Napęd parowy zrewolucjonizował transport morski. Turbina parowa była kolejnym rewolucyjnym rozwiązaniem, ale równolegle z nią, a wręcz w jej cieniu pojawił się napęd, który ostatecznie pokonał parę. Był to silnik diesla. Za pierwszy oceaniczny statek napędzany silnikami diesla uznawany jest duński motorowiec MS Selandia. Chociaż to czy był pierwszy, wcale nie jest takie pewne.

Geneza

Silnik diesla powstał w 1893 roku. Już w 1903 roku nowy napęd po raz pierwszy zainstalowano na pokładzie jednostki pływającej, jaką był rosyjski tankowiec rzeczny Wandał. Nowy napęd powoli zyskiwał popularność, ale pozostawał w cieniu turbiny parowej, którą uznawano za ważniejszą. Sytuacja uległa zmianie około 1910 roku, kiedy to w holenderskiej stoczni Nederlandsche Scheepsbouw Maatschappij zbudowano tankowiec MS Vulcanus. Mierzący 59,6 m długości statek był pierwszą jednostką morską napędzaną silnikami diesla.

MS Vulcanus
MS Vulcanus

Stępkę pod niego położono 15 lipca 1910 roku, wodowanie miało miejsce 29 października 1910 roku, a do eksploatacji jednostka weszła 20 grudnia 1910 roku. Zastosowany napęd pozwalał na osiągnięcie prędkości maksymalnej około 8 węzłów. Tonaż wynosił 1179 GRT. Tankowiec pozostawał w eksploatacji do października 1931 roku.

Mimo swojego przełomowego charakteru, Vulcanus nie zyskał rozgłosu i nie wpłynął na popularyzację nowego napędu. Zresztą sam fakt zastosowania na jego pokładzie silników diesla związany był nie z jakąś wyższością tych silników, a chęcią zminimalizowania ryzyka przypadkowe zapłonu ładunku z powodu iskier wydobywających się z kominów na parowcach.

Statek, który zapoczątkował rewolucję

4 listopada 1911 roku, czyli prawie rok po wejściu do służby Vulcanusa, w duńskiej stoczni Burmeister & Wain zwodowano motorowiec Selandia o długości 112,8 m i tonażu 4962 GRT. Jego napęd stanowiły dwa ośmiocylindrowe silniki diesla Burmeister & Wain DM 8150-X o mocy 1250 KM każdy, zapewniające prędkość maksymalną 12 węzłów. Wnętrze jednostki przeznaczonej do transportu różnych ładunków na trasach między Skandynawią, Genuą i Bangkokiem urządzono bardzo luksusowo. Jednostka posiadała 20 kabin pierwszej klasy, liczne łazienki dla pasażerów oraz… nie miała komina.

MS Selandia
MS Selandia

Do eksploatacji MS Selandia weszła na początku 1912 roku, wyruszając w swój pierwszy rejs 22 lutego 1912 roku. Podczas rejsu statek zawinął do kilku portów, gdzie wzbudzał spore zamieszanie. Wielokrotnie załoga otrzymywała pytania, czy nie potrzebują pomocy, ponieważ „nie było dymu z kominów”. W praktyce spaliny z silników diesla odprowadzano mniejszymi rurami przy rufowym maszcie.

Już podczas pierwszego rejsu z Kopenhagi, przez Londyn, Antwerpię aż do Bangkoku motorowiec wykazał wyższość nad parowcami pod względem zużycia paliwa. Dzięki temu o jednostce pisano w mediach zachwalając jej nowatorski napęd. Będąc pewnego rodzaju demonstratorem nowej technologii, Selandia zapoczątkowała erę silników diesla na morzach i oceanach.

Mimo swojego znaczenia, statek miał spokojną karierę. Dopiero w 1936 roku zmieniono jego nazwę na Norseman i sprzedano Panamie. W 1940 roku jednostka otrzymała nazwę Tornator, a rok później wyczarterowano ją japońskiemu armatorowi Yamashita Kisen (Steamship Co.) K.K. z Tokio. Dalsza kariera jednostki dobiegła jednak końca 26 stycznia 1942 roku, gdy statek uderzył o skały w pobliżu Omaezaki u wybrzeży Japonii i zatonął 30 stycznia.

MS Selandia
MS Selandia

Podsumowanie

Tak zakończyła się historia pionierskiego statku napędzanego silnikami diesla. W ciągu zaledwie kilku lat po jego wejściu do służby, motorowce zaczęły być masowo budowane w stoczniach na całym świecie, z czasem zastępując parowce. Warto dodać, że oprócz Selandii powstały jeszcze dwie siostrzane jednostki – Fionia i Jutlandia.

MS Selandia nie była pierwszym statkiem morskim napędzanym silnikami diesla, ale była za to pionierską i budzącą zainteresowanie jednostką. To właśnie dzięki temu zyskała miano pierwszego statku oceanicznego wyposażonego w silniki diesla.


Discover more from SmartAge.pl

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.