tle prób czołgów CTL-3 do firmy Marmon–Herrington zgłosiły się władze Holenderskich Indii Wschodnich. W 1940 roku wraz z zajęciem kraju przez Niemcy, jednostki odpowiedzialne za ochronę Holenderskich Indii Wschodnich znalazły się w trudnej sytuacji. Ryzyko japońskiej inwazji było coraz większe, a na dostawy czołgów z Wielkiej Brytanii, gdzie wcześniej zakupiono kilkadziesiąt pojazdów, nie można było już liczyć. W tej sytuacji lokalne władze zaczęły szukać innego dostawcy czołgów.
Wybór padł na niezaangażowane w działania wojenne Stany Zjednoczone. Niewiele amerykańskich firm miało wówczas w swojej ofercie czołgi, dlatego podjęto rozmowy z firmą Marmon–Herrington. Początkowo firma zaproponowała dostawy tankietek CTL-6, jednak Holendrzy uznali, że preferują pojazdy wieżowe i lepiej uzbrojone – najlepiej z możliwością instalacji działka kalibru 20 mm w wieży. W odpowiedzi amerykańska firma przygotowała trzy propozycje nowych czołgów.

Były to CTLS-4TA, CTMS-ITB1 oraz MTLS-1G14. Pierwszy z pojazdów był czołgiem lekkim z wieżyczką, uzbrojonym w karabiny maszynowe, a dwa pozostałe można było traktować jako czołgi średnie uzbrojone w działka kalibru 37 mm. Czołg CTLS-4TA miał zaadaptowany kadłub z CTL-6, na którym umieszczono wieżyczkę z karabinem maszynowym.
Chociaż czołgi nie spełniały wszystkich oczekiwań, Holendrzy złożyli w październiku 1940 roku zamówienie na 200 CTLS-4 w wersjach z wieżyczką po prawej i po lewej stronie, oraz 120 CTMS. Na przełomie marca i kwietnia 1941 roku zamówienie zostało poszerzone o 34 kolejne czołgi CTLS, 74 CTMS i 200 MTLS. Według założeń, pierwsza partia pojazdów miała być gotowa do końca 1941 roku, kolejna do lipca 1942 roku a ostatnie pojazdy miały być dostarczone pod koniec 1942 roku.

Czołgi CTLS-4 miały 3,5 m długości i masę 7,2 tony. Napęd stanowił sześciocylindrowy silnik Hercules WXLC-3 o mocy 124 KM zapewniający prędkość maksymalną 50 km/h i standardową 35 km/h oraz zasięg 96 km. Uzbrojenie składało się z 2 do 4 karabinów maszynowych kalibru 7,62 mm zamontowanych w wieży oraz kadłubie. Pancerz miał grubość 12,7 mm, a załoga liczyła dwie osoby.
W 1941 roku firma Marmon–Herrington otrzymała kolejne zamówienie na 240 czołgów CTLS w dwóch wersjach, ale tym razem od amerykańskiej armii. Czołgi miały jednak trafić nie do USA, a do Chin. Szybko okazało się jednak, że mając zamówienia na ponad 800 czołgów firma Marmon–Herrington nie była w stanie dotrzymać umówionych terminów.

Eksploatacja i dalsze losy
Do kwietnia 1942 roku dostarczono lub załadowano na statki 195 z 234 zamówionych czołgów CTLS-4 oraz nieliczne czołgi średnie. Dostawy przerwano po tym gdy wojska japońskie zajęły porty do których kierowały się statki. W tej sytuacji 149 czołgów przekierowano do Australii, gdzie miały czekać na dalszy los. Dokładny los pozostałych, dostarczonych czołgów nie jest znany. Prawdopodobnie tylko 25 dotarło do Indii Wschodnich, a resztę utracono na zatopionych statkach. Z pojazdów, które dotarły około 7 miało wejść do służby i brało udział w walkach. Kilka z nich w nieznanym stanie zostało przejętych przez wojska japońskie, a następnie przekazanych oddziałom indonezyjskim. Przynajmniej jeden został później ponownie zdobyty przez wojska holenderskie, które wkroczyły do Indii Wschodnich.
W międzyczasie Chiny zrezygnowały z zamówienia na CTLS-4, ponieważ uznały, że czołgi były za słabo uzbrojone. Chińczycy oczekiwali czołgów uzbrojonych w działka kalibru 20 mm lub w ostateczności w karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm. Amerykanie nie byli jednak chętni do dostarczenia takich pojazdów. Czekające na dalszy los czołgi dostarczone do Australii zostały ostatecznie przekazane australijskiej armii, która wykorzystywała je do 1943 roku do szkolenia. Z powodu braku części zamiennych stopniowo kanibalizowano posiadane pojazdy, a w 1943 roku wycofano je z użycia z powodu problemów technicznych. Do końca roku większość zezłomowano.

Mimo rezygnacji Chin, czołgi CTLS-4 przewidziane dla tego kraju wyprodukowano i dostarczono oddziałom amerykańskim, które nadały im oznaczenie T16. Wykorzystywano je do szkolenia i wsparcia obrony różnych garnizonów na terenie Stanów Zjednoczonych. W 1943 roku uznano je jednak za przestarzałe i zaczęto złomować. W tym miejscu warto dodać, że z niedostarczonych czołgów CTLS-4 około 26 trafiło do holenderskich kolonii na Karaibach na początku 1943 roku. Po wojnie około 12-16 zostało przetransportowanych do Indonezji i na krótko weszły do eksploatacji. Równolegle wykorzystywano nieliczne czołgi CTMS i MTLS.
Podsumowanie
Historia czołgów CTLS jest pełna tajemnic i błędów. Skomplikowany los pojazdów sprawił, że dane o produkcji różnią się między źródłami. Dzięki analizie materiałów archiwalnych w ostatnich latach historykom udało się uporządkować część informacji. Na podstawie archiwalnych zdjęć i analizy raportów możliwe stało się prześledzenie losów pojazdów, które przetrwały wojnę.

Większość czołgów CTLS zezłomowano w trakcie wojny, a po jej zakończeniu w eksploatacji pozostało tylko do kilkunastu pojazdów. Do naszych czasów przetrwały jednak prawdopodobnie dwa pojazdy w kiepskim stanie. Jeden znajduje się w Kanadzie na poligonie, gdzie był wykorzystywany jako cel, a w 2018 roku został odkryty przez miłośników militariów, a drugi odnaleziono po latach na prywatnym złomowisku w USA. Los kilku innych pojazdów, które pojawiały się na zdjęciach jeszcze w latach 80. nie jest znany.
Czołgi CTLS nie były specjalnie udanymi pojazdami. Użytkownicy krytykowali je za niskie walory bojowe oraz wysoką awaryjność. Wykorzystywano je jednak w wielu jednostkach z powodu braku innych opcji. Firma Marmon–Herrington mimo dużego doświadczenia w produkcji pojazdów kołowych, nie miała sukcesów w budowie czołgów.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.