Wielka Wojna, z perspektywy czasu nazywana I wojną światową rozpoczęła się 28 lipca 1914 roku. Konflikt ten był wynikiem budowanych od lat napięć i imperialistycznej polityki europejskich przywódców. Skomplikowana sieć sojuszy, które miały gwarantować pokój, doprowadziła do szybkiej eskalacji konfliktu, który pochłonął miliony ofiar i na stałe zmienił układ sił nie tylko w Europie, ale również na świecie.
Nieoczywiste przyczyny wybuchu Wielkiej Wojny
Przyczyn wybuchu Wielkiej Wojny należy doszukiwać się już w drugiej połowie XIX wieku. Punktem krytycznym, który zapoczątkował trwające wiele lat przygotowania do olbrzymiego konfliktu na skalę międzynarodową była wojna francusko-pruska z lat 1870-1871. Konflikt zakończył się klęską Francji i proklamowaniem Cesarstwa Niemieckiego. Francja utraciła na rzecz Niemiec dobrze uprzemysłowione tereny Alzacji i Lotaryngii, co było olbrzymim ciosem dla Francuzów. W związku z tym, od zakończenia wojny Francuzi dążyli do rewanżu i znalezienia sposobu na odzyskanie utraconych ziem. Równocześnie Cesarstwo Niemieckie zjednoczone pod egidą Prus, stało się jedną z dominujących siłą na kontynencie.

Kolejnym konfliktem, który pośrednio wpłynął na układ się w Europie oraz przede wszystkim na świecie była wojna amerykańsko-hiszpańska w 1898 roku. Krótki konflikt zakończył się totalną porażką Hiszpanii, która utraciła znaczną część swoich posiadłości kolonialnych, przez co jej znaczenie w Europie znacznie spadło. Równocześnie Stany Zjednoczone nie tylko powiększyły swoją strefę wpływów, ale również pokazały swoje możliwości prowadzenia działań wojennych z dala od swojego terytorium, co miało zwiastować ich przyszłe zaangażowanie w konflikty międzynarodowe.
Pośredni wpływ na układ sił na arenie międzynarodowej miała również wojna rosyjsko-japońska z lat 1904-1905, zakończona klęską carskiej Rosji. Zwłaszcza klęska w Bitwie pod Cuszimą sprawiła, że Rosja z jednej strony straciła swoją pozycję na Dalekim Wschodzie, ale równocześnie pokazała jak duże znaczenie mają dobrze zorganizowane floty wojenne. Po wojnie Rosjanie podjęli decyzję o skierowaniu swojego zainteresowania na Bałkany, gdzie widzieli szansę na rozbudowę strefy wpływów w krajach zbliżonych kulturowo. Rosyjskie zainteresowanie kotłem bałkańskim, jak nazywano ten region niosło wiele niebezpieczeństw.

Bez Rosjan region ten cechował się olbrzymimi napięciami i licznymi konfliktami regionalnymi, w których różne kraje starały się uzyskać dominację czy też wywalczyć swoją niepodległość. Lokalne konflikty, które przetaczały się przez tę część Europy od XIX wieku zintensyfikowały się na początku XX wieku. Tereny te były mocno podzielone pod względem etnicznym i kulturowym. Było to źródłem ciągłych napięć i dążeń niepodległościowych, które były zagrożeniem zarówno dla Austro-Węgier jak i Imperium Osmańskiego.
Militaryzm, technologia i przemysł
Oprócz czysto politycznych napięć, w Europie coraz większe znaczenie miał militaryzm, połączony z olbrzymim rozwojem technologii. Dzięki rozwojowi przemysłu i technologi na przełomie XIX i XX wieku, zwłaszcza przemysłu ciężkiego, metalurgii i chemii możliwe było szybkie rozbudowywanie armii i wyposażanie ich w coraz nowocześniejsze uzbrojenie.

W ciągu zaledwie kilku lat świat uległ totalnej przemianie. Rozpoczęto masową produkcję nowoczesnego uzbrojenia, takiego jak karabiny powtarzalne, karabiny maszynowe, szybkostrzelne działa oraz ciężkie haubice dalekiego zasięgu. Dawne fortyfikacje przestały spełniać swoje role, więc zaczęto je modernizować i rozbudowywać.
Rozwijał się transport kolejowy i pojawiły się pierwsze samochody, a na morzach żaglowce ustąpiły miejsca parowcom. Okręty pancerne stworzone w połowie XIX wieku w krótkim czasie przerodziły się w potężne okręty wojenne dysponujące niespotykaną wcześniej siłą ognia. Zwłaszcza pojawienie się brytyjskiego pancernika HMS Dreadnought w 1906 roku znacznie wpłynęło na uruchomienie kolejnego etapu morskiego wyścigu zbrojeń. Floty pozyskiwały nowe rodzaje uzbrojenia, jak niszczyciele, torpedowce czy też okręty podwodne. Te ostatnie, chociaż jeszcze wymagające dopracowania znacznie zmieniały możliwość prowadzenia działań na morzu – zarówno ofensywnych jak i defensywnych.

Nie bez znaczenia było pojawienie się w 1903 roku samolotów. Pionierski wynalazek Braci Wright początkowo nie wyglądał na nadający się do wykorzystania w walce. Szybko pokazał jednak swoje znaczenie jako nowej formy prowadzenia rozpoznania. Możliwość obserwacji pola walki z góry miała olbrzymie znacznie, w związku z tym zaczęto rozwijać koncepcje zwalczania samolotów.
Przywódcy i wojskowi z różnych krajów napędzali rozwój swoich armii, dążąc do ich unowocześnienia i przygotowania do ewentualnego konfliktu. W europejskich mocarstwach dominowała idea militaryzmu, gloryfikująca wojsko i siłowe rozwiązywanie problemów. Zainspirowani tą ideą wojskowi chcieli sprawdzić w praktyce możliwości swoich armii, a politycy naciskani przez wojskowych chcieli rozwiązywać swoje problemy (często wyłącznie ambicjonalne) przy użyciu wojska.

Wszystko to prowadziło do niepohamowanego wyścigu zbrojeń, który nieświadomie pchał największe europejskie mocarstwa ku wojnie. Wszyscy obawiali się agresji ze strony sąsiadów, przez co rozbudowywali swoje armie. Rodziło to napięcia oraz obawy, że rozwijane w celu obrony armie posłużą do zaatakowania innych krajów.
Belle Époque
Paradoksalnie, dekady poprzedzające wybuch I wojny światowej określane są mianem Belle Époque – (pol. Pięknej Epoki). Był to okres względnego pokoju w Europie Zachodniej, prosperity gospodarczej, rozkwitu nauki, sztuki i kultury. Wielkie miasta, takie jak Paryż, Wiedeń czy Berlin, tętniły życiem intelektualnym i artystycznym. Od 1851 roku Wystawy światowe prezentowały cuda techniki i postępu, a międzynarodowa współpraca w dziedzinie nauki i handlu wydawała się zwiastować erę trwałego pokoju.

Jednak pod tą fasadą, kryły się coraz większe problemy społeczne i napięcia. Korzystające z luksusów nowych technologii elity coraz bardziej dystansowały się od pogrążonej w biedzie klasy robotniczej, co prowadziło do rozwoju ruchów socjalistycznych i rewolucyjnych. Nacjonalizmy podsycane przez systemy edukacji i propagandę, dzieliły narody i budowały wzajemną niechęć. Belle Époque była więc czasem pozornego spokoju, który usypiał czujność, podczas gdy Europa nieuchronnie zmierzała ku wojnie.
Skomplikowana sieć sojuszy i napięcia dyplomatyczne
Na początku XX wieku Europa była podzielona na dwa główne, przeciwstawne bloki militarne. Pierwszym z nich było Trójprzymierze zawiązane 20 maja 1882 roku. W jego skład wchodziły Niemcy, Austro-Węgry i Włochy. Drugim było Trójporozumienie (Ententa), które kształtowało się stopniowo. Jego fundamentem był sojusz francusko-rosyjski z 1892 roku, podyktowany wspólną obawą przed rosnącą potęgą Niemiec. W 1904 roku Wielka Brytania i Francja zawarły Entente Cordiale (pol. Serdeczne Porozumienie), które początkowo miało na celu uregulowanie sporów kolonialnych, ale szybko przerodziło się w nieformalny sojusz antyniemiecki.

Wielka Brytania i Francja, dawni rywale przygotowujący się do wojny ze sobą, zaczęli współpracować, obawiając się rosnącej potęgi Niemiec, które w krótkim czasie stały się trzecią siłą w Europie. Zwłaszcza rozwój niemieckiej floty na początku XX wieku zagrażał brytyjskiemu panowaniu na morzach. W 1907 roku dołączyła do nich Rosja, podpisując z Wielką Brytanią porozumienie dotyczące podziału stref wpływów w Azji Środkowej. Sojusze te doprowadził do otoczenia Niemiec i Austro-Węgier potencjalnymi wrogami. W związku z tym kraje Trójprzymierza zaczęto nazywać Państwami Centralnymi (Włochy stopniowo dystansowały się od swoich sojuszników).
Sojusze te, chociaż w teorii miały zapewniać bezpieczeństwo, w praktyce tworzyły system, w którym lokalny konflikt mógł błyskawicznie przerodzić się w wojnę na skalę kontynentalną. Zobowiązania sojusznicze oznaczały, że atak na jednego członka bloku był traktowany jako atak na pozostałych.

Widoczni na zdjęciu (od lewej do prawej) na stojąco: Król Norwegii Haakon VII, Król Bułgarii Ferdynand I Koburg, Król Portugalii Manuel II, cesarz niemiecki i król Prus Wilhelm II, Król Jerzy I Grecki i władca Belgii, Albert I Koburg.
Widoczni na zdjęciu (od lewej do prawej) na siedząco: Król Hiszpanii, Alfonso XIII, Jerzy V, władca Wielkiej Brytanii i Król Fryderyk VIII, władca Danii.
Nie bez znaczenia były również więzy rodzinne łączące kluczowych monarchów europejskich. Car Rosji Mikołaj II, cesarz Niemiec Wilhelm II i król Wielkiej Brytanii Jerzy V byli kuzynami. Chociaż wydawało się, że powinno to ułatwiać rozmowy między nimi, w praktyce było źródłem napięć, ponieważ poszczególni przywódcy napędzani własnymi ambicjami chcieli pokazać, że to oni są najważniejsi. Znany ze swojej porywczości i dążenia do uczynienia Niemiec potęgą światową Wilhelm II często podejmował działania prowokujące inne mocarstwa, co dodatkowo zaogniało sytuację. Narastające kryzysy międzynarodowe, takie jak konflikty marokańskie (w 1905 i 1911 roku) czy kryzys bośniacki (w 1908 roku) testowały wytrzymałość sojuszy i zbliżały Europę ku wojnie.
Przygotowania do wojny
Napędzane militaryzmem i nacjonalizmem europejskie mocarstwa już na początku XX wieku zaczęły przygotowywać się do wojny. Przekonani o nieuchronności przyszłego konfliktu przywódcy europejskich mocarstw przeznaczali ogromne środki na rozbudowę i modernizację swoich sił zbrojnych. Niemcy dążąc do uzyskania statusu potęgi światowej, rzuciły wyzwanie Wielkiej Brytanii na morzach, inicjując wyścig zbrojeń morskich. Budowa coraz potężniejszych pancerników stała się symbolem tej rywalizacji. Rozbudowywano armie lądowe, które wyposażano w coraz nowocześniejsze uzbrojenie. Równocześnie dopracowywano sposoby transportu coraz większych armii i systemy mobilizacyjne.

Pałająca żądzą rewanżu za klęskę z 1871 roku Francja, rozbudowywała fortyfikacje na granicy z Niemcami. Miało to pomóc w stworzeniu odpowiedniego przyczółka do uderzenia, które pozwoliłoby jej odzyskać utracone ziemie. Rosja mimo wewnętrznych problemów, nastrojów rewolucyjnych i porażki w wojnie z Japonią, dysponowała ogromnym potencjałem ludzkim i starała się modernizować swoją armię przy wsparciu francuskich pożyczek. Austro-Węgry będące targaną wewnętrznymi napięciami wielonarodową monarchią, również rozbudowywały swoje siły, widząc w potędze militarnej rozwiązanie problemu integralności państwa.
Wielka Brytania, mimo, iż była mocarstwem morskim i krajem wyspiarskim, dla którego największym zagrożeniem była jedynie utrata dominacji na morzu, również inwestowała w rozwój swojej armii. Doświadczenie z wojen kolonialnych sprawiło, że podjęto decyzję o rozbudowie nowoczesnej armii zawodowej, niezbyt licznej, ale za to dobrze wyszkolonej i przygotowanej do działania poza krajem.

Wśród wszystkich przywódców i wojskowych powszechne stało się przekonanie, że przyszła wojna będzie krótka i rozstrzygająca, oparta na szybkich manewrach i decydujących bitwach. Technologia miała sprawić, że w przeciwieństwie do wcześniejszych konfliktów, działania wojenne nie byłyby przerywane przez złą pogodę, albo braki w zaopatrzeniu. Wszyscy przywódcy czekali na odpowiedni moment do rozpoczęcia działań wojennych czyli Casus belli. Żaden z krajów nie chciał jednak w sposób otwarty po prostu rozpocząć wojny.
Zamach w Sarajewie
Iskrą, która zainicjowała wybuch Wielkiej Wojny był zamach na austro-węgierskiego następcę tronu, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga. Wydarzenie to miało miejsce 28 czerwca 1914 roku w Sarajewie, stolicy Bośni. W 1908 roku region ten został zaanektowana przez Austro-Węgry, co budziło silny sprzeciw Serbii i zamieszkujących Bośnię Serbów dążących do zjednoczenia wszystkich Słowian w tym regionie.

Arcyksiążę Franciszek Ferdynand przybył do Sarajewa na inspekcję wojsk. W ramach wizyty zaplanowano przejazd przez miasto według oficjalnie ogłoszonej trasy. Franciszek Ferdynand był postacią kontrowersyjną, ponieważ z jednej strony postrzegano go jako zwolennika reform, które mogłyby dać większe prawa Słowianom w monarchii habsburskiej. Z drugiej strony, dla serbskich nacjonalistów był symbolem austriackiej opresji. Tego dnia, podczas przejazdu przez miasto, arcyksiążę i jego żona Zofia von Chotek stali się celem zamachu zorganizowanego przez grupę młodych bośniackich Serbów, członków tajnej organizacji „Młoda Bośnia”, wspieranej przez serbską organizację nacjonalistyczną „Czarna Ręka”.
Dokonana przez Nedeljko Čabrinovicia pierwsza próba zamachu nie powiodła się. Rzucony przez niego granat odbił się i eksplodował obok kolejnego samochodu, raniąc łącznie 17 osób. Mimo tego incydentu, arcyksiążę zdecydował się kontynuować wizytę i odwiedzić rannych w szpitalu. Z racji tego, że pierwotna trasa przejazdu była podana wcześniej do wiadomości publicznej, tym razem trasę zmodyfikowano tak, aby pojechać innymi drogami. Niestety informacji tej nie przekazano kierowcy, który zamiast skręcić pojechał drogą, na której czekał kolejny zamachowiec, Gavrilo Princip.

Gdy kierowca zatrzymał samochód aby zawrócić i pojechać nową trasą, zamachowiec podbiegł i oddał dwa strzały z pistoletu, śmiertelnie raniąc Franciszka Ferdynanda i jego żonę. Śmierć następcy tronu wstrząsnęła Austro-Węgrami. Mimo aresztowania zamachowców, władze Austro-Węgier chciały wykorzystać sytuację do ostatecznego rozprawienia się z Serbią i jej podbicia.
Austro-Węgierskie ultimatum
Po zamachu w Sarajewie, Austro-Węgry popierane przez Niemcy zdecydowały się na postawienie Serbom ultimatum. Po trwających miesiąc przygotowaniach, 23 lipca 1914 roku liczący 10 punktów dokument został dostarczony władzom Serbii. Ultimatum było sformułowane w taki sposób, aby było praktycznie niemożliwe do zaakceptowania w całości przez Serbię. Żądano m.in. rozwiązania organizacji antyaustriackich, usunięcia z administracji i armii osób prowadzących propagandę przeciwko Austro-Węgrom, a przede wszystkim żądano zgody na udział austro-węgierskich urzędników w śledztwie prowadzonym na terytorium Serbii w sprawie zamachu. Serbia miała tylko 48 godzin na odpowiedź.

Rząd serbski, zdając sobie sprawę z grożącego niebezpieczeństwa zgodził się na większość żądań, odrzucając jedynie te, które bezpośrednio naruszały suwerenność Serbii. Odrzucono kluczowy punkt dotyczący udziału austriackich przedstawicieli w dochodzeniu na terenie Serbii. 24 lipca Rosja zadeklarowała wolę obrony Serbii w razie wojny, widząc w tym szansę na zwiększenie swoich wpływów w regionie.
Odpowiedź Serbii została przekazana 25 lipca. Zgodnie z przewidywaniami, władze Austro-Węgier uznały ją za niewystarczającą. Mimo działań dyplomatycznych podejmowanych przez m.in. Wielką Brytanię, Austro-Węgry były zdeterminowane by rozpocząć działania wojenne.

Stopniowa eskalacja
28 lipca 1914 roku Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii. Wydarzenie to, chociaż o skali lokalnej (wcześniej dochodziło do wielu podobnych konfliktów w Europie) uruchomiło tworzony przez lata skomplikowany system sojuszy. Rosja ogłosiła częściową, a następnie pełną mobilizację, co stało się dla Niemiec pretekstem do uruchomienia własnej machiny wojennej. W ciągu kilku dni doszło do efektu domina, który pogrążył prawie całą Europę w wojnie.
- 29 lipca 1914 roku – Rosja ogłosiła częściową mobilizację przeciwko Austro-Węgrom,
- 30 lipca 1914 roku – Rosja zarządziła powszechną mobilizację,
- 31 lipca 1914 roku – Niemcy, sojusznik Austro-Węgier, wystosowały ultimatum wobec Rosji, żądając wstrzymania mobilizacji, oraz wobec Francji, pytając o jej stanowisko w przypadku wojny niemiecko-rosyjskiej, równocześnie żądając neutralności,
- 1 sierpnia 1914 roku – nie otrzymawszy satysfakcjonującej odpowiedzi od Rosji, Niemcy wypowiedziały jej wojnę i rozpoczęły mobilizację. Francja również ogłosiła mobilizację. Włochy, mimo przynależności do Trójprzymierza, ogłosiły neutralność, argumentując, że sojusz miał charakter obronny, a Niemcy i Austro-Węgry były agresorami,
- 2 sierpnia 1914 roku – wojska niemieckie wkroczyły do Luksemburga. Niemcy wystosowały ultimatum do Belgii, żądając prawa przemarszu swoich wojsk przez jej terytorium,
- 3 sierpnia 1914 roku – Belgia odrzuciła niemieckie ultimatum. Niemcy wypowiedziały wojnę Francji, oskarżając ją o naruszenie granicy i bombardowania,
- 4 sierpnia 1914 roku – wojska niemieckie wkroczyły do Belgii, naruszając jej neutralność. Wielka Brytania, gwarantująca belgijską neutralność, wystosowała ultimatum wobec Niemiec, żądając wycofania wojsk. Po jego odrzuceniu, Wielka Brytania wypowiedziała wojnę Niemcom,
- 6 sierpnia 1914 roku – Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Rosji. Serbia wypowiedziała wojnę Niemcom,
- 12 sierpnia 1914 roku – Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Austro-Węgrom,
- 23 sierpnia 1914 roku – związana sojuszem z Wielką Brytanią Japonia wypowiedziała wojnę Niemcom, dążąc równocześnie do przejęcia niemieckich posiadłości na Dalekim Wschodzie,
- Listopad 1914 roku – Imperium Osmańskie dołączyło do wojny po stronie Państw Centralnych.

Plan Schlieffena
Niemiecki Sztab Generalny od lat przygotowywał się na ewentualność wojny na dwóch frontach – z Francją na zachodzie i z Rosją na wschodzie. Autorem planu strategicznego, który miał zapewnić Niemcom zwycięstwo w takim konflikcie był szef Sztabu Generalnego, feldmarszałek Alfred von Schlieffen (funkcję tę pełnił w latach 1891-1906). Plan Schlieffena był wielokrotnie modyfikowany przez jego następcę Helmutha von Moltke (Młodszego). Zakładał on błyskawiczne pokonanie Francji, zanim Rosja zdąży w pełni zmobilizować swoje ogromne siły. Niemcy liczyli, że słaby transport kolejowy i olbrzymie odległości sprawią, że rosyjska armia będzie w pełni gotowa do walki dopiero po kilku miesiącach od rozpoczęcia działań wojennych.
Kluczowym założeniem planu było uderzenie na Francję przez terytorium neutralnej Belgii i Luksemburga. Miało to pozwolić na ominięcie silnie ufortyfikowanej granicy francusko-niemieckiej. Prawe, najsilniejsze skrzydło niemieckiej armii miało wykonać szeroki manewr oskrzydlający, przechodząc przez Belgię, północną Francję. Następnie miało zająć Paryż od zachodu i południa, a później zepchnąć armię francuską na wschód, w kierunku jej własnych fortyfikacji i sił niemieckich stojących na granicy w Alzacji i Lotaryngii. Po szybkim pokonaniu Francji (zakładano, że walki potrwają około 6 tygodni), główne siły niemieckie miały zostać przerzucone na front wschodni, by rozpocząć działania przeciwko Rosji.

Plan był dosyć ryzykowny, ponieważ wymagał niezwykłej precyzji, szybkości i utrzymania inicjatywy. Naruszenie neutralności Belgii było jednak nie do końca przemyślanym posunięciem, które mogło sprowokować Wielką Brytanię, która gwarantowała belgijską neutralność do przystąpienia do wojny po stronie Ententy. Niemieckie dowództwo zlekceważyło jednak to ryzyko, licząc na to, że Wielka Brytania nie zdecyduje się na interwencję lub jej siły ekspedycyjne dotrą na kontynent zbyt późno, by odegrać znaczącą rolę.
Pierwsze działania wojenne
Zgodnie z pierwotnymi oczekiwaniami sztabowców, pierwsze tygodnie wojny charakteryzowały się działaniami manewrowymi. Na froncie zachodnim armia niemiecka realizująca zmodyfikowany Plan Schlieffena wtargnęła do Belgii i północnej Francji. Mimo oporu Belgów, zwłaszcza w twierdzach takich jak Liège, Niemcy szybko posuwali się naprzód. Francuzi, zgodnie ze swoim Planem XVII, rozpoczęli ofensywę w Alzacji i Lotaryngii, która jednak szybko załamała się w starciu z niemiecką obroną i skoncentrowaną siłą ognia broni maszynowej i artylerii. Brytyjski Korpus Ekspedycyjny (BEF) wylądował we Francji i dołączył do walk, które przerodziły się w serię bitew odwrotowych m.in. pod Mons (23 sierpnia) i Le Cateau (26 sierpnia).

26 sierpnia 1914 roku doszło do wydarzenia zwiastującego nową erę walk powietrznych. Francuski pilot, Roland Garros po raz pierwszy w historii uszkodził wrogi samolot w powietrzu przy użyciu broni osobistej. Punktem zwrotnym było pierwsze w historii zestrzelenie wrogie samolotu przez inny samolot, co miało miejsce 5 października 1914 roku.
Na froncie wschodnim Rosjanie zmobilizowali swoją armię szybciej niż zakładali Niemcy i rozpoczęli ofensywę w Prusach Wschodnich. Zmusiło to Niemców do przerzucenia części sił z frontu zachodniego, co osłabiło ich ofensywę. Mimo początkowych sukcesów, armia rosyjska poniosła druzgocącą klęskę w bitwie pod Tannenbergiem (26-30 sierpnia) i nad Jeziorami Mazurskimi (6-14 września). Na południu, w Galicji, wojska austro-węgierskie starły się z Rosjanami w serii bitew, ponosząc ciężkie straty i tracąc Lwów. Na Bałkanach armia serbska, mimo ogromnej przewagi liczebnej i materiałowej Austro-Węgier, stawiała zaciekły opór, odnosząc nawet początkowo sukcesy w bitwach nad Cerem (15-24 sierpnia) i Kolubarą (16 listopada – 15 grudnia). Zmusiło to Austriaków do odwrotu.

Mimo prowadzenia działań na wielu frontach, to front zachodni we Francji miał odegrać kluczową rolę w konflikcie. Niemiecka ofensywa, mimo początkowych sukcesów, zaczęła tracić impet z powodu rozciągniętych linii zaopatrzeniowych, zmęczenia żołnierzy i silniejszego niż oczekiwano oporu. Kluczowym momentem była I bitwa nad Marną (5-12 września 1914 roku). Siły francuskie, dowodzone przez generała Josepha Joffre’a i wspierane przez Brytyjski Korpus Ekspedycyjny, zdołały zatrzymać niemieckie natarcie na przedpolach Paryża. Kontratak sprzymierzonych, w tym słynne użycie „taksówek paryskich” dowożących żołnierzy na front, zmusił Niemców do odwrotu. Zwycięstwo nad Marną ocaliło Paryż i przekreśliło niemieckie plany szybkiego zakończenia wojny na zachodzie.
Wojna manewrowa zamieniona w wojnę pozycyjną
Po I bitwie nad Marną i zatrzymaniu niemieckiej ofensywy, na froncie zachodnim rozpoczął się tzw. „wyścig ku morzu”. Obie strony próbowały oskrzydlić przeciwnika od północy, przesuwając swoje siły w kierunku wybrzeża kanału La Manche. Seria krwawych, ale nierozstrzygniętych bitew m.in. nad Aisne i we Flandrii (np. I bitwa pod Ypres), doprowadziła do ustabilizowania frontu. Żadna ze stron nie była w stanie przełamać obrony przeciwnika. Siła ognia broni maszynowej i artylerii, zasieki z drutu kolczastego oraz miny sprawiły, że każdy atak frontalny kończył się ogromnymi stratami.

W rezultacie, na przełomie 1914 i 1915 roku żołnierze obu stron zaczęli masowo kopać sieci okopów. Systemy umocnień polowych, początkowo prostych, szybko rozrósł się w skomplikowany labirynt linii obronnych, ciągnące się od Morza Północnego aż do granicy ze Szwajcarią. Front składał się z kilku linii okopów, połączonych transzejami, schronów, stanowisk karabinów maszynowych, zasieków z drutu kolczastego i pól minowych.
Aby zaatakować przeciwnika, żołnierze musieli pokonać tzw. ziemię niczyją, co było bardzo trudne, a często wręcz niemożliwe. Wojna manewrowa, o której marzyli generałowie, przerodziła się w brutalną, statyczną wojnę pozycyjną, charakteryzującą się długotrwałymi okresami ostrzału artyleryjskiego, lokalnymi atakami i próbami przełamania frontu, które najczęściej kończyły się niewspółmiernymi do uzyskanych rezultatów stratami.

Walczące strony szukały sposobu na przełamanie impasu, głównie dzięki technologii. Zaczęto korzystać z broni chemicznej, coraz cięższej artylerii, podkopów, dzięki którym wysadzano fragmenty pozycji obronnych, a z czasem również i czołgów. Chociaż pierwsze czołgi pojawiły się na froncie dopiero w 1916 roku, już od początku wojny rozważano koncepcje wykorzystania opancerzonych pojazdów do przełamania linii frontu. Lotnictwo zaczęło odgrywać kluczową rolę w prowadzeniu rozpoznania oraz z czasem również w atakowaniu pozycji na tyłach wroga.
Również na morzu sytuacja uległa zmianie. Idea wielkiej bitwy, która miała dać przewagę jednej ze stron upadła wraz z bitwą jutlandzką w 1916 roku. Wszyscy zdali sobie sprawę z tego, że żadna flota nie będzie w stanie pokonać przeciwnika w jednej bitwie. W związku z tym Niemcy szczególny nacisk postawili na działania okrętów podwodnych atakujących linie zaopatrzeniowe, natomiast Brytyjczycy blokowali niemieckie porty dzięki swojej przewadze liczebnej.

Amerykańska neutralność
W momencie wybuchu wojny w 1914 roku, Stany Zjednoczone, pod przywództwem prezydenta Woodrowa Wilsona ogłosiły neutralność. Amerykańska opinia publiczna była podzielona – wielu obywateli miało korzenie w krajach biorących udział w konflikcie, jednak równocześnie silne były tendencje izolacjonistyczne. Mimo to USA chętnie handlowały z walczącymi krajami, głównie Wielką Brytanią i Francją, ale również, mniej jawnie z Niemcami. W miarę przedłużania się wojny i narastania jej brutalności, a także ze względu na rosnące powiązania gospodarcze z państwami Ententy (głównie poprzez dostawy zaopatrzenia i pożyczki), Amerykanie naturalnie zaczęli stawać po ich stronie.
Kluczowymi wydarzeniami, które pchnęły USA w kierunku wojny, były niemieckie działania w ramach nieograniczonej wojny podwodnej. Zatopienie RMS Lusitanii 7 maja 1915 roku, w którym zginęło 128 Amerykanów, wywołało falę oburzenia. Niemcy pod presją USA czasowo ograniczyły działania swojej floty podwodnej, ale 24 marca 1916 roku uszkodzeniu uległ kolejny statek, SS Sussex na pokładzie którego znajdowali się obywatele USA. Po raz kolejny Niemcy zobowiązali się do zawieszenia nieograniczonej wojny podwodnej, ale były to działania pozorne. W styczniu 1917 roku Niemcy powróciły do nieograniczonej wojny podwodnej, licząc na to, że uda im się zmusić Wielką Brytanię do kapitulacji zanim Stany Zjednoczone zdążą włączyć się w działania wojenne.

Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na włączenie się USA do wojny była tzw. telegram Zimmermanna, przechwycony przez brytyjski wywiad w styczniu 1917 roku. Była to tajna depesza niemieckiego ministra spraw zagranicznych Arthura Zimmermanna do ambasadora Niemiec w Meksyku, proponująca Meksykowi sojusz przeciwko USA w zamian za odzyskanie utraconych terytoriów (Teksasu, Nowego Meksyku i Arizony). Ujawnienie telegramu w marcu 1917 roku wywołało w USA powszechne wzburzenie i ostatecznie przekonało prezydenta Wilsona oraz Kongres o konieczności przystąpienia do wojny. 6 kwietnia 1917 roku Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Niemcom, co miało znaczący wpływ na dalszy przebieg konfliktu, przechylając szalę zwycięstwa na stronę Ententy w późniejszej fazie wojny.
Podsumowanie
Wraz z przerodzeniem się działań manewrowych w wojnę pozycyjną, Wielka Wojna weszła w swój najtragiczniejszy okres. Aż do 1918 roku prowadzono bezskuteczne ofensywy przynoszące olbrzymie straty. Kolejne wielkie bitwy dawały stronom niewielkie zdobycze terytorialne, które nie wpływały na sytuację na froncie.

Przedłużający się konflikt był jednak niekorzystny dla Państw Centralnych, które odcięto od dostaw surowców spoza Europy. Wsparcie Stanów Zjednoczonych było również bardzo istotne. Potężna amerykańska gospodarka, niezagrożona atakami szybko przestawiła się na produkcję wojenną. Amerykanie w krótkim czasie nadrobili zaległości i braki doświadczenia dzięki dobrze uzbrojonej i wyposażonej armii, która wsparła Brytyjczyków i Francuzów na Zachodzie.
Zanim jednak do tego doszło, zginęły miliony żołnierzy w bezsensownych szturmach na wrogie okopy. Wojna, do której wszyscy dążyli i która miała potrwać „do Bożego Narodzenia” zamieniła się w jeden z najkrwawszych konfliktów w dotychczasowej historii. W tle działań wojennych w Niemczech, Austro-Węgrzech oraz Rosji rozwijały się ruchy niepodległościowe. Ich przywódcy chcieli wykorzystać wojenne zamieszanie aby odzyskać niepodległość dla swoich narodów.
Trudna sytuacja gospodarcza sprawiała ponadto, że ruchy robotnicze zaczęły się radykalizować, co ostatecznie doprowadziło do rewolucji w Rosji, a z czasem również i w Niemczech. Wydarzenia te stopniowo prowadziły do zakończenia wojny ale dopiero w 1918 roku.

Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.